Czy jestem skazana na samotność?

Przepraszam, że piszę, pewnie takie tematy były już 100 razy, ale muszę napisać... Wydaję mi się, że jestem miłą osobą, staram się pomagać ludziom i zawsze wychodzić do nich z uśmiechem, jednak widocznie to nie wystarcza. Nie mam przyjaciół, chłopaka, nikogo bliskiego. Owszem, ludzie nie są do mnie nastawieni wrogo, też się uśmiechają, ale nikt nie szuka mojego towarzystwa. Jestem nieśmiałą i cichą osobą, nie piję alkoholu, nie chodzę na imprezy (bo nie lubię), w ogóle jestem nudna do szpiku kości. Owszem, mam swoje pasje, bez których nie mogłabym żyć, ale co z tego? Wiecie, jakie to jest smutne, gdy wakacje spędza się całkiem samemu? Gdyby nie wyjazdy z rodzicami, nie wiem, jak przetrwałabym ten okres. Mam 17 lat, a nigdy nie miałam prawdziwego przyjaciela. Ludzie odzywają się do mnie tylko wtedy, gdy czegoś ode mnie chcą. Mam wrażenie, że nikogo by to specjalnie nie obeszło, gdybym naglę zniknęła. Pewnie by tego nie zauważyli. Czy ja ma jakąkolwiek szansę na przyjaźń? Miłość? Przestaję w to pomału wierzyć...

Każda sÓjka znajdzie kiedyś chujka ;)

pewnie że masz! uszy do góry :) ale żeby kogoś poznać trzeba wyjść do ludzi, siedząc sama w domu przy kompie raczej nie zmienisz takiego stanu rzeczy. Spróbuj pójść kiedyś na imprezę, staraj umawiać się ze znajomymi... jest mnóstwo sposobów- tylko rusz się z przed kompa.

"Jestem nieśmiałą i cichą osobą, nie piję alkoholu, nie chodzę na imprezy (bo nie lubię), w ogóle jestem nudna do szpiku kości." W takim razie nie. Kupuj kota.

Jeżeli chcesz,żeby było inaczej musisz wziąć los w swoje ręce,na pewno masz jakieś koleżanki albo znajome .Pomyśł zorganizuj jakieś pogaduchy,wypad do kina,impreza jak najbardziej .Zacznij może od małych zmian np.zmień fryzurę,styl,i smiało z uśmiechem do przodu wtedy wszystko zacznie się zmieniać.

Nigdzie bo nikt mnie nigdy nie zaprosił

ajjj czemu na poczatku piszesz tak jakbys przepraszlala wszystkich ze zyjesz Napewno jestes fajna i wartosciowa dzieczyna tylko musisz uwierzyć w siebie, a skoro masz jakies pasje to mozna mini zarazic znajomych, faceci tez lubia jak dziewczyna czym sie interesuje, a i jeszcze jedno musisz zaczac wychodzic z domu, nie mowie ze od razu pic czy cos ale po prostu wychodzic do ludzi i poznawac kogos:)

Nie, no, nie siedzę cały czas w domu. Chodzę do kina, do miasta itp, tylko wszędzie sama. Trudno spotkać drugą samotną osobę, a do grupek osób nie mam ochoty za bardzo podchodzić bo mają miny pt. " podejdziesz to dostaniesz w pysk"

Może jest w internecie jakieś forum dla miłośników tego, co lubisz? Albo jakieś kółko/klub w Twoim mieście? Poznasz mnóstwo osób :)

Jeżdżę konno, maluję, fotografuję. Na kółko plastyczne chodzę dość długo, ale jest tak samo jak w szkole - lubią mnie wszyscy, ale nikt aż tak bardzo, żeby zawiązać jakąś bliższą znajomość.

Piszesz, że jesteś nieśmiała, może nieświadomie wysyłasz ludziom odstraszające sygnały? Do tego sama o sobie piszesz, że jesteś nudna, a przecież masz tyle fajnych zainteresowań! Chyba masz niskie poczucie własnej wartości, a tacy ludzie dają otoczeniu znaki "nie podchodź, nie poznawaj mnie, bo i tak nie warto!" Druga sprawa to to, że młodzież w Twoim wieku rzadko bywa tak dojrzała i poukładana jak Ty. Liczą się dyskoteki, gadżety, alkohol i seks i pewnie dlatego trudno Ci się z kimś zaprzyjaźnić, bo Ty dla nich nie jesteś interesująca, a oni dla Ciebie zapewne jeszcze mniej. Skoro jesteś nieśmiała, masz pewnie problemy z rozmową. Tutaj piszesz bardzo swobodnie i rozsądnie. Może faktycznie zarejestruj się na jakimś, powiedzmy, forum dla miłosników fotografii? Będzie Ci łatwo pisać, oswoisz się z tymi ludźmi i może z czasem nawiążesz jakieś znajomości i przeniesiesz je do realu? Gorąco polecam, ja na kilku takich portalach poznałam tylu ludzi z całej Polski, że teraz nie mogę się opędzić od propozycji wspólnych wypadów. A też jestem nieśmiała, a jak o tym komuś mówię, to nikt nie chce uwierzyć! ;)