do niewykształconyvh

mnie by bylo szkoda czasu i pieniedzy zeby studiowac cos co mnie nie interesuje

są takie studia po których na 90 proc zarobi sie kupę kasy

Nie poszłam na studia po szkole średniej z lenistwa....dostałam dobrą pracę, zasmakowałam pieniędzy, spodobało mi się imprezowe życie....później urodziłam dziecko, wróciłam znowu do pracy, ale dla firmy zaczął się trudny czas i wtedy zdałam sobie sprawę, że źle zrobiłam nie idąc na studia....straciłam pracę, 2 lata na zasiłku, raczej z wyboru, ciężko było mi się odnaleźć na rynku pracy (niskie zarobki). Po 2 latach znalazłam pracę (obecnie już 4 lata w jednym miejscu) i jednak zaczęłam studia.....Teraz jestem na III roku.....szkoda, że wcześniej tak nie myślałam jak teraz, ale najwidoczniej dojrzałam do tego dopiero teraz....

A mi by jeszcze gorzej było nie mieć studiów.

wszystko ladnie pieknie tylko nikt nie bierze pod uwage tego ze w Polsce jest wielu ludzi ktorzy na studia poszli by chetnie,tylko nie bardzo maja za co....

zal mi tych prostych ludzi ktorzy mysla sobie ze osoba bez studiów jest gorsza pffff to swiadczy o ich ograniczeniu i dowartosciowywują w ten sposób siebie, ciekawe czy tak kazdy po tych studiach bedzie zajebiscie zarabial studia to nie wszystko trzeba miec znajomosci i dobry pomysl bo same studia to ci gowno dadzą , wiekszosc osob ktore znam i maja pełno hajsu to jakos wyzsze im do szczescia nie bylo potrzebne zauwazylam tez ze wiekszosc tych mądrych i ambitnych osob ktore tak na sile chca to pokazac maja oplacone wszystko przez rodzicow itp ciekawe czy tak kazdy by byl ambitny jak by sam musial na to zapierdalac podziwiam osoby ktore same sobie radzą , na studia wyzywienie zapracuja a nie tylko od starych biorą

germanotta a co to za studia po ktorych mozna zarobic tyle kasy???STUDIA JAK ZOSTAC ESCORT?????

Jeszcze jedno....w mojej obecnej pracy byłam jedyną osobą ze średnim wykształceniem, wierzcie mi, że okropnie się z tym czułam. Przez długi czas unikałam tematów, wszyscy myśleli, że mam wyższe wykształcenie i przyznaję, że to było głównym powodem podjęcia studiów, ale w trakcie zajęć okazało się, że bardzo mnie to interesuje i rozwija...

np stomatologia

Oczywiście, że ukończenie studiów nie oznacza od razu super płatnej pracy....Ja nie miałam studiów i bardzo dobrą pracę znalazłam po szkole, a później potrafiłam się sprzedać pracodawcy, który jako warunek zatrudnienia stawiał posiadanie studiów wyższych. Bez studiów szybko awansowałam, więc można ze średnim wykształceniem mieć dobrze platną pracę

stomatologia, ja wiem ze sa takie kierunki ze sie zarobi kupe kasy, ale mi nie chcodzi tylko o to zeby zarobic, ale zeby studiowac cos co mnie interesuje i potem miec fajna prace. co z tego ze bede jako dentysja trzepac kase, nie mam ochoty dlubac ludziom w spruchnialych ryjach

pozatym po np stomatologi zarobi sie kupe kasy tylko jak sie otworzy wlasny praywatny gabinet. a na to tez trzeba miec kase, i takie specjalizacje i studia trwaja latami

ja gdyby nie nacisk rodziców, miałbym zamiast 20 tyś zł, 40 tyś bo bym nie studiował. Nie mogłem studiować Rachunkowość, bo nie interesuje mnie praca w tym kierunku, jestem handlowcem, lubie rozmawiać sprzedawać szczególnie z Niemcami, ale i po Angieslku również. Ucze się sam tych dwóch języków. Teraz mając 40 tyś mógłbym myśleć o jakim mieszkaniu, a mam 24 lata, a tak po tym, że skończyłem głupie studia marketingowe, które nie są mi w sumie potrzebne to nie mam w sumie szans na kredyt...

ja nie poszłam z głupoty: na dzienne mnie nie stac a na zaoczne nie pójde ze względu na faceta (spotykamy sie tylko w weekendy) a i dochodzi do tego sprawa że u mnie w mieście można suudiować jedynie: pedagogike, politologie, ekomonie i pielengniarstwo czyli nic co mnie interesuje....