Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jechac nie jechac

Nie wiem czy jechac na wesele- doradzcie

Polecane posty

Gość jechac nie jechac

Kuzynka za maz wychodzi za niecaly miesiac i bylam pewna ze nas nie zaprosi, a tu nagle 3 tygodnie przed zjawila sie z zaproszeniem. Jak rozmawialam z jej mama ostatnio to mowila ze skromne przyjecie bedzie tylko dla najblizszych czyli ewidentnie dawala mi do zrozumienia by nie czuc sie urazonym z powodu braku zaproszenia. Teraz czuje sie tak jakby ktos jej odmowil i dlatego zaprasza nas. Tak czy siak wesele jest 250km od nas, nocleg mamy sami oplacic i to na dwa dni bo poprawiny beda. Nagle okazuje sie ze to nie bedzie skromne przyjecie a wielkie weselicho. Zastanawiam sie tez czy nie dla kasy nas zapraszaja bo ostatnio za dobrzo nam sie zaczelo powodzic. I teraz nie wiem, jechac czy nie jechac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aassddrree
Jechac, nad czym się zastanawiasz?? Pakuj kasę w kopertę i na weselicho!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jechac nie jechac
nie mam na imie Kasia. Rodzice na cos bardziej oryginalnego sie wysilili:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie obrazaj kas ...
imie bardzo ladne ... a odnosnie tematu, ja bym nie jechala. Kasa w koperte, nowa kiecka, garnitur, oplata za hotel. Mi by sie to niekalkulowalo ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz to troche dziwne...
u mnie w rodzinie zawsze bylo tak, ze jesli wesele bylo daleko od miejsca zamieszkania gosci, to albo spali oni u rodziny pary mlodej albo mlodzi placili za wynajem pokoju w hotelu, albo domku. ja bym nie jechala.,..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym zostala w domu
rozumiem nie oplacic zaproszonym hotelu gdy ktos ma 50 km na wesele/slub ... ale 250 km ;/ no sorry ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jechac nie jechac
nie obrazam tego imienia- to byl zart. No wlasnie wkurzylo mnie to ze zapraszaja na ostatnia chwile, co prawda maz ma sie w co ubrac ale ja juz bym musiala nowa kiecke kupowac na ostatnia chwile, jeszcze hotel zamawiac na dwa dni, dojechac, dac w koperte. Jak nic prawie 1500zl musialabym wydac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jechac nie jechac
JP na 100% odczep sie ode mnie, zadna Kasia nie jestem. o co ci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jechac nie jechac
czyli mialam racje i nie jechac? Fajnie ze inni maja takie samo zdanie bo nie chcialabym wyjsc na jakas zolze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz to troche dziwne...
nie jedz. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×