Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aquarelka

problem z właścicielem mieszkania

Polecane posty

Gość aquarelka

Wynajmuję mieszkanie wraz z chłopakiem. Właścicielem jest starszy facet, który mieszka w innym mieście. Co miesiąc przyjeżdża osobiście po pieniądze, bo rzekomo nie ma konta w banku (podejrzewam ze ma na pewno, ale boi się urzędu skarbowego i nie chce aby były jakieś dowody, ze bierze od nas pieniądze za wynajem). Problem polega na tym, że jak przyjeżdża to nie dzwoni i nie czeka aż mu ktoś otworzy drzwi, tylko sobie sam otwiera (ma swój komplet kluczy) i od razu wchodzi. Zdarzyło się już, że leżeliśmy jeszcze w łóżku, a on sobie wszedł; kiedyś weszła jeszcze jego żona i wnuczek:/ Mam tego dość, zastanawiam się jak mu delikatnie powiedzieć, że skoro wynajmujemy mieszkanie, to mamy prawo do prywatności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość farna
ja bym mu powiedziała i to wcale nie delikatnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małpaaaa
najlepiej miejcie klucz wsadzony w zamek, i jesli on bedzie chciał otworzyc nagle drzwi , to nie bedzie mógl, a wtedy sie mozecie spokojnie ubrac. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jupi jej
bo trzeba zapierdzielac i samemu kupic mieszkanie...wtedy bedziecie miec prywatnosc! to jego mieszkanie, moze robic co chce, a jak bedziecie marudzic to poszuka nowych lokatorow!!! choc sama zmienilabym mieszkanie, majac takiego dziadka za wlasciciela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aquarelka
Klucza nie wlożę, bo zamek od srodka ma takie pokrętło i nic się nie da zobić. A kupno mieszkania mam w planach, czekam aż się pobierzemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lhjflancjud
na wesele koniecznie zapros dziadka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja napisze tak...
chyba zatrujesz ze tak robi.. zjebalabym gnoja i szukala innego lokum ;/ co to kurde ? burdel czy moeszkanie? jak je wynajol to juz nie jest tylko jego, PLACICIE MU! dlateczego mu nie zwrocisz uwagi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aquarelka
W ogóle z niego straszny sknera. Mieszkanie ma centralne ogrzewanie miejskie, więc koszt jest wliczony w czynsz, a on nam kazał oszczędzać i kaloryfer nastawić na 2; dodam że jest to jedyny kaloryfer w mieszkaniu (pokój, kuchnia, łazienka i przedpokój)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aquarelka
Powoli rozglądamy się za innym mieszkaniem, ale to nie takie proste. Mieszkamy w Warszawie, a tu ciężko wynająć przyzwoite mieszkanie w rozsądnej cenie i na razie musimy sie męczyć z tym typem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Straszenie to już ostateczność. Najpierw pogadaj na spokojnie, że nie życzysz sobie niezapowiedzianych wizyt tylko niech się umawia na konkretna godzine i dzwoni do drzwi. To widac jakis burak i nie zna podstawowych zasad kultury. A jesli normalne upomnienie nie zadziala to powiedz ze bedziesz zmuszona do zmiany mieszkania na takie w ktorym bedziesz sie czula swobodniej. Wlascicielom mieszkan wcale nie zalezy na pozbywaniu sie lokatorow, bo bezproblemowych, płacacych w terminie i nie demolujacych mieszkania najemcow wcale nie tak latwo znalezc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za tępota i brak jaj
Ten człowiem łamie prawo (jest to naruszenie tzw. "miru domowego" i mogłabyś wezwać w tym momencie POLICJĘ, a facet miałby problemy nie tylko ze skarbówką). Właściciel mieszkania nie ma prawa wejść do wynajmowanego lokalu inaczej, niż za obecnością i po wpuszczeniu przez lokatora! Skąd Ty dziewczyno jesteś, że tak życia nie ogarniasz i pozwalasz sobie - za przeproszeniem - robić na głowę? A Twój chłopak powinien w spodniach poszukać jąder (wiesz, co to takiego?). Aż przeczytałam ten bzdet mężowi. Jakby ktoś wlazł do mieszkania, kiedy my leżymy w negliżu, to by wióry z tego chama poleciały! I nie wiem, kto by głośniej się darł i dobitniej pokazał mu, gdzie jego miejsce - ja czy mąż. Do niczego masz faceta i sama też z choinki się urwałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aquarelka
On chyba bardzo lubi przebywac w tym mieszkaniu, bo jak jest jakaś naprawa realizowana przez spółdzielnię, np. zakładanie regulatorów ciepła na kaloryferze albo zakładanie jakiejś skrzynki z bezpiecznikami w mieszkaniu, to on zawsze proponuje, ze może przyjechać i popilnować mieszkania w czasie, gdy robotnicy bedą wykonywac prace, mimo, że zapewniamy go, ze umówiliśmy się na daną godzinę i bedziemy w mieszkaniu. On jest strasznie nachalny w tej kwestii, ale zawsze odmawiamy, bo nie chcę aby się pałętał po mieszkanu gdy nas nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Problem polega na tym, że jak przyjeżdża to nie dzwoni i nie czeka aż mu ktoś otworzy drzwi, tylko sobie sam otwiera Sama jestem właścicielką mieszkania, które wynajmuję, i to jest sytuacja nie do pomyślenia. Facet totalnie nie wie, jak się zachować. Też mi się zdarzyła raz wpadka, że weszłam po coś, ale byłam pewna że nikogo nie ma. Jakby wtedy lokatorzy mi wrócili, chyba ze stresu schowałabym się do szafy... :) Teoretycznie moglibyście chyba nawet wezwać policję, bo skoro wynajmujecie, to on nie ma prawa tam przebywać bez waszej zgody. Ale wiadomo, że pyskówki nie mają sensu, bo skończyłyby się prawdopodobnie wymówieniem. ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aquarelka
Ten facet chyba myśli, ze my chodzimy do pracy na 8 i jak sobie przyjedzie o 8, to nas już nie będzie. Tylko że mój chłopak pracuje od 11 i zawsze jest, jak on przyjeżdza i temu facetowi to się wyraźnie nie podoba, bo nie moze sobie popatrzeć, jak wygląda kuchnia, łazienka. On jak przyjeżdża, to próbuje nawiązać rozmowę na rózne tematy i najwyraźniej chciałby posiedzieć i pogadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko napisz do jakiej
kwoty szukasz mieszkania to Ci pomogę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za tępota i brak jaj
Paranoja i kompletny brak asertywności życiowej. A jakbym miała takiego chłopaka, to bym się ze wstydu spaliła. Bo dziewczyna to jeszcze rozumiem jakoś, że ust się boi otworzyć, ale chłop? Wstyd :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aquarelka
Skoro ma klucze do mieszkania, to nie wiem czy on pod naszą nieobecność wchodzi do mieszkania. Mam mu powiedzieć, żeby oddał swoje klucze? Przecież może dorobić dodatkowe. Za mieszkanie płacimy 1200

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja napisze tak...
a jak WAS okradnie? powalilo was, ja bym W ZYCIU sobie na cos takiego nie pozwolila!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aquarelka
Powiem szczerze ze wynajmowałam juz kilka mieszkań, moi znajomi również i zawsze właściciel miał klucze do mieszkania, więc dziwi mnie to co piszecie, ze nie powinien mieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aquarelka
Ten typ mieszka w mieście oddalonym o 250 km i co miesiąc przyjeżdża po pieniadze. Nie wiem czy mu się to opłaca. Zadna inna forma zapłaty nie wchodziła w grę, jestem pewna że boi się skarbówki, więc ustaliliśmy że bedzie przyjeżdżał co miesiąc rano. Tyle że on włazi bez dzwonienia, bo mysli że nas nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aquarelka
No właśnie, ja wynajmowałam też kilka mieszkań, w tym jedno przez 4 lata i właścicielka przyjechała tylko raz- mieszkała w innym mieście i miała klucze do mieszkania. Kasę przelewałam na konto i było wszystko ok. A teraz taka dziwna sytuacja z tym facetem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko napisz do jakiej
Nie mieszkałabym tam :o Bezczelny gościu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja napisze tak...
a pytalas ilu przed wami tam mieszkalo? pewnie spierdalali jak ich zaczal nachodzic heheh ;) pozwoliliscie sobie wejsc na leb, to wasza wina, teraz jux nic nie zalatwicie, zreszta jak tu ktos pisal - jaj nie macie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aquarelka
Ten typ jechał do lekarza, a że żonie chciało sie siku, to wpadli do mieszkania. Wtedy nas przeprosili, ale dzisiaj to już nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdjdjdjdjdjj
No chyba żartujesz? :o Jeszcze korzystają z toalety jak są w pobliżu? Masakra! Szukaj innego mieszkania albo dalej dawajcie robić z siebie matołków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aquarelka
Jakiej wkładki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkladka to innaczej z
zamek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmmmmmmj
bez zgody wlasciciela nie wolno wymieniac zamkow a gosciu pewnie wtedy bedzie chcial klucz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×