ukrywa byla

wlasnie mija rok jak go poznalam to byl udany zwiazek ale ciagle 3osobowy, od samego poczatku spotykal sie z byla bo zastanawial sie z ktora chce byc, jak ja zaczelam nalegac o zerwanie kontaktow sytuacja ucicha(pozornie), co jakies 2 miesiace byly okolicznosci do moich watpliwosci ale on mnie uspokajal, w maju znalazlam(przypadkiem jak otwieral on swoj portwel)jaj zdjecie-i yez mnie uspokoil ze to stara fota ktora zawsze tu byla i zapomnial wyjac,ja probowalam sie uspokoic bo czulam ze mam juz obsesje na jej punkcie, tak sobie wmawialam ze jest wszystko ok az zaczela mi sie w snach opkazywac - od 2 tyg mialam z nim koszmary, wiem ze zrobilam zle ale nie wytrzymala tego napiecia i posunelam sie do przecztania jego smsow- okazalo sie ze utrzymuja ciagly kontakt a jak wyjechalam na 2 dni z kraju spotkal sie z nia(tyle sie dowiedziala z 5 smsow). dodam tylko ze miaszkamy w innych miastach a on i byla w tym samym)byli razem 7 lat od 3 nie sa ze soba,ona go zdradzial). czy powinnam miec wyzuty sumienia ze wtargnelam na jego prywatnosc i przeczytalam smsy?co mam robic najgorsze jest to ze ja naprawde czulam sie z nim swietnie

Boże sytuacja tak jak moja.. Skąd jesteś.. tyle że ja jestem byłą..

tyle że ja nic nie wiedziałam o tej obecnej.. :( aż do pewnego momentu teraz wiem..i niechce go znać..

no i nie zdradziłam Go.. ale wiem faceci czasem gadają głupoty.. także..

z wielkiek brytanii

to nie bardzo.. tamta laska mieszka w Wawie..

ale Twoja historia.. mi tak ładnie pasuje.. i ten maj.. masakra. Słuchaj a może ona nie wie o Tobie, ja nie wiedziałam.. sypiał ze mną, pisał słodkie esemesy, wiedział ż Go kocham mimo wszystko.. i zapierał się że nie ma dziewczyny..Mówił że kocha, tęskni itp..

tamta tez nie wiedziala o mnie do czasu az jej o tym nie poinformowalam i co dziwne on byl zly na mnie ze to zrobilam a ja glupia sie w to pakowalam dalej

ja dowiedziałam się przypadkiem.. to było straszne.. tymbardziej że miałam Go za wzór cnót, że nie zdradziłby nigdy..a tamtą zdradzał.. że jest taki moralny.. A tu zonk... i szczere żdziwienie.. żal..

ja na Twoim miejscu, nie chciałabym znać gniota.. Słuchaj.. dogadaj się z Tą byłą.. dla niej też musiałbyć to cios. I załatwcie go tak żeby mu normalnie witki opadły.. Wielki zdobywca, z dwoma naraz się spotyka..skurczysyn.. a nie facet:P

piszac kilka miesiecy do nij informacje o tym ze ja tez sie z nim spotykam nie zostalam milo potraktowana przez nia wiec wiecej razy nie bede probowac pewnie teraz raczki zaciera ze jej sie udalo, a mi sie nie chce w tym juz brudzic mam tylko pelno zalu w sobie i zlosci jak mozna tak byc falszywym

no wiadomo ludzie są różni.. przykro mi, widać są siebie warci. Bo ja gdy tylko się dowiedziałam.. skreśliłam Go.. skurczysyna..

tez sie z nim pozegnalam ale poza tym ze byla ingerowala bylo naprwde super,tylko wstyd mi bylo ze przecztalam smsy i nie powiedzialam skad wiem o wszystkim