Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość BattleForTheSun

POMOCY!!!! Jak odzyskac przyjaciela???????

Polecane posty

Gość BattleForTheSun

Witam wszystkich. Mam przyjaciela, który od tzw. 'pierwszego wejrzenia' jest we mnie zakochany. Poznalismy sie i od razu chcial ode mnie czegos wiecej, ja jednak nie czulam tego co on(poza tym bylismy wtedy gowniarzami), zawsze spotykalismy sie w wiekszym gronie i jakos tak wyszlo, ze wraz z paroma osobami stalismy sie taka paczka. Do tej pory (minelo okolo 7 lat) paczka przetrwala i ma sie caly czas super. Przyjaciel od poczatku jest mi najblizszy z nich wszystkich i caly czas cos do mnie czuje. Ja w tym czasie mialam jednego chlopaka 'nie na serio' i przez pewien czas, gdy z tamtym chlopakiem bylam, on traktowal mnie zupelnie jak powietrze przez dobry miesiac. Pozniej wszystko OK, wyjechalam za granice, On to bardzo mocno przezyl, mowil ze tylko raz w zyciu plakal, wlasnie wtedy gdy dowiedzial sie, ze wyjezdzam (mialam wyjechac na stale) wrocilam jednak po roku i dalej sie kumplowalismy. Mam chlopaka, z ktorym jestem juz 3 i pol roku. Wyjechal on jednak na 2 miesiace za granice i w tym czasie zblizylismy sie bardzo z tym przyjacielem, on mnie zawsze odprowadzal do domu, czasem sie przytulalismy, rozmawialismy w dosc odwazny sposob...wiem, ze to bylo nie fair i w stosunku do przyjaciela i w stosunku do chlopaka. Teraz moj przyjaciel stwierdzil, ze zobaczyl jak by to moglo byc, gdyby ze mna byl i ze byl przez ten czas szczesliwy, gdy nie bylo mojego chlopaka, ale jednoczesnie zrozumial, ze nigdy mnei nie zdobedzie i ze go to strasznie wkurwilo, przestal sie do mnie odzywac, gdy spotykamy sie grupa nie zwraca na mnie uwagi, a jesli cos do mnie mowi, to po chamsku. raz obiecal ze przestanie sie tak zachowywac, przyznal, ze robi tak, bym cierpiala tak, jak on, mowil tez, ze gdy jest bardziej niedostepny, to ja do niego bardziej lgne....ale tym razem to jest bardzo silne i nie wyglada na gierke....czuje ze go trace, a moj zwiazek bardzo na tym cierpi, bo nie umiem myslec pozytywnie, nie umiem sie cieszyc, gdy rozpada sie cos, co mialo dla mnei zawsze duza wartosc.....On jest bardzo niezdecydowany, ostatnio gdy troche wypil, a bylismy na imprezie, normalnie ze mna tanczyl i usmiechal sie....jestem rozdarta. Jak powinnam sie zachowywac, by go odzyskac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drobny mak
po 1 nie ma przyjazni miedzy kobieta a mezczyzna z prostej przyczyny. Zawsze ktoras ze stron czuje cos wiecej niz tylko przyjazn po 2 wydaje mi sie ze ty bardziej tesknisz za nim jak za adroratorem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polimorficzny twór liryczny
No 7 lat i nie mogliście być razem dłużej niż przez chwilę ? eee to nie jest to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość peraska
ja na jego miejscy zerwalabym z Toba kontakt. On Cie kocha, dalas mu nadzieje, daj mu spokoj. Przynajmniej na jakis czas. Im bardzej bedziesz chciala to dbudowac, tym bardziej bedziesz go ranic. Tylko... czy na pewno kochasz swojego faceta i nie czujesz czegos wiecej do przyjaciela?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BattleForTheSun
peraska - nie wiem, ja jestem z moim chlopakiem 3 i pol roku, juz dawno pierwsze uczucia przygasly, teraz czuje sie z nim bardziej jak z przyjacielem niestety, ze strony mojego chlopaka to zafascynowanie nie przygaslo...I im bardziej trace mojego przyjaciela, tym bardziej zastanawiam sie, czy to co do niego czuje nie przekroczylo granicy przyjazni... drobny mak - 1.wiem i po czesci zgadzam sie, mimo to myslalam, ze moze byc tak, jak jest...popelnilam tylko ten blad, ze pozwolilam mu sie zblizyc... 2.niestety, mimo ze to zalosne, troche za tym tesknie, ale bardziej zalezy mi na nim jako na przyjacielu niz adoratorze. polimorficzny twór liryczny - nie rozumiem? Nigdy nie bylam w zwiazku z moim przyjacielem, ani przez sekunde. Zawsze bylismy 'rodzenstwem'. Ale jak go odzyskac? Nie chce by zrywal ze mna kontakt...Ciezko mi 'dac mu spokoj' poniewaz czesto spotykamy sie paczką....musze ciagle pamietac o jego obecnosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BattleForTheSun
nikt mi nic nie poradzi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BattleForTheSun
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BattleForTheSun
ostatni up na dzis :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×