Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

gossip0

Od jutra 30.08.2010r CHUDNIEMY! ;) ZAPRASZAM

Polecane posty

Cytat (bo mi się nie chce tłumaczyć) z sfd odnośnie treningu siłowego: "...zadaniem pierwszego rodzaju treningu (siłowego) jest przede wszystkim wpływ na rozwój muskulatury, która w efekcie prowadzi do przyśpieszenia podstawowej/spoczynkowej/ przemiany materii. Wpływ treningu siłowego na termogenezę utrzymuje sie nawet do kilku dni po zakończeniu ćwiczeń siłowych. w tym kontekście jest to rodzaj treningu w najwiekszym stopniu pobudzajacym metabolizm. Dzieje sie tak przede wszystkim dzieki zapoczątkowaniu zmian anabolicznych prowadzących do wzmożonego wykorzystania dla celów budowy i regeneracji mieśni zawartych w organiźmie tłuszczy. ..." Tu link do całości: http://www.sfd.pl/RODZAJE_TRENIGU_Z_PUNKTU_WIDZENIA_REDUKCJI_TKANKI_T%C5%81USZCZOWEJ-t299434.html Jak ktoś chce to niech katuje się aerobami, spala mięśnie a potem płacze, że tyjesz od byle czego i że wygląda jak galareta, Jak już ćwiczyć to tylko siłownia + aeroby albo siłownia + interwały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paskuudaa
ale dzisiaj leje maaska.. strasznie zimno i mokro.. oberwanie chmury nie dziwie sie jesli znowuy bedzie jakas powodz ;// eh.. mam juz tego dosc, zwlaszcza ze ja nie lubie sie odchudzac jak jest zimno bo mam zachcianki ... mam nadzieje ze juto nie bedzie padac i wyjde gdzies na dlugi spacer.. plan na jutro: ś kawa 2ś szkl maslanki tesco o 2 kwałki wątróbki p: szkl maślanki k: zielona herbata razem ok 300kcal ;D ale poki co waga nie chce spadac, pewnie przez to zimno brr....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paskuudaa
i nie ma czegos takiego "od poniedzialku" "od pierwszego" albo teraz albo nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmella
tak dla upozadkowania dzisiejszego dnia: sniadanie :jajecznica z szczypiorkiem,kawa z mlekiem. lunch: piers duszona z cebula duza,ziola,zageszczone maslanka,pepsi diet wlasciwie ten lunch to jak obiad,bo wyszedl mi w formie zupy kurczakowo-cebulowej. potem dlugo nic,bo latalam po sklepach.a jak wrocilam bylam glodna jak wilk i zjadlam dwa paseczki wedzonej ryby,2 serki smakowe light z b. mala iloscia tluszczu,pepsi diet. teraz zajadam serek wiejski light ,jakis tez taki odtluszczony generalnie kupuje teraz nabial w tesco z serii "light choices"-low fat or free fat. na kolacje mysle ze zjem tunczyka z tym serkiem wiejskim co to go teraz probuje przelknac,bo jednak sam mi nie podchodzi,dodam moze korniszona. dzis malo pilam,nawet nie pilam drugiej kawy co wlasciwie sie nie zdarza! wiem ze musze pic wode,ale dzis mialam bieganiny troche i zapomnialo mi sie :/ drugi dzien diety bez najmniejszych problemow,bardzo podoba mi sie takie jedzonko,choc nie ukrywam ze w sobote rzuce sie pewnie na warzywa! jutro planuje krewetki mniammmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olenka90
ja dałam ciała:( ale od teraz zaczynam znowu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie chce schudnac z wagi, ale chce sie porzadnie wyrzezbic, schudnac, ze tak powiem "z wygladu", zaczelam jakos od lipca, wiec juz jestem w stanie zrobic pompki hehe, odzywiam sie mega zdrowo od dluzszego czasu, wiec nie mam problemu z tyciem, ale chce sobie wyrobic nawyk cwiczen juz na zawsze, czekam tylko az mi wysla reszte przyrzadow do cwiczen i bede robic workout plany. Nie robcie 6 weidera, to straszny przreklamowany szit, po pierwsze marny efekt dla miesni, po drugie, jezeli ktos ma nadzieje na schudniecie w okolicach brzucha, to nic to nie da, na spalanie tluszczu najlepiej jest robic treningi aerobowe + silowe, pamietajac jednak, aby zachowac odstep pomiedzy treningami silowymi, aby dac miesniom czas na regeneracje (dlatego 6 weidera jest nieefektywna, bo miesnie brzucha potrzebuja min. 48 h na regeneracje, a szostka przewiduje codzienne treningi). Poza tym trening aerobowy musi trwac min. 20 minut, najlepiej zeby trwal gdzies z 0,5 h, 15 minut skakania na skakance nic nie da, moze byc za to dobra rozgrzewka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kanapeczka z szynką i pomidorem, do tego czerwona herbatka i sruuu do szkoły :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11111111
ja też chce schudnąć mam 178 i ważę 47 chcę schudnąć 7 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc laski, Ja nadal jestem z Wami, wczoraj zjadłam: -jogurt naturalny 180 g, - mięso z mizerią z 2 ogórków - dwa jabłka Piłam dużo minerlaki i zielonej herbaty, ćwiczyłam uda i a6w;) Czuję się super;) Dziś dzien 3:) Jak narazie wszamałam jogurcik naturalny, pije zielona i mam butle mineralnej:) Po pracy obiadek a wieczorem ćwiczenia:) Jestem dobrej mysli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Propo weidera, ćwiczyłam w zeszłym roku, zrobiłam cały plan i miałam super płaski brzuch i wyrzeźbione mięsnie brzucha! Także nie zgadzam się z opinią, że nic one nie dają:) Ja skakanke bardziej traktuje jako rozgrzewkę, szkoda, że pogoda sie zrabała:O bo pojeździłabym do pracy na rowerze, a tak to woże tyłek autem. Ale od połowy września rusza wkoncu aerobika dwa razy w tygodniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmella
witam! dzis wskoczylam na wage i ukazalo sie 50kg,a bylo 52 dwa dni temu. wiem wiem to nie tluszcz tylko woda,ale powiem Wam ze czuje sie duuuzo lepiej. wlasciwie to najpierw rano stwierdzilam ze chyba jestem jakas mniej nabrzmiala i z ciekawosci wskoczylam na wage. i tak jak Neit u Ciebie to bylo-3kg wody tak i ja mialam (mam) jej nadmiar widoczny golym okiem. na sniadanko zjadlam jejcznice z 2jaj plus plater szynki i sporo szczypiorku,zalalam ja troche maslanka,zeby bylo jej wiecej ;) kawa z mlekiem. na obiad krewetki beda,ale jeszcze nie wiem jak je przyzadzic,zebym sie najadla,bo tak same uprozone z przyprawami to jedna dziurka od nosa wchlone,chyba jakis przepis dukanowski na nie wynajde. piekna pogoda u mnie,wiec trzeba gdzies połaziorowac z synkiem. olenka90-trzymaj sie ! zagladaj tu,razem razniej!! Deptak-ciesze sie ze czujesz sie dobrze na diecie!!! to najwazniejsze! poki co moja to dla mnie bułka z masłem i mam nadzieje ze tak bedzie do konca! zycze milego dnia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A6W robiłam 2 razy: raz przy dużej ilości sadła na brzuchu- zero efektów, drugi raz przy dużo mniejszej ilości sadełka- coś tam było widać ale mogłoby być zdecydowanie lepiej. Teraz ćwiczę brzuch max 3 razy w tygodniu i mam o lepsze efekty. Nie wiem jak wy ale ja tam wolę się mniej męczyć i mieć lepsze efekty niż katować się codziennie i mieć gorsze :P Po za tym A6W wg mnie nie jest trudne ale wybitnie nudne. Przy 30 dniu to mi się zygać chciało na samą myśl o tym :P Radziłabym się jednak na aerobach skupić, chociaż tu sporo osób bez nadwagi po których efekty A6W pewnie będzie widać :) Ale jak pisałam, można więcej osiągnąć mniejszym kosztem :) Karmella ---. ze mnie też ostro woda schodzi tym bardziej że mam okres :P No ale na palenie sadełka trzeba będzie jeszcze poczekać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmella
wlasnie przegryzam dziwne danie-otoz garsc krewetek zmieszalam z twarogiem,maslanka,ubitym bialkiem jajka,dodalam pieprzu,soli odrobinke i na patelnie-nie wyszedl omlet bo konsystencja za wodnista,tylko cos takiego jakby mi sie ktos na patelnie wyrzyg... ,ale smak rewelacja!!!moze dlatego ze ja uwielbiam krewetki w kazdej postaci :) cos pysznego!a ze jest to z twarogiem to jest bardziej sycace. o maly wlos by diete szlag trafil,otoz moj synek zazyczyl sobie jacket potato czyli ziemniora z maslem i chcial akurat z serem zoltym i kukurydza.jeju ale mi smaka narobil!!! kupilam i ucieklam z pokoju jak jadl :) normalnie juz chcialam sie skusic,ale pomyslalam ze cholerny ziemniak nie bedzie mna rzadzil :/ synek zjadl cale danie (nie wiem jak tego dokonal bo ziemniak ogromnaisty byl) co oznacza ze juz mnie kusic nie bedzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmella
musze dzis zrobic jakis deser z fazy1 z ksiazki dukana,bo tak mnie naszlo na slodkie,a nawet nie mam slodzika w domu zeby ser oslodzic chociaz. mam ochote na ciasteczka z orebow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmella
gdzie Was wywialo? moze pomdlałyscie ;) pewnie zajete jestescie praca,szkola,ja od jutra wiecej do roboty bede miala wiec nie bede sie nad dieta cale dnie zastanawiac. upieklam ciasteczka z bialka i otrebow i...hmmm z braku laku da sie przelknac,ale generalnie fatalne.w chwilach dramatycznych pewnie je upieke jeszcze. jem druga czesc krewetek w sosie twarozkowym. jutro koniecznie mieso-znaczy sie kurak,czuje ze musze :) jadlam dzis rybe-sardela w sosie wlasnym,nawet to niezle jak szprotki smakuje,ale tylko mala jedna zjadlam,bo bardziej z nudow otworzylam puszke.pije sporo wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedna żywa się uchowała, nie zemdlałam :) właśnie zjadłam kolację - owsiankę z malinami. ostatnio mam trochę przechlapane w domu, mama mnie zaczęła kontrolować z jedzeniem, zobaczyła, że ubrania mam za duże. kiedyś już miałam taki okres małojedzenia i chyba od tego czasu jest przewrażliwiona. ale dam rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piczkaxxxxxxxxx
gdzies czytalam w jakiejs gazecie ze produkty z napisem "laight" (pewnie nie wszystkie ) to niezłe gówno , dodaja do tego mnóstwo chemii żeby było takie lajtowe a w efekcie i tak od tego na dłuzsza mete sie nie chudnie , ba! nawet udowodniono ze osoby czesto jedzace te produkty maja wiekszą skłonnośc do otyłości ja sie wam pochwale ze schudłam z 5 kg na mojej diecie ograniczenie tłuszczy ,słodyczy mz , 5 posiłków co 3 godz sporo płynów było nawet ponad 60 kg czasem :O (wzrost 172cm) teraz ostatnio utrzymuje wage 54,6 i mi nie zalezało na tym żeby szybko tylko efektownie no i mało cwiczen bo nie lubie :P ale moze kiedys sie przełamie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi tam na mojej diecie padnięcie nie grozi :P "Lajtów" od dawna nie uznaję :P Kiedyś wiecznie jadłam, ale ani z tego przyjemności ani efektów pożądanych :P Wolę możliwie mało przetworzone żarcie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paskudaa
hej :) stracilam 1kg :) ale przy okazji sę czymś zatrułam :/ i dzisiaj tak mysle co moge zjesc zeby nie zwymiotowac znowu... planowane menu na dzień 4. lekko strawne gdyż jeszcze coś nie tak się czuję ś: herbata ziemna z cytryną pół litra 10 o: kisiel w kubku 120 p: 2 krążki mini ryżowe 34 w podrózy 1 landrynka 20? ===> 185 i wooodaa co myślicie o jedzeniu landrynki w kryzysie? czy macie jakies inne sposoby na kryzys :> tzn kiedys jestes tak słaba ze czujesz ze padniesz... i kolejna myśli, tam ktos pospisal sie 11111 i jest wysoka i chce schudnac z kosci na osci? z 47 na 40kg? nie popieram to bez sensu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paskuudaa
karmella - ja tak samo jak ty jak mam ochote na slodkie to robie sobie sereki dukana ;D choc nie jestem na tej diecie ;) a moj (a moze dukanowy) deser to szkolanka wody, herbatka owocowa, zaparzyć mocno, dodać łyżkę żelatyne wymieszać dodać słodzik (jesli uzywaz to cukier) i poczekac az stęzeje, mniej lub bardziej i jest galaretka :D ktora ma nie całe 1kcal ;D jesli ze slodzikiem ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmella
hej Neit -nasz żarłoczku ;) ! hej nomi333! paskudaa-bo Ty naprawde nam zemdlejesz! witaj ewelina-napisz cos wiecej o sobie :) dzis rano musialam przegryz tosta,ale doslownie dwa gryzy,bo bylo bardzo wczesniej,niedobrze mi sie zrobilo z rana po nieprzespanej nocy,a dzis dziecko do szkoly i zagryzlam do kawy bo myslalam ze sie zrzyg... potem jogurt smakowy kupilam i go popijam.juz nawet nie patrzylam na kcal i tluszcz.musialam szybko go wypic bo mnie z rana mdlilo,ale ja tak mam zawsze ze z rana czuje glod,ale trudno mi jedzenie przelknac,zwlaszcza b. rano kiedy to ledwo na oczy patrze. dziewczyny ja nie wiem ,moze to przypadek,ale od poniedzialku kiedy to zaczelam diete noc w noc nie moge spac :/ nie wiem o co chodzi,bo ani glodna nie jestem,ani nic mi nie dolega,a spac nie moge,tzn jestem zmeczona ale wybudzam sie co chwile :/ moze to czysty przypadek,ale to jest straszne. teraz gdy raniutko musialam sie zerwac moze lepiej bedzie mi sie spalo. co do produktow light macie racje to chemia jak nic,a juz pepsi diet (zwykla zreszta tez)to straszne gowno,ale popijam ja,bo jest w smaku slodka i lepiej mi zniesc fakt ze slodyczy tknac nie moge. z produktow light to jakies tam deserki smakowe mam,ale jadam max 1dziennie, maslanke,kefir pije normalna,aa i twarog tez light masakra z tesco co to go z tunczykiem zmieszlalam bo przelknac nie moglam,wiec teraz mieszam chudy twarog z maslanka-mysle ze to zdrowe i chociaz zjadliwe. zauwazylam ze jak kuraka nie jem,to ciagle bym cos jadla,wiec dzis kurczak z piekarnika-oczywiscie bez skory. zaraz wpada kolezanka na kawe,kupilam ciasteczka,ale nie rusze na pewno! o nie! nie po to wpierdzielalam jaja i ser 3dni,zeby wszystko na marne poszlo!!! powiem Wam,ze na diecie proteinowej jest duzo produktow dozwolonych,tzn mozna je fajnie łaczyc i zajadac sie,ale duzo nie potrafie tego zjesc,po drugim dniu na sama mysl ze mam zjesc tunczyka,jajo czy ser to jesc mi sie odechciewa i....jem coraz mniej tego.wiecie brakuje warzyw,to nie ulega watpliwosci,ale zalozylam sobie ze te 5dni przetrwam na samych proteinach to niech juz tak zostanie,potem najwyzej bede robilam 2-3dniowe przerwy od warzyw,a nie 5dniowe.,a moze zostane juz z tymi warzywami na dlugi czas,zobacze jak to bedzie sie mialo w praktyce. zycze milego dzionka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmella
o rany,ale mi post wyszedl!! hehehe milego czytania :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karmella - co do spania to mam tak samo, nie mogę zasnąć, a jak mi się uda to się budzę... nie wiem od czego to zależy, może od głodu, bo wczoraj trochę mi już wieczorem burczało w brzuszku, a może też od stresu. rano zjadłam kromkę ciemnego pieczywa z serkiem i pomidorem, a przed chwilką obiad : chuda pieczeń, duuużo surówki i 2 kluski, babcinej roboty :) co prawda marudziła, że tylko tyle bo nałożyła chyba ze cztery. przynajmniej w szkole mnie nikt nie kontroluje i nie zmusza do jedzenia :) pozdrawiam Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmella
hej,wracac i pisac co u Was!!! wczoraj podjadalamw ciagu dnia kurczaka z piekarnika,zjadlam tez jedna rybke cos jak wieksza szprota (w sosie wlasnym).ok 3lyzek bialego sera zmieszanego z maslanka i szczypiorkiem,otreby na mleku z slodzikiem i cynamonem-ok 1szklanka,jajecznice z 2jaj z plastrem szynki i szczypiorkiem. to tak w ciagu calego dnia,troche w innej kolejnosci to bylo.wiec generalnie bylo proteinowo. dzis rano znow niestety 2gryzy tosta (ziarnistego) z kawa z mlekiem. mysle ze jesli mam schudnac to schudne i po tym kawalku tosta rano,a chociaz rzygawka mnie nie łapie z rana. jutro wolne wiec wstane pozniej i bez tosta sie obejdzie. teraz jem chuda wedline. ja chce juz warzyw!!!aaaaaaaaaaaa i wiecie co 4dni jadlam samo bialko i chyba dzis do ryby parzonej na obiad zjem warzywa,bo juz nie moge bez nich. zaraz lece pozalatwiac sprawy wiec czas mi zleci i nie ebde myslala o jedzonku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmella
dzis nie jadlam ryby tak jak planowalam,taki dzien bez obiadu raczej.jadlam troche wedlin chudych,pilam jogurt smakowy i maslanke,otreby na mleku z slodzikiem i cynamonem,kawalek plesniowego sera (wiem to pewnie nie wskazane) i 3lyzki burakow tartych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Was ;) zjadłam już moje ulubione musli więc mogę zacząć dzień :) odkąd jestem na diecie czuję się tak lekko, nie mam w domu wagi więc nie wiem czy są jakieś postępy, ale w sumie nie zależy mi na wadze tylko na wyglądzie, bo przecież idąc ulicą nie mam napisane 'ważę 54 kilo' tylko widać kształty :) pozdrawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmella
hej,dzis zaczynam IIfaze.weszlam na wage i nadal 50kg.w drugim dniu diety z 52kg schudlam na 50kg (odparowala pewnie woda) i nadal tyle waze a minely kolejne 3dni. moze bedzie spadac bardzo powoli bo mam malo do zrzucenia,a na dukanie dosc sporo sie je. mysle ze taki moj urok,ze to cisza przed spadkiem kg (mam nadzieje).a poza tym im wolniej zrzuce to potem szybko nie przytyje :) tak sobie mysle ze na tych warzywach to ja prztyje ;) ale nie ma co przesadzac,mnie sie nie spieszy a dobre nawyki zywieniowe jeszcze nikomu na zle nie wyszly.teraz po dodaniu warzyw dieta bedzie urozmaicona.przede mna wiec 5dni z warzywami,ozbaczymy jak to sie potoczy :) dzis na sniadanie kawalek ogorka surowego,3plastry szyb=nki,plasterek pasztetu (masakra) i kawa z mlekiem. wiecei mysle ze predzej czy pozniej kg spadna,bo najwazniejsze ze nie wcinam slodyczy,fastfoodow,napoi kolorowych,chleba ,ziemniakow ,makaronow,zero smazonego.bedzie dobrze ,musi byc!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×