jestem gruba, brzydka, samotna i nigdy nie miałam chłopaka,

to siedzi w głowie, poczucie własnej atrakcyjnosci, seksapeal, a faceci to czuja czy to jest czy tego nie ma, u Ciebie nei ma

pastafarianka - mam 22 lata nie jestem trollem to forum dla kobiet wiec szukam porad. schudnąć - chudne przeraża mnie tylko że tak długo to trwa i tyle wyrzeczeń ubierać się staram, ale pink lolitka to nie jestem i nie bede noik obcasików chociaż czasai się zmuszam. z domu wychodzić wychodze często lubie imprezy i t p wiec juz nie wiem co robić :(

schudnij wielorybie

uważam że wcale nie musisz się odchudzać żeby czuć się fajnie, to nie zależy od tego, uważam że są fajne puszyste babeczki bardzo wesołe i zadbane :) chodzi o szczęście którego nie masz, tusza to rzecz drugorzędna. Używanie faceta do poprawienia sobie humoru to też ni e tędy droga, znaleźć kogoś byle był.

no napisalam ze chudne poczwaro

no właśnie dobrze piszesz polakita, mam wiele puszystych kumpelek, one mają facetów są z nimi długo, a oni wcale nie brzydcy i nie grubi. Nie wiem co ze mną nie tak :/

hmm z tego co widzę to według mnie powinnaś sie przełamać. Dziewczyny juz tak mają ze jak chcą być ładne to musza cierpieć ;p Moim zdaniem powinnaś rzucić te metalowe ubranka i zacząć ubierac sie bardziej dziewczęco (nie mówie to zaraz żebyś mini zakładała ;) ), może na początku nie będziesz sie czuć "wygodnie" ale z czasem sie przyzwyczaisz ;p. Serio, moja kumpela jak ją poznałam tez taka metalówa w glanach była, a teraz... zabrałam ja pare razy na zakupy i fajna dziewczyna jest. Ponad to powinnaś zaczać chodzić na siłownie a nie jakieś kropelki pić (moze i schudniesz po nich troche ale ciało nie będzie w zbyt dobrej formie. Po co ci zwisająca skóra ), kobieta na siłowni bardzo sexownie wygląda no i rzecz jasna jest tam dużo facetów. Jesteś już na dobrej drodze w spalaniu kilogramów, ale to nie wszystko ;)

heh no nie jestem taka typowa, a na koncercie to trzeba ostro wyglądać jak sie idzie poobijać hehehe :D Ale tak na co dzień to w miare normalnie Na zakupy własnie zawsze zabieram kolezanki co uważam że są modne itp, chociaż na wszystko mówie to nie, nie nie nie :D ale cośtam się trafia co i mi i im sie podoba to kupuje :p Na siłownie się wstydze :( w domku ćwiczę, skaczę na skakance, czasami rower. Chciałabym biegać ale tez się wstydze :/

Hah ja akurat jestem szczupła, ubieram się kobieco, swojej urody sama nie ocenię, ale nie jestem brzydka - i nie miałam nigdy faceta , też mam 22 lata. Problem leży w psychice... :o Jest coś innego, niż wygląd, co odpycha facetów.

Myślałam, że to może nieśmiałość - bo 1. nie stwarzam okazji do poznawania nowych ludzi 2. wielu facetów nie lubi spokojonych, cichych dziewczyn, wydają im się nudne ...

to zmieniło mój światopogląd :D ehhhh dziwni ci faceci

no a ja z kolei mam mnóstwo znajomych i non stop poznaje ludzi, jestem popularną osobą i pisałam wcześniej dusza towarzystwa itp :/

nie ma sie co wstydzic na siłownie chodzić. Przeciez nikt cie tam nie zna, a efekt uzyskasz o wiele szybciej, serio. No ale i tak dobrze ze robisz cokolwiek ;) już lepsza skakanka i rower niż obżarstwo przed TV (co osobiście praktykuje od 2 dni xD).

Tylko mnie nie zbij. Pewnie jestes potezna kobieta. Nie bij mnie. Nic Ci nei zrobilem:(

ok oszczędze Cie

Dzieki.

no baba 'fest' ze mnie. 170 cm i 95 kg .. 30 kg do zrzutu jak nie lepiej

"skazana jestem na bycie starą panną albo lezbą ;/ " po pierwsze *lesbą. a po drugie, ciesz się! ;D wiesz ile bólu dzięki temu sobie oszczędziłaś? jesteś niezależna, nikt Cię nie sprawdza, nie kontroluje, pełen luz, i chillout, nie mam pojęcia czemu marudzisz..poza tym. Co do kobiet..są lepsze niż mężczyźni, poszukaj sobie może jakieś dziewczyny, wtedy poznasz niebo, przy facecie nie czeka Cię nic dobrego, noo, chyba że pieluchy, i gotowanie obiadów. ; D

hehe no coś w tym jest :) robie co chce i kiedy chce, nic mi nikt nie sapie - :)

Mi się podoba, że masz własny styl, nie staraj się na siłę upodobnić do tysięcy pip, co łaża po ulicach w obcasach i mini, i sikaja ze szczęścia jak chłop się za nimi obejrzy - bo to dla nich najwyższa miara wartości życiowej... A schudnać powinnaś koniecznie, nie tylko dla wwyglądu, ale i samopoczucia. Dlaczego tak późno się za to zabrałaś?

no widzisz. ;D a faceci na ogół to egoiści ;D nie możesz siedzieć i się zamartwiać że nikogo nie masz. ;D powinnaś się z tego powodu cieszyć, i traktować jako atut, masz czas tylko dla siebie, nie musisz się dla nikogo zmieniać, a jeśli masz ochotę na mały filtr, zrób się na bóstwo i wyskocz na jakąś impreze, tam na pewno znajdzie się chłopak który się Tobą zainteresuje. ;D

jebacpseudonim - "a jeśli masz ochotę na mały filtr" wejdz tutaj: http://allegro.pl/listing.php/search?string=filtr+do+wody&from_showcat=1&category=0&from_showcat=1&sg=0&change_view=1 ola 22 - 95 kg.. ja lubie troche grubsze ale nie wiem jak wyglada 95 kg, musialbym zobaczyc. A najleposza jest niezaleznosc,jak kolega wyzej powiedzial

to w końcu jesteś ładna czy brzydka bo sie plączesz w zeznaniach:)

hehe a późno no nie wiem, ogólnie ze 4 lata temu nie byłam taka zła 75 kg na 170 to uważałam że nie jest źle, ale potem sie zaczeło, no i od roku się odchudzam, troche mi przybrało się ale staram się dalej :) no pisałam że obcasy to przesada hehe ale coś z tym ubiorem trzeba zrobić po prostu :/

Wszytkie brzydkie, grube i niezadowolone Kobiety zapraszam do korespondencji. Jak sie wstydziicie wezcie kolezanke. Jesli jestes spragniona czulosci i dzikiego s...,potrzebujesz kogos kto Cie odwartosciuje badz nikt Cie nie akceptuje, pisz prosze. Jestem atrakcyjnym studentem z Wroclawia, mam 22 lata, jestem przystojny, wysoki i wrazliwy. Zachowuje dyskrecje i gwaranatuje spelnienia najdzikszych marzen i fantazji i 100 procent satysfakcji. Moge dojechac .... Zainteresowane Panie prosze pisac pod adres : FreeMind667@yahoo.com badz na gg 31677530 Napisz a nie zawiedziesz sie. Fotki wysylam w ciemno ale jak wiadomo: w zyciu nic za darmo nie ma :) co nie znaczy ze musi byc drogo :)

Jestem facetem. Lubię zarówno malutkie, drobne, filigranowe dziewczyny, jak i o pełnych kształtach, z dużym tyłkiem, biodrami i udami. Jednak nie lubię dwóch rzeczy: niedowagi i anoreksji oraz nadwagi i otyłości. To są choroby. A one nie są piękne, tylko odrażające; człowiek wie to instynktownie. "Może ona już tak am od urodzenia i to nie jej wina" KAŻDY GRUBAS SIĘ TAK TŁUMACZY. Prawda jest taka, że żaden nie potrafi się przyznać, że to przez jego niepohamowany apetyt, jedzenie niezdrowej żywności (cukier, tłuszcze, słodycze, olej utwardzany, mięso, białe pieczywo, kolorowe napoje gazowane), brak wysiłku fizycznego (spacer nie wystarczy, chodzi o to, żeby się porządnie zmęczyć - prawdziwe spalanie zaczyna się dopiero, gdy zaczynamy się ostro męczyć), siedzący tryb życia, gnicie przed tv, zajadanie przekąsek itd. Weźcie się do roboty grubasy, bo wasze tłumaczenia są groteskowe. "To nie moja wina, że jestem taka" A QrVVA CZYJA!? "Może i je dużo, albo padła 'ofiarą' bulimii, no po ciąży też jest tendencja do tycia" każdy grubas się tłumaczy. w Auschwitz nie było grubych ludzi. To oznacza, że schudnąć może każdy, a grubasy obżerają się i takie są tego skutki. Dieta wegetariańska i ćwiczenia fizyczne, niejedzenie chipsów, niepicie słodkich napojów i trening fizyczny - oto przepis na normalną sylwetkę (niekoniecznie "chudą", wystarczy normalne BMI) Zamiast się głupio tłumaczyć i ciągle szukać wymówek, zrzucać winę na innych (tylko nie na siebie!), gadać bzdury, weźcie się do roboty już teraz.