dziewczyny pomóżcie :)

Zacznę od początku żeby wszystko było w miarę spójne.Mianowicie poznałem dziewczyny co prawda na NK ale ona mnie już kilka razy widziała wcześniej (pochodzimy z tego samego miasta)....no więc udało mi się doprowadzić do spotkania...oczywiście na pierwsze spotkanie (poznanie) pojechaliśmy na soczek i kulturalną rozmowę...wnioskuje po tym że się jej podobam, martwiła się czy zrobiła dobre wrażenie itp.Miała wesele 2 dni pózniej na które poszła ze swoim byłym chłopakiem (mówiła na spotkaniu że żałuje że go wzieła) ale od tamtej pory nie pisała do mnie pierwsza a ja nie chcę żeby pomyślała że jestem jakimś desperatem więc też niechce pisać do niej codziennie bez sensu....chciałbym jej pokazać że zależało by mi na czymś więcej (bardzo mi się podoba) i kupić dajmy na to 20 róż i żeby kwiaciarz to dostarczył z jakimś miłym liścikiem...i chodzi o to że chciałbym usłyszeć opinie z waszej strony czy by wam się to podobało a może jakieś inne pomysły jaki następny krok powinienem zrobić.

to co pogadam sam ze sobą bo za chwile temat zniknie:)

po prostu odezwij się do niej, spytaj co u niej:)jak odpowie to wtedy zaproponuj spacer, jakies wyjście:)

fajny pomysł z tymi różami..ja to bym chyba oszalała z radości...:)

nie wyskakuj od razu z rózami...mi się wydaje,że moze się ona tylko przestraszyć albo wietrzyć podstęp, że np. słodzisz tak bo chcesz ją zaciągnąć do łóżka.. za wczesnie na takie wywnętrzanie.. odzywaj sie do niej częściej, moze ona też czeka żebyś Ty się odezwał bo się narzucać nie chce i desperatki z siebie robić..spotkaj sie raz drugi itd. zapros gdzieś

z różami bym jeszcze nie radziła, bo w końcu z tego co zrozumiałam raz się spotkaliście...to może wystraszyć. Najpierw musisz wybadać grunt :) poznać ją bardziej

a ja tam czuje ze byly chlopak zwojowal wiecej niz nam sie zdaje:)