Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kłapouchy1982

Mam żonę a wciąż marzę o byłej

Polecane posty

Gość kłapouchy1982

ożeniłem się, z miłości lub z rozsądku-nie wiem. chyba żeby zapomnieć ale czy to ważne? nie zapomniałem. Ona też - wyszła za mąż pół roku po mnie. Czy z miłości? Myślę, że nie. Chyba żeby zapomnieć. Tego co nas łączyło nie da się opisać słowami. Ale jak to w życiu bywa wszystko spapraliśmy. Oboje. Nie wytrzymałem i po roku odezwałem się do niej choć miałem plan by milczeć już całe życie. Czego chcę od niej? Sexu? też... bo był cudowny. I ona była i jest cudowna. Dzięki niej chciało mi się żyć. Ja nie mam dzieci mimo, że żona bardzo chce je mieć. Ona ma syna. I co dalej? Wiem, że pojawiając się w jej życiu zrobiłem zamieszanie ale czuję, że zależy jej na mnie tak jak mi na niej. a może mi nie zależy. Tylko dlaczego nie mogę o niej zapomnieć? dlaczego pcha się do moich myśli drzwiami i oknami? dlaczego? Ona mówi, że to tylko kwestia czasu kiedy zdradzimy jeśli nie przestanę do niej dzwonić i pisać. Nie chcę nikogo skrzywdzić ale jak pozbyć się tych myśli i tego uczucia. No jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdsds
Jestem w takiej samej sytuacji tyle że ja jestem kobietą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz..
PRAGNIESZ JEJ SZCZESCIA - zostaw ja nie mieszaj jej w glowie ! jestes egoistą ! zniszczysz wszystko !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kłapouchy1982
Tak, pragnę jej szczęścia, tak jestem egoistą ale co z moim szczęściem? Ja wiem, że powinienem myśleć też o swojej żonie, ona wie, że była kiedyś kobieta która znaczyła dla mnie bardzo wiele i jest o nią strasznie zazdrosna, może dlatego chce żebyśmy szybko mieli dziecko, choć wie też że ja nie jestem jeszcze na nie gotowy. czy warto jest żyć w kłamstwie? oszukiwać żonę i męczyć się w tym toksycznym związku? a co jeśli odejde a tamtej i tak mieć nie będę? a jej syn? życie jest niesprawiedliwe dsdsds a jak jest u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to jest- jak ludzie się pobierają żeby zapomnieć o byłych partnerach... U mnie w pracy była kobieta, która rok po rozstaniu z facetem, z którym tworzyła wieloletni związek, wzięła ślub z innym. Kwestia czasu i... Zrozumiała, że dalej kocha poprzednika. Momentami miałam nawet wrażenie, że wzięła ten ślub na złość swojemu ex i sobie też. Musisz się odnaleźć w tym i zrozumieć swoje uczucia. Poświęć temu więcej czasu i zobacz, co faktycznie dla Ciebie jest najważniejsze. Jeśli okaże się, że ta była, to porozmawiaj z nią. Zapytaj, czy kocha Ciebie, czy obecnego męża. Spróbujcie się wtedy nie oszukiwać i razem coś ustalcie. Jeśli okaże się, że Wasza miłość jest silniejsza, to weźcie rozwody, ale proszę- nie oszukujcie swoich małżonków, gdyż oni na to nie zasłużyli. Z rozwodami łączy się masa konsekwencji, może warto porozmawiać o tym z psychologiem, który spróbuje Wam doradzić co dalej. Może jeśli okaże się, że nie możecie bez siebie żyć- wybierzcie się razem do terapeuty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdsds
On był moją wielką miłością zawsze mówiliśmy że to do końca życia Że on już nigdy nie będzie z żadną kobietą......... to było piękne .... jednak też rozstaliśmy to było bardzo bardzo bolesne... teraz on nadal nie ma nikogo.......................... a ja mam męża i dziecko.... spotykałam się z nim bo chciałam zapomnieć.. ale wciąż myśle o nim .... o naszych cudownych chwilach... napisał do mnie....że on nadal o mnie myśli nie może zapomnieć wspominaliśmy .... on też śni mi się po nocach chciałabym z nim być myśle o nim ..... tylko ze to nie realne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomyśl... kiedyś Wam nie wyszło, może tym razem byłoby podobnie? romans może i byłby udany, ale co z resztą, co z dalszym życiem? może tak naprawdę nigdy nie odejdziecie od swoich bliskich? wiec po co skazywać się na dodatkowe cierpienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O jakiej toksyczności ty piszesz? To ty jesteś toksyczny i dla swojej żony i dla swojej ex. Po pierwsze jesteś niedojrzałym tchórzem, po co kobiecie, której sam wiesz nie kochasz, się oświadczyłeś? A szczytem debilizmu było branie z nią ślubu. Rozwiedź się z żoną, niech kobieta ma szansę ułożyć sobie życie. A co z tobą? Nie wiem, wiele zależy od tego jakie wnioski wyciągniesz z tej lekcji. Osobiście nie współczuję tobie, bo i nie mam czego. Masz to na co "ciężko zapracowałeś". Współczuję za to bardzo twojej żonie. Ile kłamstw musiała się nasłuchać od ciebie, że ją kochasz, że chcesz spędzić z nią resztę życia etc... Na szczęście w takim przypadku istnieje duża szansa na szybki rozwód i unieważnienie ślubu kościelnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz..
popierołą jestes i tyle co tu wiecej pisac ! widisz sie w lustrze ? i nic ? niechaj kobiety unikają takich .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto pomoze mi znalezc piosenke
naprawde dla spobowania czy sex nadal smauje z byla tak samo jak przed malzesntwem jest gotow stracic rodzine? bo tam moze byc, zona moze Ci nie wybaczyc, nie zaufac ponownie naprawde myslisz ze warto? ;o opamietaj sie facet, zawsze u sasiada trawka jest bardziej zielona, masz zonke, zajmij sie nia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz..
nie umiał sie zajac byłą , nie umie i zona , i nie bedzie umiał nastepna kobietą ! obojetnie ktora to bedzie , nawet jak bedzie to była ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość detreyyyyyyyyyyyyyyy
odejdz poki nie masz dzieci. bo potem zranisz zone i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedzielny kwiatuszek
Autorze a ja Ciebie rozumiem doskonale, wiem co czujesz... Czasem zycie zaskakuje... Szkoda , ze rozczarowywuje....:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żona i tak jest mocno krzywdzona teraz... Bo powiem tak- zdrowe kobiety wolą grę w otwarte karty, aniżeli życie w takiej cholernej fikcji. Gdzie facet dziwnie się zachowuje, myśli namiętnie o innej, a im wmawia, że wszystko jest ok. To uczucie niepewności, które zamienia się w lęk i frustrację jest gorsze niż świadomość, że druga połowa zdradza. Okropne jest życie z kimś, kto nie kocha, a twierdzi, że jest inaczej. Żona głupia nie jest, skoro mówisz, że jest zazdrosna. Ogarnia ją też pewnie poczucie wstydu i żalu, że się męczysz i oszukujesz dla ich dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawracanie głowy kijem
Mam nadzieję, że mój były mąż przechodzi przez takie piekło jak ty teraz. Ale Ciebie mi żal :( Miej jaja, daj dziewczynie spokój bo zniszczysz życie kilkorga ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffjft
dokładnie po pierwsze po co był ten ślub...bez sensu odejdź i zakończ to od razu później będzie tylko gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kłapouchy1982
chciałem już kiedyś od niej odejść(od żony) , zakończyć to wszystko. Macie rację że moja żona nie jest głupia i widzi co się ze mną dzieje i wie, że to coś niedobrego ale ona nie da mi odejść. powiedziała, że choćby miała mnie siłą zatrzymać to to zrobi, poza tym ona jest po wielu przejściach jeśli chodzi o choroby, po wielu operacjach. Chyba dlatego się z nią ożeniłem. Z litości. Wiem, że tak nie powinno być ale ona doskonale o tym wiedziała, że tamta kobieta była dla mnie kimś nadzwyczajnym, kimś ogromnie ważnym. A o takim kimś nie można zapomnieć i ja się z tym przed ślubem nie kryłem. Mimo tego moja żona doprowadzała do ślubu i to bardzo szybko. Kiedyś nawet pisała z tamtą kobietą i dziś wiem, że tamta odeszła całkowicie po tym jak moja żona napisała jej że gdybym ją kochał to byłby z nią a nie się żenił. To takie skomplikowane. Ale wiem, że tamta kobieta nie zostawi męża i dziecka dla mnie, na pewno nie. Tylko co jeśli się spotkamy? Tego nie można pohamować. Jak ją zobaczę nie będę umiał powiedzieć nie żeby ją przytulić, pocałować. Wiem, że będziemy się opierali żeby pójść ze sobą do łóżka i z wszelką cenę chcemy tego uniknąć tylko jak długo tak się da? Skoro wiem, że oboje tego byśmy chcieli? no jak długo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gefrefrggea
to czemu nic nie zrobiles przed slubem zeby do eks wrocic??? czemu pozwoliles zonie zeby tak z twoja byla pogrywala?? i czemu sie rozstraliscie- ty odszedles czy ona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawracanie głowy kijem
A skąd wiesz czego chce tamta kobieta? Męża nie zostawi ale da ci się przelecieć? Teraz jesteś żałosny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może zabrzmi to głupio, ale człowieku kochasz tamtą byłą, więc odejdź od żony, nie bądź z nią z litości. Bądź szczęśliwy. Kiedyś spieprzyliście (Ty i była) coś, co było między wami piękne.. trudno, tak się zdarza. Ostatnio czytałam historię, w której "ukochani" spotkali się po chyba 40 latach i mając te 60 czy więcej na karku wzięli ślub. Również założyli swoje rodziny, jednak ciągle myśleli o sobie. Nie mogli się spotkać, porozjeżdżali się po świecie, potem los na nowo ich złączył .Chcesz , żeby i u Ciebie tak było ? Jesteś mlody (sądząc po nicku, jeśli to rocznik oczywiście), nie marnuj sobie życia. (i życia swojej obecnej żonie). Ona czuje co się dzieje, stąd te teksty, że zatrzyma Cię siłą- tylko po co?jaki to ma sens? Skoro Twoja była twierdzi, że skończy się to na zdradzie, to raczej też myśli o Tobie, pragnie Cię tak jak kiedyś. Cokolwiek zrobisz- życzę szczęścia. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
wez sie facet zastrzel - zrobisz przysługe wszystkim osobom tego smetnego dramatu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic do pozazdroszczenia, czemu faceci tak postępują zresztą kobiety chyba też bo ślub z pierwszą/ym lepszym żeby było bo już czas goni?nie rozumiem tego! , nie pozwól tylko na to żeby dziecko się pojawiło bo wtedy będzie problem mega!!!!!!!!!!!a czasu cofnąć nie można i to jest najgorsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kłapouchy1982
robiliśmy wszystko żeby nam się udało, ale nic to nie dało. odległość (150 km) jej niezdecydowanie czy chce się przeprowadzić, (ja miałem pracę i jej byłoby lżej przeprowadzić się do mnie niż mi do jej miejscowości) ale kiedyś mi powiedziała że jak może zostawić wszystko... czyli co? myślałem że to ja byłem dla niej wszystkim :( tyle nas łączyło co dzieliło. ale takiej jak ona wiem, że już nie spotkam bo ona zawsze mówiła o sobie że chyba jest wyjątkowym, jedynym w swoim rodzaju egzemplarzem i miała rację. Chciałem zapobiec jej małżeństwu i ona mojemu też. teraz dopiero to widzę. pisała do mojej żony aby ta się opamiętała i żeby pozwoliła mi odejść bo jej nie kocham ale to nic nie dało. A ja? ja na ostatnim spotkaniu przed jej ślubem (pocałowałem ją i przytuliłem ale potem strasznie żałowałem, że nie było nic więcej) wszystko zepsułem. Pytała, pamiętam jak pytała czy jestem szczęśliwy i czy będę szczęśliwy jak ona wyjdzie za mąż. I co idiota zrobiłem? Powiedziałem, że jak ona będzie szczęśliwa to ja też. Dzwoniłem w dniu jej ślubu. Co sie potem okazało w czasie kiedy ona składała już przysięgę. Może zbieg okoliczności? Nie zdążyłem dojechać bo ta cholerna odległość!!!!! Rozstania takowego nie było. Ja poznałem żonę a ona męża. Chyba ze smutku tego całego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po co jesteś z żoną ja tak spytam ??? ...tu już nie chodzi że coś czujesz do byłej ...ale że nie kochasz żony ...przede wszystkim Ona na to nie zasługuje ...tchórz jesteś i tyle !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kłapouchy1982
już pisalem. jak mam odejść skoro ona mi nie chce pozwolić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to Ci nie chce pozwolić ...skuła Cię w kajdany??? przywiązała do łóżka ??? pilnuje 24h ??? ... będąc facetem nie chciałabym nie szanującej się kobiety bo tylko tak można nazwać taką która nie pozwala odejść facetowi jeśli jej nie kocha .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odejdź od żony. Zrób jej przysługę. Jest młoda, znajdzie kogoś. A Ty ułożysz sobie z kimś życie, kogo kochasz, może z byłą, może z inna. Z byłą nie wiadomo, może nie zostawi swojej rodziny, ma przecież z mężem dziecko. Może straciliście już swoją szansę, może..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KJOLKPL[[
jestes dupek aa nie facet!!!!! obie powinny cie kopnac w dupe za niezdecydowanie!!!!!!!!!!!!!!!! pisz o rozwod !!!! nie ma dzieci!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóz, na takiego
słów nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×