Ja telemarketer i cymbały, do których dzwonię

ale czy az tak bardzo wam zalezy, aby po drugiej stronie sluchawki byla osoba grzeczna? przeciez i tak jej nie znacie, nie widzicie...Przyznam szczerze, ze ja jak rozpoznaje nr to nie odbieram. Jak juz odpiore to zdzarzalo mi sie rozlaczyc...Teraz to juz inaczej bede do tego podchodzic. Zrozumialam, ze przeciez po drugiej stronie siedzi czlowiek w pracy...Jednak , gdy kiedys moze zachowam sie zle to nie zrazajcie sie mna telemarkerzy... Zarejestrowalam sie kiedys na pewnej strone, by przejrzec oferty pracy w mojej okolicy. Bylo pytanie, czy zamierzam w przyszlosci isc do collegu. Odpowiedzialam, ze tak. I wtedy zaczelo sie. Po kilka telefonow na dzien z calej Ameryki, abym to wybrala wlasnie ich college...Pracuje fizycznie, caly czas w biegu i w biegu jak jaki pies. Czasami nawet nie mam sily zjesc kawalka chleba, bo jestem do tylu z praca. Niejeden raz przynioslam moje jedzenie z powrotem do domu, bo nie znalazlam chwilki spokoju. Telefon mam wlaczony i czasami to juz denerwujace, gdy odrywam sie od pracy i biegne ujrzec kto to. Czasami odbieram, szczegolnie gdy numer kierunkowy jest z mojego stanu. Czasami odbieralam polaczenie i od razu rozlaczalam .Dzwonili do mnie jeszcze raz , a ja znowu rozlaczalam... Postaram sie byc w miare bardziej zyzliwa. Bede zabierala ulotki, gdy ktos mi daje. Znajde nawet czas dla ankieterow itp

Ja jestem ankieterem niczego nie sprzedaje przeprowadzam sondaże dla znanego ośrodka i zauważyłam że w chamstwie przodują kobiety szczególnie po 40-50 roku życia i ogólnie starsi ludzie.

Na telemarketerów najlepsze jest: 1. Natychmiastowe rozłączenie się. 2. Zainstalowanie w smartfonie aplikacji blokującej niechciane połączenia (w tym anonimowe). Natomiast co do domokrążców - tu rzeczywiście nie należy ich wpuszczać, bo mogą to być przestępcy. Albo nas napadną i okradną, albo pod pozorem robienia ankiety obejrzą mieszkanie i dadzą znać swoim kumplom, ze można zrobić włam. Należy uczulić na to starsze osoby - rodziców, dziadków. Bo nawet jeśli ich nie okradną to wcisną do podpisania jakąś umowę i potem starszy człowiek ze łzami w oczach będzie płacił z głodowej emerytury np. za niepotrzebne mu nowe pakiety telewizyjne.

A co co kłopotów sekretarek - na szczęście są już telefony stacjonarne z Androidem, więc można w nich także blokować numery telemarketerów

Ja telemarketerem nie jestem, ale za to moim zadaniem jest zbieranie maili od instytucji, dla których mój zleceniodawca przygotował ofertę produktową. Ludzie może mnie nie wyzywają, ale łatwo można się przekonać jaki jest poziom kultury mieszkańców Polski. Dziwią się czasem, że ktoś im mówi w ogóle "dzień dobry", po skończonej rozmowie od razu odkładają słuchawkę bez żadnego "do widzenia" (nawet ci, którzy są mili), drą się do telefonu jakby byli głusi, nie wiedzą co to adres e-mail. Poza tym pracując w jakiejś firmie czy urzędzie odbierając telefon wypadałoby się albo przedstawić, albo wypowiedzieć nazwę firmy do której się dzwoni - tymczasem wiele pracowników odbiera telefon jak w domu zwykłym "słucham" albo "halo!" i człowiek się zastanawia czy się dobrze dodzwonił....

a ja mam gdzieś jakieś oferty produktowe i problemy telemarketerów i domokrążców :)

a ja sobie robię jaja jak widzę kolejny raz ten sam numer...może jak 10 osoba z rzędu straci na mnie czas to zapiszą mój numer na czarnej liście i przestaną mi zawracać d**ę.

Odbierajac jakikolwiek telefon z firmy telemarketingowej mowie jasno : call-centra, telemerketing, ankiety i inni oszusci mnie nie interesuja - prosze wiecej nie dzwonic - po czym odkladam sluchawke. Jezeli ktos taki chce rozmawiac z mezem to pytam glosno ze sluchawka przy ustach : Kochanie, jakis oszust (oszustka) do ciebie. Chcesz rozmawiac ? Po chwili - poprzedni tekst, tym razem z forma "my" - ..... i inni oszusci NAS nie interesuja, ... itd. To jedyny sposob, aby nie dac sie nabic w butelke przez wyszkolonych oszustow-sprzedawcow telefonicznych.

Jezeli potrzebuje jakiegos produktu czy uslugi albo informacji o tym to informuje sie : w internecie, w gronie znajomych. Jezeli ktos dzwoni do mnie aby cos mi zaproponowac to znaczy, ze probuje sprzedac mi cos czego ja tak naprawde nie potrzebuje. Osobiscie odbieram to z definicji jako probe oszustwa. Te palanty z telemarketingu nie rozumieja poza tym kulturalnej odpowiedzi "nie jestem zainteresowana" totez po jednej kulturalnej probie zakonczenia takiej rozmowy zaczynam byc chamska.

za długi ten tekst ja gdy zorientuję się że dzwoni telemarketer to od razu dziękuję i się rozłączam, na choinkę mam tracić jego czas i głos ?

Dlaczego odbieram w pracy - bo nie wiem, kto dzwoni , a mogłoby być to coś ważnego, wypadek kogoś z rodziny i wtedy od razu zwalniam się i jadę, ale w przypadku głupot nie mam absolutnie czasu na pogawędki w pracy