FACET MI ODMÓWIŁ

Rzuciłam mimochodem koledze w pracy kiedy idziemy na kawę a on się uśmiechnął i odparł tylko że nie ma teraz czasu.Żałosna jestem?Źle się czuję z tą odmową.Może nie mikał czasu w danej chwili,a może wcale nie podobam mu się tak jak myslałam....

ale cię zrobił w dupala :D no to sobie o tobie pomyślał pewnie wszystkim kolegom opowie :D

Nie przejmuj się tym kompletnie.

Wszystkim kolegom opowiada o takich rzeczach kretyn, więc też bym na to nie patrzył. O czym tu opowiadać, laska, która mi się nie podoba rzuciła mimochodem coś o wspólnej kawie? No faktycznie jest się czym chwalić. Wszyscy będą mi zazdrościć że narzucają mi się kobiety, którymi jestem niezainteresowany. Puknij się w łeb trzyngbfvdwhnbv, gówniaro.

Myrwewin nie wiesz że faceci spotykają się na kawie i ciasteczkach i omawiają komu odmówili i kto się do nich zaleca

W każdą sobotę spotykam się kolegami na piwie. Nikt jeszcze nie gadał o tym że narzucała mu się laska, która mu się nie podoba. Myślisz że takie info jest ciekawe?

Myrewin obudź się trochę ;). Nie gadasz z kumplami na kawie przy ciastkach o tym jakie to kobiety są głupie i się narzucają. Piwo to tylko baby piją i oglądają sport oraz non stop chrzanią coś o samochodach.

Pewnie ma dziewczynę.

Pewnie ma żonę ...

a jakim tonem to powiedziałas słonko? moze wyczuł ironie jest niesmiały i dlatego

tzn ,że dał Ci kosza.. nie każdemu musisz się podobać

bo jakbyś mu sie naprawdę podobala to by to podchwycił jakoś i nawet jakby teraz nie mial czasu to powiedzial by ,że jutro chetnie np.

jeśli ma dziewczynę to może jej chce być wierny i tyle.a jeśli nie ma to nie jesteś w jego guscie i tyle

Poradźcie jak ja mam się teraz zachowywać wobec niego,niestety jestem zmuszona na kontakt z nim zawodowy.Dodam że normalnie nie robię takich numerów,ciężko mi było się przemóc i mu to powiedzieć a teraz nie potrafię się pozbyć uczucia beznadziejności...

glupi jestes. a moze on ma dziewczyne co? daj mu spokoj a nie narzucasz sie gupia babo.

tak jestem głupia bo sie beznadziejnie zakochałam....

Ha! W sumie nie było tak źle gdy się zobaczyliśmy po ponad tygodniu.Wprawdzie powiedział cześć,ale to on się zarumienił.Trudno mi było lecz postarałam się zachowywać jak zawsze,odpowiedziałam z uśmiechem.Nie uwierzycie ale chwilkę potem to on już się do mnie uśmiechał pierwszy.Nie rozmawialiśmy jeszce na ten temat,ale ja z pewnością pierwsza nie zacznę.Będę pracować dalej jakby nic nie zaszło....tylko w sercu żal.A może sytuacja się odwróci,kto wie?

normalnie się zachowuj. jakby nic sie nie stało