niektóre kobiety są niepowazne - jestem wściekła

postaram sie napisać w skrócie - zapisałam córkę do przedszkola ( chwalonego przez inne koleżanki matki) córka sie dostała, jakieś 3 tygodnie temu było spotkanie integracyjne dzieci i niestety bardzo sie zawiodłam i wystrojem i nauczycielką i całym przedszkolem ogólnie- mniejsza o to. Tak sie złożyło ze na placu zabaw poznałam pania ktora mowila ze jej corka jest zapisana do przedszkola (innego) ale jej nie pośle bo za bardzo jej choruje, dogadałam sie z nia dała mi swoje namiary i zmieniałam córce przedszkole - miała wskoczyć na miejsce tamtej dziewczynki. Jakąś godzine temu zadzwoniła do mnie pani derektor przedszkola i powiedziała ze ta kobieta przyszła do niej z pretensjami jak mogła wykreslic jej corke z listy, straszyła sądem i była ponoc bardzo nie miła. Zrobiło mi sie strasznie głupio bo nie chciałam ładowac dyrektorki w taki problem. Ja rozumiem ze mogła zmienic zdanie miała do tego prawo ale czy cholera musiała robic taka awanture??? Sama pizda namieszała a pozniej odwrociła kota ogonem. Co za pojebana kobieta jak ja dorwe to ja zabije tak jestem na nia zła. Mniejsza o to ze moje dziecko zostało bez przedszkola ale pani wykazała sie moim zdaniem kompletnym brakiem odpowiedzialności za swoje czyny, brakiem kultury osobistej. Cholerna mamuśka od siedmiu boleści!!!!!!!!!!!!!11 Co myślicie???

trzeba było sie umówić i razem pójść dokonac tej zmiany w sekretariacie.

szczerze mowiac to Ty tez sie wykazalas tym samym - nie sprawdzilas wczesniej przedszkola, tylko w ostatniej chwili sie zorientowal;as, ze cos jest nie tak. w miejsce Twojej corki mogla byc przyjeta inna osoba (w tym 1ym) wczesniej

pójść pooglądać przedszkole, pogadać z paniami, poobserwować plac zabaw - i na tej podstawie wybierać, a nie kierować się opiniami koleżanek - bo wiadomo, że każdy oczekuje czegoś innego i później kombinować. Ja zrobiłam tak jak opisałam i była zadowolona z wyboru w 100%. Moim zdaniem sama jesteś sobie winnam a to że trafiłaś na nieodpowiedzialna babkę to tylko twój pech i tyle, nastepnym razem po prostu licz na siebie.

w miejsce mojej córki jest juz przyjeta inna osoba wiec to jest zaden problem rozumiesz? tak mam do siebie zal ze nie sprawdziłam tego przedszkola polegałam na opini koleżanek wiec to moj błąd

przepraszam ale nie wmówicie mi ze to moja wina ze spotkałam taka popierdolona babę i ze nie mam prawa być zła uważam ze mam, nic już nie zrobię ale wylać zale moge

jak zaufałas obcej babie to masz

Nie , nie jest to Twoja wina, ze zaufalas komus kto wydawal Ci sie zyczliwy. Moge Co doradzic tylko jedno, na podstawie swoich juz 10 - letnich doswiadczen niezliczonych placow zabaw, z nowo poznanymi osobami najlepiej na dystans. Niektorzy ludzie tak maja, chca dobrze a wychodzi zle, bo w sumie jak juz sprawe przemysla, to jednak wybieraja zawsze dobro swojego dziecka i swoje, i jest to zupelnie naturalne, dlatego lepiej od razu podziekowac za takie propozycje i nie wchodzic po jednym przypadkowymn spotkaniu w zadne uklady.

faktycznie najlepiej było iść z tą kobietą do przedszkola i tak to załatwić żeby ona przy tym była. A rozmawiałaś z dyrektorką tego przedszkola? Nie ma szans, żeby jednak twoja córka się dostała?

możesz być zła - tylko co z tego wyniknie? kilka dodatkowych zmarszczek? :P ja działam zadaniowo, czyli zależy mi żeby załatwić sprawę, na żale szkoda mi czasu, ale ok twoje prawo... dziwi mnie tylko takie lajtowe podejście do dość poważnego tematu.

no dzięki właśnie tego potrzebowałam, od razu mi lepiej wiesz??? bo wy wszystkie zawsze takie idealne

to wyzej było do tego ciezaowkaa25

tak wiem ze zaufałam nieodpowiedniej osobie, przejechałam sie mam nauczkę - moja wina lajtowe podejście?????? - wybacz ale nie wiem o czym ty piszesz rozmawiałam z dyrektorka jest na liście rezerwowej, ale bardzo mi przed nia głupio, po prostu wpakowałam ja w fatalna sytuacje bo musiała kajać sie przed ta cholerna baba i jest mi ogromnie przykro bo córeczka tak strasznie cieszyła sie na przedszkole, nie wiem jak jej to wytłumacze

no a jak to inaczej nazwać? nawet nie sprawdzić miejsca gdzie cały dzień ma spędzać dziecko, które urodziłaś i poświęciłaś mu masę czasu i energii?... a później zaufać osobie która zna się od 5 minut? i jeszcze piszesz TO NIC że moje dziecko zostało bez przedszkola? kurcze dla mnie przedszkole to była kluczowa sprawa, planowana długo i starannie bo wiąże się z organizacja całego zycia rodziny i wydatkami - moja pracą, ewentualnymi kosztami poniesionymi na nianie no i prawidłowym rozwojem dziecka - co chyba najwazniejsze!

to nic ze moje dziecko... pisałam w innym kontekście , źle zrozumiałaś, chodziło mi bardziej o - " nie dosyć ze moje dziecko zostało bez przedszkola to jeszcze....." może się źle wyraziłam pewne rzeczy jak oglądasz przedszkole nie sa widoczne od razu np. wrzeszcząca pani na dzieci - poszłam z córeczka na 2 godziny do sali w której były dzieci, pani wiecznie na te dzieci krzyczała, ciagle je za cos opieprzała, cały czas miała podniesiony głos myslisz ze jak robisz wywiad to ktos ci sie pochwali ze krzyczy na dziecko????? robiła to przy mnie wiec podejrzewam ze bez nadzoru to oporów juz zadnych nie ma po drugie dzieci 2,5 i 3 latki do ubikacji chodza same a ubikacje sa na koncu korytarza po drugiej stronie, ciekawe kto im pupke po kupce wyciera co? moja 2,5 latka jeszcze np dobrze tego nie zrobi to były dwie najistotniejsze sprawy ktore mnie zniecheciły jak robiłam wywiad to nikt sie nie chwalił

ja tez taka naiwna i ufalam ludziom ale dupe juz mam twarda i nie dam sie wkurzylabym sie na nia ale i na siebie taz... niestety....

no własnie dlatego jak wielokrotnie chodziłam na spacer z dzieckiem w okolice upatrzonego przedszkola i podpatrywałam zwyczajnie, moim zdanie m to jest najlepszy sposób! najpierw miałam upatrzone 2 przedszkola - ze względu na wyposażenie, zajęcia dodatkowe i lokalizację i dodatkowo je sobie obserwowałam i wybrałam jedno, dlatego o pomyłce nie mogło być mowy - dla mnie to była bardzo ważna sprawa dobre przedszkole dla syna i dlatego poświęciła trochę energii na to.

Man nadzieję że o zabijaniu mowa w przenośni ;):P? Popełniłaś dwa błędy : 1.Nie sprawdziłaś od a do z przedszkola do którego Twoje dziecko się dostało. 2.Najgorszy to że zaufałaś obcej babie ,ledwo co poznanej :o Niestety i tacy ludzie są (mowa o babce która zrobiłaaferę) i nic na to nie poradzisz.

ale jak 'podpatrywalas'? podchodzilas pod siatke i robilas foty albo podsluchiwalas dialogi pań? :D

autorka to kolejny przyklad beznyslnej pieniaczki,:O zbastuj kobieto, sama jestes głupia jak but a inna kobite wyzywasz:O ochlon i skoncz z tymi tekstami bo tylko sobie samej wystawiasz marne swiadectwo:O

no własnie rozmawiałam przecież z mamami które maja tam dzieci dyrektorka tego przedszkola jest moja sąsiadką kurcze gadałam z nia chyba z 200 razy byłam tam nie raz zobaczyć sale, plac zabaw po prostu nie dopytałam sie o kible aha i zapomniała zapytać czy przedszkolanka przypadkiem nie krzyczy na dzieci no moja wina tak

ta jasne - żegnam panią

stwierdzam, że jesteś taka sama jak ta baba, co Cie wykiwala.

sekata :D hahaha, swieta racja:D:D

spoko przyjęłam do wiadomości - chyba sie popłacze

każdy ma prawo do swojego zdania - proszę bardzo to wyżej to podszyw i to z zegnam tez

no bo kurde kobieta tez modziła pół roku, jakieś podchody z przedszkolami niewiadomo co 200 razy dyrektorce dupe trula, w końcu coś wybrala a potem spotkala jakąs obca babę i juz jej sie wydalo, że co tamta powie to tka bedzie, poleciala, pozmieniala, a teraz afera bo tamta wielce zaskoczona jak cos takiego moglo miec miejsce i awantura. Obieście siebie warte i tyle. Tak to jest jak ktoś zabardzo kombinuje.

"tajasne - autorka to kolejny przyklad beznyslnej pieniaczki, zbastuj kobieto, sama jestes głupia jak but a inna kobite wyzywasz ochlon i skoncz z tymi tekstami bo tylko sobie samej wystawiasz marne swiadectwo" aha, juz wiem kto mi nicka zahasłował :)

to ile tych 'tajasne' już tu w końcu jest? musicie mieć niemal identyczne?

ze co, niby ja?? opanuj sie kobieto:O nie ukradlam ci nicka, skoro pod takim pisalas na pomaranczowo trzeba bylo sie zaczernic i tyle:O