Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość stasia002

Porzucona, a mimo wszystko nie obojętna:/

Polecane posty

Gość stasia002

Byłam z chłopakiem niespełna 4 lata. Wszystko miedzy Nami układało się dobrze - przynajmniej tak mi się wydawało. Dopóki pewnego dnia nie usłyszałam: nie mogę byc juz z Toba, nie kocham Cię, nie mogę być z nikim, muszę byc sam. Od tego dnia minęły 4 miesiące. Utrzymuje z Nim kontakt. Piszemy, rozmawiamy, spotykamy się... czasem nawet dochodzi do pieszczot. Nie wychodzi to jednak ode mnie, ale od Niego. To wszystko tak cholernie boli, ale duszę to w sobie. Mimo wszystko chce mieć z nim kontakt. Jak zaczyna mnie pieścić, to odpływam po prostu. Mam do Niego taką ogromna słabość... no i miłość:/ Nie rozumiem, o co tutaj właściwie chodzi. Z jednej strony widać, że ciągnie go do mnie, a z drugiej tak jakby sam się przed tym bronił. Pomóżcie mi proszę ogarnąć to, bo juz nie wiem co mam mysleć:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×