chciałm dobrze postąpić wobec ex mojego męża

Głupio mi z tego powodu, że namówiłam mojego męża i jego dziecko aby odwiedzili jego ex (a zarazem matkę dziecka) w szpitalu. Leży tam po porodzie. A przed chwilą dzwonił mój mąż i oświadczył mi, że ex zrobiła awanturę dzieciakowi, że teraz mieszka z nami (w tym czasie kiedy ona jest w szpitalu), że powinien iść do jakiejś tam jej koleżanki i tam mieszkać. W tym miejscu zaznaczę, że mój mąż nie ma ograniczonych praw rodzicielskich. Długo by pisać o tej całej sytuacji, ale ja po prostu mam wrażenie, że ją boli to, że dzieciak jest z ojcem szczęśliwy.

ja bym tez sie wsciekla,

To nie jest prowokacja, ale nie obchodzi mnie, że tak nie którzy ludzie myślą. Już zdążyłam sie przekonać, że na tym forum nikomu nie dogodzisz, bo wiekszość myśli, że byłe żony to biedne, nieskazitelne, opuszczone przez złych mężów chodzące doskoałości, a te nowe żony, partnerki to niechybnie zło wcielone, obmyslające jak tylko dobrać się do kasy faceta, a jego dzieci to najpewniej wywiozły by do ciemmnego lasu i tam zostawiły. A le tak w opini większości z was czeka te drugie zgubny los, bo i tak facet znajdzie sobie nastepną albo co pewniejsze to wróci do tej idealnej żony. W bajki ludzie wierzycie, które sami tworzycie aby poprawić sobie samopoczucie. Jednak jest też prawdziwe życie, które ma różne barwy i rózni są w nim ludzie!

nie skarbie takie biedne, nieskazitelne, wzięte przez złych mężów chodzące doskonałości - to wyłącznie kolejne żony :D

I jak sama widzisz i jak sama postąpiłas.... Na tym forum nie ma co szukać obiektywnych ludzi. Są tylko konie z klapkami przy oczach! Ja nie jestem idealna i nie będę tutaj pisać jakie ze mnie dobro, bo tak nie jest. Jestem poprostu zwykłą kobietą, która nie knuje przeciwko ex mojego męża, ale w pewnym stopniu stara się ją zrozumieć. Jednak jak to w życiu... pod pewnymi względami ja rozumiem, a pod innymi nie.

A któż jest ojcem nowonarodzonego, jeśli można spytać ?

"GŁUPIO MI" - a nie potrzebnie!!! Ja też należę do tych naiwnych co zrobiłyby identycznie jak Ty. Ex - będzie miło, że zobaczy się z dzieckiem. Dziecku będzie miło, że zobaczy się z mamą i nowym członkiem rodziny... bla, bla, bla.... zrobiłabym dokładnie tak samo jak Ty. Dokładnie tak jak sama chciałabym, by nowa kobieta mojego byłego męża zrobiła by gdybym ja była na miejscu Waszej Ex ;) trochę zagmatwałam, ale mam nadzieje, że w miarę to zrozumiałe... Szkoda tylko, że nie tylko Tobie sprawiła przykrość, bo na pewno ich dziecku musiało być bardzo przykro. Nie przejmuj się. Przyjmij tylko na przyszłość zasadę: Kto ma miękkie serce musi mieć twardą d.... pozdrawiam

Ojcem jest jej były facet. Były, bo jak sie dowiedział o dziecku to dał nogi za pas. Dlatego też po części jest mi jej szkoda. Nie wymagam od niej aby mnie lubiła lub dziękowała za to, że zajmuję się jej starszym dzieckiem. Nie chcę tylko aby odgrywała się na dziecku i go straszyła, że się z nim policzy jak ona wróci ze szpitala do domu.

Ona może robić mi przykrości, bo już się na nie uodporniłam. Nie chciałabym tylko aby sprawiała przykrość dzieciakowi, bo aż serce ściska jak sie na niego patrzy po takich akcjach.

Kobieta, która zachowuje się w ten sposób ma nie po kolei w głowie i może warto, abyście się zastanowili nad zabraniem dziecka na stałe. No, chyba że ma depresję poporodową. ;)

a zawsze taka była??? byłas przyczyną rozpadu małżeństwa?

przeze mnie ją zostawił gdy była w ciąży tą córką, która teraz jest u nas. I później ona sobie znalazła innego faceta, a jak zaszła w ciążę, to mój mąż pogadał z tamtym i tamten uciekł.

A może ten noworodek jest twojego faceta? A ty jeszcze nic o tym fakcie nie wiesz? Podziwiam twoją szlachetność, też żal nad tamtą kobietą, którą facet zostawił w ciąży... Aż się łezka w oku kręci... A jak ona, qrwa, ma się zachowywać po czymś takim???????????

Ty wyżej!!! Nie podszywaj się pode mnie. To dziecinada i żałosne.

Mój mąż nie pozwoli żeby jakiś inny facet wychowywał jego córkę. I zabronił jej spotykać się z tamtym facetem. A jak zaszła w ciążę, to się wsciekł.

a dlaczego Twoj maz bronil swojej bylej ulozyc sobie zycie? tak tak jak by ona sie wsciekla ze on ma Ciebie.

Mój mąż nie jest na pewno ojcem tego dziecka. Sama ona potwierdziła kto jest ojcem, nawet prosiła ich wspolnych znajomych o pomoc w jego odnalezieniu jak uciekł.

na tym forum jak widac nie brakuje durnych ludzi. którzy jedyna rozrywka jaka maja to podszywac sie pod kogoś innego. Pewnie jestes zgorzkniałą ex, która nie umie ułozyć sobie zycia.

to jeszcze raz napisz bo się zgubiłam to przez Ciebie rozpadło się ich małżeństwo?

I tak żeby było jasne, to ona odeszła od mojego męża i to ona chciała układac sobie zycie po swojemu. I tak wogóle to skąd ktoś sobie cos takiego wymyślił, że ich wspólne dziecko to dziewczynka?

Jak ktos pisze podszywy, to musi podac więcej szczegółów, zeby brzmiało bardziej wiarygodnie. :D Przez chwile uwierzyłam w pierwszy podszyw i nawet byłam pełna podziwu dla twojej szczerości. ;)