Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

calabaza

po aborcji

Polecane posty

... dzis bylby dziewiaty tydzien zycia mojego dziecka. 9 tydzien i 0 dni. ostatni okres 28 czerwca. czy bol kiedys minie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drobny mak
dlaczego nie chcialas tego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce serce w panierce
dlaczego to zrobilas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie minie. bedzie i powiem ci, ze z czasem coraz gorszy. a najwiekszy kiedy bedziesz pragnela dziecka z calego serca a okaze sie, ze juz nigdy go miec nie bedziesz. nie zycze ci zle tylko stwierdzam fakty. bo karma nie jest bajka dla dzieci tylko faktem - spotka kazdego w taki czy w inny sposob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brak stabilizacji finansowej przeslonil caly swiat. nie liczylo sie to, ze to dziecko poczelo sie z milosci, nie liczyly sie prosby narzeczonego tylko moj PIEPRZONY EGOIZM I STRACH. i co? i jak dzis sie czuje? jakby ktos wyrwal mi serce, nie mam sily na siebie patrzec. nie moge nawet na moment zostac bez zajmujacego zajecia bo TE mysli dobijaja sie do mnie ze wszystkich stron. to byl 5 tydzien ciazy. polknelam leki. i nie umiem odnalezc sensu. i nie tak mialo byc <stopka>❤️ 25.08.2008 Nasze Zaręczyny ❤️ 25.08.2012 Nasz Ślub 165cm, 53kg... cel:48kg</stopka>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem o tym. wiem ze nie bede miec dziecka. wiem ze nawet jesli mialabym je... to zawsze bede myslec o tym co zrobilam. zawsze. nienawidze siebie. nienawidze. nienawidze. <stopka>❤️ 25.08.2008 Nasze Zaręczyny ❤️ 25.08.2012 Nasz Ślub 165cm, 53kg... cel:48kg</stopka>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mow tak - to najgorsze co mozesz teraz zrobic. kochaj siebie mimo wszystko. ludzie popelniaja bledy. wazne ze zalujesz i to bardzo. to dziecko nie przepadlo. jesli nie jestes ateistka i wierzysz w cokolwiek to wiesz, ze istota ma dusze. ta dusza do ciebie wroci jesli dostaniesz szanse by miec jeszcze dziecko. zaplacisz za to albo juz zaplacilas - karma jest po to zeby zrozumiec bledy, ktore popelniamy. wazne zebys rozumiala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem... jestem w 13 tyg ciąży, też się boję, też jestem w narzeczeństwie i też mam nieustabilizowaną sytuację finansową. Ale chyba z każdej sytuacji jest wyjście. Cały początek ciązy zastanwiałam się czy nie usunąc. Ale mój męzczyzna stanowczo powiedział- nie. A potem w 5 tygodniu krwawienia- chcieli łyżeczkowac. I wtedy wiedziałam, że nikomu mojego maleństwa nie oddam. Z każdym tygodniem wszystko się zmienia- w Tobie, w dziecku... Dojrzewa się powoli, ale tez burzliwie. Cholernie cięzki okres. Jesli to zrobiłas- może naprawdę nie byłas gotowa, może to nie ten czas.. może wyrządziłabyś krzywde temu dziecku... Nie wiem... Cholera.. cięzki temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja Ci doradzę
Wyspowiadaj się szczerze i módl sie by Ci pomógł Bóg. Możesz jeszcze wziąć duchową adopcję dziecka poczętego. Chodzi tu o to, że w jeden dzień w roku w Kościele składa sie przyrzeczenie że przez 9 miesięcy będzie się odmawiać dziesiatkę różańca i jeszcze jedną krótką dodatkową modlitwę którą dostaje się w tym dniu w Kościele w intencji dziecka którego życie w łonie matki jest zagrożone. Jeśli spełnisz ten obowiązek to to dziecko nie zostanie usunięte. Pewnie to w jakiś sposób złagodzi Twoje poczucie winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja kolezanka gdy dowiedziala sie ze chce usunac....zaadoptowala duchowo moje dziecko... widac nie pomoglo to... nienawidze nienawidze nienawidze siebie. to obsesja. nie zasluguje na to by jesc, by chodzic by zyc. najchetniej skatowalabym siebie sama. nienawidze nienawidze swojego odbicia w lustrze. zabijalam ja.... zabilam. nic tego nie zmieni. nie zasluguje na to by kiedykolwiek byc matka. tak bardzo chcialabym cofnac czas. miec wtedy swiadomosc ktora mam teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zniszczysz sobie życie. Podjęłaś decyzję i teraz musisz z nią zyc. Emocje emocjami, pozwól sobie na nie do jakiegoś określonego czasu. A potem koniec. Musisz życ dalej. Bo zniszczysz więcej, wszystko. Miałaś siłe by usunąc to dziecko to teraz miej siłę by z tym życ. Może za jakis czas obudzi sie w Tobie potrzeba posiadania drugiego Maleństwa. I wtedy podwójnie i całym sercem doświadczysz macierzyństwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pan Biznesmen
buehehhehehe życzę ci szmato śmierci w męczarniach :)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pan Biznesmen
aha - mam nadzieję że twój narzeczony cie rzucił za to co zrobiłaś :D :D :D 🖐️ ja bym nie miał skrupułów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pan Biznesmen
jestem choojem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pan Biznesmen x64
i mi z tym dobrze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pan Biznesmen x64
podbijam żebyście wiedzieli z jakimi kretynkami macie styczność :)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idz szybko do psychologa. sama sobei z tym nei poradzisz, a im dluzej bedziesz sie gnebic tym trudniej bedzie z tego wyjsc, mozesz zniszczyc caly swita obok siebie, zniszczyc swoj zwiazek - ratuj, to co Ci ozostalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jołmen
jestes DNEM wystarczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubiak und komsta
Bardzo dobrze, ze bękarta wyskrobałaś to jednego durnia mniej będzie! ten co Cię zapłodnił zapłacił za aborcję lub pokrył jej część?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
calabaza dla mnie jesteś wykłą morderczynią, jak ja się dowiedziałam że jestem w ciąży to ani przez chwile nie pomyślałam żeby usunąć moje dziecko ;/ teraz mój synek ma 3 miesiące i nie wyobrażam sobie życia bez niego, nie rozumiem jak mogłaś to zrobić przez sytuacje finansowa ... dziewczyno dobrze że chociaż żałujesz, ale postąpiłaś okropnie i samolubnie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tak jakby ciagle padal deszcz. wstaje pada. w poludnie pada.wieczorem pada.... a mówia ze slonce swieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...CCC
Nie nawidzę takich osób jak TY. TYLE!!!!!! Mama swoje powody.W ogóle nie żałuję Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JEDNA TAKA..
Szlag by Cię trafił,nie jedna kobieta płacze po nocach bo nie może zajść w ciąże,życzę Ci żebyś nigdy nie miała juz dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez mi sie nie podoba ze to zrobilas tylko ze względów finansowych i co kurwa gorsza wbrew facetowi! To bylo tez jego dziecko kurwa to powinna byc wspólna decyzja jesli juz. Zniszczyłas siebie i mysle tez zwiazek pewnie tez cierpi. W kazdym razie przestan pierdolić ze masz umrzeć itd. Weź to jako karę i żyj. Najlepiej jak umiesz bo to trudne i wymaga wiele wysiłku. Stwórz mężczyźnie ideał żony a kto wie byc moze kiedys matki. Idz do psychologa i walcz nie o siebie tylko o dobro tych ktorzy ucierpieli przez twoj egoizm. Cierp ale by to cierpienie Mialo sens. Żyj dla innych. Jestes im to winna.Podnieś wiec d.. I wynagrodz tym którym mozesz swoją decyzję ktora sama podjęłas. Nie radzisz sobie a odejść za latwo-marsz do psychologa nie masz prawa nie jak twierdzisz zyc tylko spokojnie umrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aborcja jest spoko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra ktora chce dobrzee
tez jestem po aborcji , nie zrobilam tego bo chialam ale bo musialam , moj synek chorowal i lekarze twierdzili ze nie ma dla niego szans. aborcje wykonana mialam w 5 miesiacu ciazy , rok temu , bol... jest ciezko , aczkolwiek z pomoca chlopaka rodziny i znajomych stanelam na nogi ,ale zaluje strasznie , bo moglam "na sile" donosic gdyby sie udalo i zobavczyc co by bylo gdyby.. czy lekarze sie przypadkiem nie pomylili . A tak mam czasem takie mysli , ze jeste zlym czlowiekiem bo nawet nie sprobowalam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×