Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość looona 288

Czemu nigdy nie moge liczyć na swojego męża???

Polecane posty

Gość looona 288

Kurwica mnie strzela!! kiedy byśmy czegoś nie zaplanowali on zawsze na koniec wynajdzie coś ważniejszego. Od tygodnia zaplanował wolną sobote, żeby zrobić jedna rzecz w domu, przez którą mieszkanie wyglada jak po spaleniu. No i oczywiscie od rana go nie ma bo MUSIAL cos wazniejszego zrobic, pomóc bratu. I tak jest zawsze, obiecuje, ze np gdzies pojedziemy, a potem wroci duzo pozniej i z wyjazdu nici, bo w pracy to czy tamto mu nagle wypadło. Jeszcze sie nie zdażyło, żeby przyjechał na czas jak się umawiamy, wszedzie sie spóźniamy. Wiem, napiszecie ze przesadzam, ale mnie to naprawde wkurza, bo to tak jakby miał mnie i moje prośby serdecznie w dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteriannkaa83 wrrrr
to tak jak bym o sobie czytała. Dzisiaj pomaga braciszkowi budować garaż.....koszmar jakiś...!!!!!! A ja siedzę sama w mieszkaniu i szlag mnie trafia!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie to samo
chociaż jest o niebo lepiej niż kiedyś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteriannkaa83 wrrrr
nie wie tylko, że jak wróci ( późny wieczór) to mnie nie będzie bo zaplanowałam sobie imprezkę:P i niech się pocałuje w dupe!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tojatojatojatoaj
tak sobie ich nauczywlyscie.....trzeba bylo od poczatku "tupac noga"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość looona 288
W dodatku wczoraj powiedzialam mu, ze jak znam zycie to i tak dzis nic nie zrobi, to sie na mnie obraził, ale oczywiscie rację miałam... Nie wiem juz jak postepowac z tym opornym osłem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie to samo
u mnie pomaga tłumaczenie, częste kłótnie (niestety) i po mału jest lepiej, ale nadal bardzo często nie dotrzymuje słowa i ma zawsze ogrom innych spraw do załatwienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie to samo
jesteśmy 7 lat po ślubie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość looona 288
my dopiero 8 m-cy po slubie ale mieszkamy ze soba juz ponad 3 lata. A propo wyjscia z kolezankami, tutaj tez jest problem, bo my mamy dziecko male... i jak ja chce wyjsc to on obiecuje ze sie nim zajmie. Umówie sie ze znajomymi a on sie spóźnic potrafi i ze 2-3 godziny i tak to wyglada, ze w rezultacie nigdzie nie ide. Znajomi juz nawet przestali sie ze mna umawiac bop wiedza ze i tak pewnie nie przyjdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DETEKTYW G.
wiecie co ? tojatojatojatoa miał racje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tacy sa faceci i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albo się ogarnie, albo płaci
To jest problem organizacyjny. Na przyszłość nie truj mu, jeśli mu coś "nagle" wypada. Nie zrobił, co trzeba w mieszkaniu? Zadzwoń po fachowca i zapłać słono mężusia kartą kredytową. Powitaj go uśmiechnięta i radosna, że wszystko zrobione i powiedz, że zawsze tak będziesz robić, bo po co misio ma się kłopotać. Jak zajrzy na konto, to może się przecknie. Jak chcesz wyjść ze znajomymi, to zamawiaj nianię, nie licz na męża, tylko znów skorzystaj z jego kasy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż tylko, że
to wspólna kasa - tak jest u mnie, nie pracuję, zajmuję się dzieckiem, szkoda byłoby trwonić na takie rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to znaczy nie
pracuje zajmuje sie dzieckiem ,dziewczyny obudzcie się gotujecie sprzqatacie robicie zakupy pierzecie prasujecie itd PRACUJECIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ancia822
A ja myślałam że tylko ja mam takie problemy,mój dziś tapetuje u swojej babci łazienkę 1,5 m na 1,5 m od 8 rano.Oczywiście jak nie u babci to u kogoś innego ze swojej rodzinki zawsze jest coś do roboty byle nie w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż tylko, że
chodziło mi o to, że nie zarabiam pieniążków, utrzymujemy się z jednej penski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×