Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Qim

Wyniszczam swoje ciało!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

Nie przez alkohol czy papierosy. Ostatnio moje kompleksy przybrały na sile i jestem skłonna prowokować wymioty byle schudnąć :( Wiem , że jestem głupia , ale nie myślę o tym kiedy to robię. Jestem nastolatką , mam 168 cm wzrostu i ważę prawie 61 kilo. Czy to dużo? Diety nigdy nie pomagały a zawsze szły w parze z ćwiczeniami... :( Bulimia to chyba ostatnia deska ratunku. Chcę przestać ale widząc jak szybko szczupleję , jestem motywowana by dalej siebie wyniszczać... CO ROBIĆ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekarz Ci tylko pomoze
jakis psycholog/psychiatra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NEIN
Ale z ciebie idiotka. Głupia bulimiczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guardian_angel_boy
Za każdym razem gdy będziesz chciała zwymiotować, myśl o zębach, które Ci się zniszczą, o przełyku, pomyśl, że będziesz mieć nieładną skórą i nieprzyjemny zapach z ust. Nie ważysz wcale tak dużo. Rzuć diety cud, bo prostu staraj się odżywiać racjonalniej i dużo ćwicz. Może np. kup sobie rowerek do ćwiczeń? Nie męczy zbytnio, a spala sporo kalorii. Znajdź coś, co lubisz? Może taniec? Jak będziesz się odchudzać, nie odmawiaj sobie wszystkiego, potem tylko się na to rzucisz. Codziennie pozwól sobie na "małe przyjemności" i przede wszystkim - nie myśl ciągle o odchudzaniu, staraj się zajmować czymś innym, np. swoim hobby. Nie spiesz się. Chudnij powoli. Masz czas, nie jesteś otyła. Im wolniej chudniesz, tym lepiej. Nie pojawią się rozstępy, będzie większa szansa, że kg nie wrócą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za rady :( nein chyba nie rozumiesz , że ludzie mają różne problemy. Nie chcesz pomóc , w porządku , ale wyzywając mnie sama jesteś głupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irqa.
O jezu.Bulimia to najgorsze z mozliwych.Chcesz miec rozlazle policzki od wymiotow i smierdzace zgnile zeby od kwasu zoladkowego? To prosze bardzo. Od wymiotow moze cos tam peknac w zoladku,z tym nie ma jaj. Jak juz nie dajesz rady to kup na necie Lide albo Meizitang.Polecam bo bralam.W mies -10kg i to juz jest moim zdaniem bardziej bezpieczne,o ile nie chorujesz na serce i nadcisnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcę uściślić , że nie jestem bulimiczką :( napisałam , że ostatnio jestem skłonna prowokować u siebie wymioty. Nie robię tego zawsze po posiłku. W tym tygodniu np. zdarzyło mi się to tylko 2 razy. Ale to wystarczy , że lecę z wagi. I dlatego boję się , że wejdzie mi to w nawyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irqa.
Teraz doczytalam.Masz taki sam wzrost jak ja.I wiesz co ci powiem? Nigdy nie chcialam wazyc ponizej 65 kg bo czulam sie laska.Moze dlatego ze wiekszosc mi w cycki idzie :D Teraz nie waze 65,troche wiecej i nie czuje sie za dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem , że nie jestem jakaś tam okropnie tłusta. Chciałabym zgubić max 5 kg , to malutko. Niektórzy mają do zrzucenia 30 kg i dają radę . Myślę , że za to , że jestem taka zakompleksiona winę ponosi moja siostra . Gdy byłyśmy małe wiecznie mi dogryzała od ''grubasów'' i rzucała teksty typu '' lepiej schudnij a później się wymądrzaj'' itp. Innej przyczyny nie widzę. Jestem dosyć lubiana i chłopaki uważają mnie za ładną dziewczynę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irqa.
Wiesz co,ostatnio w zime nakrecalam sie pro-ana,i po naschizowaniu sie "listem od any" udalo mi sie raz sprowokowac wymioty,nic przyjemnego.Czulam sie jak scierwo. Nie masz zlej wagi.Jedz zdrowo,unikaj zlych tluszczy itp.Ja od czasu do czasu wrabie rozne slodkie bomby kaloryczne i jakos mi kg nie przybylo bo tak na codzien to teraz obiad jak juz zrobie to z warzyw i duzo owocow jem.Ale nic nie chudne.Waga w miejscu.Pewnie dlatego ze nie za duzo sie ruszam.Wazne ze nie tyje. Teraz musze pokombinowac jak sprawic zeby kg zeszly w dol. Mam takiego dola ze chyba pochytam skas Lide

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irqa.
Wiesz co,nie sluchaj siostry.Mialam to samo.Brat mnie wiecznie od grubasow wyzywal,ale jego koledzy to mnie wyrywali i wkurzal sie strasznie ze ja sie im podobam wiec dogryzal od tlustych wieprzow itp.Gdyby wiedzial ile jego kolegow zaliczylam :D No ale nie o tym temat. Teraz jak naprawde zgrublam to blagal mnie zebym wrocila do tamtej wagi haha :D Siostra twoja gowno wie o prawdziwych ksztaltach.Moze zazdrosci ci powodzenia? Pewnie jest nastolatka,nie sluchaj jej bo teraz malolaty maja siano w glowie i mysla ze wystajace zebra sa sexi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mam doła ;) Dzięki za pomoc , jak już napisałam wcześniej , nie chcę się wyniszczać. Wymioty to nic przyjemnego i naprawdę postaram się wyrzucić z głowy głupie młodociane pomysły tego typu ... to była taka idiotyczna droga na skróty do upragnionego celu... tak sobie pomyślałam , że jeśli wybiorę tą dłuższą drogę to bardziej się uciesz jak już będę u celu ;}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×