Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kahvi

Jak być bardziej lubiana?

Polecane posty

Gość Kahvi

Czy jest na to jakaś recepta ? Widzę wokół siebie ludzi z ogromnym urokiem osobistym, cieszącym się powodzeniem towarzyskim i zastanawiam się od czego to zależy, że są tacy lubiani ? Sama mam z tym problem, jestem lubiana tylko przez nielicznych, i to w dodatku spoza studiów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kahvi_
Proszę o jakieś rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość De Drzwi
A po co ci być lubianą? Masz kompleksy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kahvi_
Nie mam znajomych na studiach. Siedzę ciagle sama, nie mam z kim pogadać. W życiu prywatnym okey, ale też przegrywam z takimi popularnymi osóbkami. Jestem dziwna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kahvi_
Zazdroszczę ludziom, którzy potrafią innych omamić swoim czarem, bo ich życie wygląda zupełnie inaczej. Ja tam do nich nie należę, jestem specyficzna i tylko nieliczni mnie akceptują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kahvi_
Jak to zmienić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kahvi_
Jestem sobą zawsze i wszędzie, ale wiele ludzi mnie nie lubi. Nie wiem, dlaczego. Może dlatego, że jestem introwertyczką i na pierwszy rzut oka wydaję się nieśmiała ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kahvi_
A ja takim zazdroszczę. Mają zupełnie inne życie. Ja natomiast nie mam często z kim wyjść, bo moi znajomi wyjechali na wakacje i sama witam pierwsze oznaki jesieni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też tak miałam. po bliższym poznaniu, kiedy już nawiązywała się nić przyjaźni ludzie mówili mi, że w chwili poznania mnie myśleli, że ja do nich coś miałam. a ja wręcz przeciwnie, nigdy nie oceniam nikogo na pierwszy rzut oka więc może coś w tym jest, że jesteś nieśmiała, zamknięta w sobie a inni myślą po prostu, że się wywyższasz lub ich olewasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kahvi_
Ciągle mam więcej wrogów niż przyjaciół, nieraz mnie obgadują po kątach. Nie chcę sie nkomu narzucać, ale od kiedy straciłam chłopaka, to czuję się jakby to ze mną było coś nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EE tam po co się takimi rzeczami przejmować, ja wolę jak ktoś mi wprost pokarze, że mnie nie lubi niż struga miłego a za plecami robi ci koło dupy. Najlepiej znajdź ludzi z którymi będziesz miała więcej wspólnego, albo tych o podobnym charakterze. Grunt to się nikomu nie naprzykrzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kahvi_
Mozliwe, że mogę wydawać się komus wyniosła, ale przecież staram się być życzliwa. Mam pewne grono, które zawsze o mnie pamięta, to z nimi spędzam wolny czas, bo mamy podobne zainteresowania i poczucie humoru, ale na studiach to jestem towarzyskim inwalidą. Nie wiem, czy to dlatego, że jestem nieśmiałą osobą, a może jeszcze coś innego, bo cóż, mój wygląd pozostawia wiele do życzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kahvi_
Daruj sobie takie teksty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro jesteś nieśmiała, to taką Cie Pan Bóg stworzył i lepiej tego nie zmieniać. Widziałam już metamorfozy typu cicha myszka nagle chce stać się duszą towarzystwa, niektórzy mogą te działania odebrać z niesmakiem. A jeśli wydajesz się wyniosła i niedostępna no to już grubszy problem, bo za pyszałkami nikt nie przepada chyba,że ci, co wyżej srają niż widzą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kahvi_
Już pisałam, że tylko na taką wyglądam, bo to raczej ja czuję się niżej od innych niż wyżej ! Nie chcę stawać się od razu pewną siebie pięknością, ale z tego kim jestem uczynić atut i wydobyć na wierzch to co przyciąga, a nie odpycha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kahvi_
Tak żeby być sobą, a równocześnie zyskać sympatię innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój brat jest niezwykle popularny, otoczony ludźmi, ciągle jakieś imprezy, urodziny, imieniny czyjeś a ja mam garstkę przyjaciół tylko różnica jest taka że jak miał problemy (choroba żony) to nikogo z nich koło niego nie było, nikt do szpitala w odwiedziny nie przyszedł a mnie moi przyjaciele w złych chwilach nie opuszczają sama się zastanów więc co lepsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kahvi_
Npiszcie mi co wg was przyciąga do konkretnych osób...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepiej się uśmiechać i gadać, gadać i jeszcze raz gadać :D bo nie odzywając się raczej wspólnych tematów się nie znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kahvi_
To prawda, ale ja już mam sprawdzonych przyjaciół. Mogę na nich zawsze liczyć, lubią mnie taką, jaką jestem, ale w chwili obecnej są jeszcze na wakacjach i nudzi mi się bez ich towarzystwa. Chciałabym być lubiana za to kim jestem, a nie tak za wszelką cenę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kahvi_
Gadać to ja gadam sporo, ale jak idę na uczelnię, to tracę pewność siebie. Najgorzej jak czuję, że wokół są bardziej przebojowi ludzie. Wtedy staję się słupem soli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kahvi_
Ja też tak sądzę, ale czy mam się dobrze czuć z tym, że ludzie na uczelni za mną nie przepadają ? Do tej pory to olewałam, jednak jak ciągle siedzisz w kącie i nie masz do kogo gęby otworzyć, to już nie jest wesoło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde nie wiem, może to z nimi jest coś nie tak. Ale wszyscy na pewno nie są tak super przebojowi, że aż Cię onieśmielają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kahvi_
Do niedawna przynajmniej miałam na studiach chłopaka, ale już nie jesteśmy parą i to tym bardziej pogłębia moją izolację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kahvi_
No nie, kilka osób też trzyma się z boku, ale nie chcą nawiązywać kontaktu. Ciągle tworzą się paczki, ludzie razem imprezują, i nie ma się jak "wbić".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raz tak raz siak
Mój brat też jest popularny, bardzo lubiany i w chwilach kryzysu nikt go nie opuszcza, więc i tak można. Ja z kolei, jestem mistrzemj dobrego wrażenia, duszą towarzystwa, ale mam 3wadę- lubię być sama, lkudzie mnie męczą, stąd czuja sie urazeni ze nie zawsze mam dla nich czas, a ja nie daje rady tak, lubie byc sama i spotykac sie 1-2 x w tyg, i nie lubie jak mi ktos zalega w mieszkaniu, nie lubie gosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×