Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jablko123

Mam problem czy któraś z was tak miała? Jak jest w waszych związkach?

Polecane posty

Gość jablko123

Mam chlopaka od ponad 2 lat, Kocham Go lubie z nim przbywać chodz czasem jest nudno ale to chyba normalne. Problem tkwi w tym że bardzo żadko mam ochote na seks nie ciągnie mnie do tego czy to normalne bo zaczyna mnie to męczyć. Jak pomyśle sobie że moglo by doo tego dojść z kimś innym to bardziej zaczynam miec na to ochote niż z moim chłopakiem:( Prosze pomozcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jablko123
zapomniałam dodać, że ten chłopak jest czarnoskóry i pochodzi z Kamerunu. ma na imię Simon... :( fakt, że ma dużego badyla, ale ja mam małą cipkę i trochę się boję, że przebije mi wątrobę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .skąd ja to znam
jak go nie ma to mam wielka ochotę na sex i fantazje a jak jest to...nie :o ani ochoty ani nic tylko przytulać się mogę,nie rozumiem tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jablko123
ktoś sie podszywa , prosze o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jablko123
" skąd ja to znam" ale co mamy robic? ciagle szukam tylko wymowek że to że tamto Kocham go ale co z tym seksem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jablko123
czy mam go namówić tylko na wzajemną masturbację, czy może jest jakaś terapia zmniejszająca penisy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jablko123
ona ma takiego dużego badąga, że muszę mu walić obiema dłońmi. naprawdę boję się takiej wielkiej pały :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .skąd ja to znam
jabłko123 -> nie wiem,martwi mnie to od łuższego czasu, czasem on mnie rozbudzi i jakoś idzie ale czasem to jakbym się zmuszała bo przecież niby kocham i myślałam o tym długo jak go nie było a jak przychodzi co do czego to nie mam ochoty wcale.. Nie mam pojęcia co z tym zrobić,może ktoś nam napisze:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jablko123
ale my oboje chcemy tylko ta wielka pała. on ma 24cm długości i 15cm w obwodzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jablko123
spieda*** podszywaczu !! aile z nim juz jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .skąd ja to znam
z moim mężem jestem już 46 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jablko123
ta.? czy ktoś inny moze sie wypowiedzieć??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdf;hgfdaysdifghjhpgft
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .skąd ja to znam
3 lata ponad. I tak się zastanawiam czy to nie przez tabletki ... A może u Ciebie też przez hormony? ja planuje zmienić ale za jakieś 2miesiące dopiero i wtedy zobaczę co dalel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .skąd ja to znam
mam 69 lat. i co w tym dziwnego, że dalej chcę się pieprzyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jablko123
zaczekajcie chwilę - idę zrobić kupę i zaraz wracam :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jablko123
tak, bralam tabletki zmienialam co chwile i nnigdy ochoty nie mialam teraz nie biore tesz nie mam, najgorsze jest to ze jak pomysle o kims innym to sie rozplywam co jest;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .skąd ja to znam
dalej* sorry literówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jablko123
siku - sorry, literówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jablko123
halo może ktoś jeszcze sie wypowie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jablko123
wszyscy chętni... chyba nikt nie ma takiego problemu jak ja..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jablko123
hihi :D mój facio wpuścił dwie surykatki pod kołdrę... hehehehe... ale smyrają :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Jabłko, niestety znam to uczucie. Byłam z pewnym świetnym chłopakiem prawe 2 lata. Jednak już po 3 miesiącach naszego "chodzenia" przestał mnie on pociągać. Nie nagle, stopniowo. Doszło to do tego stopnia, że nie mogłam na niego wręcz patrzeć, że czułam odrazę gdy mnie dotykał, całował. Czułam się jak skrzywdzona kobieta, która POWINNA to robić, bo w końcu to jej mężczyzna. Z tym, że wale nie powinnam na to pozwalać, powinnam to zakończyć najszybciej jak się da... Nie mówię, że tak jest w Twoim przypadku, o tym musisz sama zadecydować. Niestety mi brakowało odwagi i ciągnęło się to, jak pisałam, prawie 2 lata. W końcu on nie wytrzymał tego (mężczyzna również czuje) i sam to zakończył, mimo, że kochał mnie bardzo. Ja byłam wyręczona, więc odżyłam. Cerpiałam, bo 2 lata robią swoje - przyzwyczaiłam się do niego. Ale dziś wiem, że powinno się to stać o wiele szybciej. Nie obeszło się bowiem od "skutków ubocznych" owego przeciągania. Do każdego następnego partnera bałam się zbliżyć seksualnie, bo bałam się, że znowu nic nie będę czuła, że znów będę patrzyła w suit, gdy on mnie liże po szyji, że będę się zastanawiała co jutro mam do zrobienia, że będę zasłaniała machinalnie czułe miejsca, gdy on się do nich będzie zbliżał... Rozpadły się tak 3 kolejne moje związki... bo nie umiałam przełamać strachu... Wciąż to we mnie siedzi. Ostatnio poznałam wspaniałego mężczyznę, spotykamy się i naprawdę bardzo mi na Nim zależy.. Jak dotąd nie pozwoliłam się mu dotknąć... z tego samego powodu. To naprawdę nie żarty. Jeśli naprawdę Cię od niego opycha, nie czekaj, bo może to pociągnąć za sobą straszliwe skutki - blokady, a je najtrudniej pokonać. Wierzę, że poradzisz sobie lepiej niż ja, albo że jest wystarczająco wcześnie, byś w ogóle ich nie miała. Wybacz, jeśli zbytnio mnie poniosło a Twoje odczucia wobec Twojego partnera nie są aż tak intesywnie negatywne... Ale wiedz, że ja tamtego mężczyznę kochałam, dlatego nie potrafiłam go zostawić, niestety w ogóle mnie nie pociągał a jak się okazuje jest to niezbędne do zdrowych relacji partnerskich. Życzę owocnej burzy mózgów :) Pantareii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jablko123
ah to takie smutne:( sama nie wiem co mam robic. to takie trudne, najgorsze jest to ze 1 rozpadl sie nasz zwiazek spotykalam sie z kims innym na poczzatku mialam na niego ochote, potem tez mi sie odechcialo. a teraz wrocilismy do siebie z chlopakiem i mam mysli ze na tamtego mialam wieksza ochote to takie skomplikowane:( moze mi to minie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czuję się jakbym czytała własne myśli :) Miałam identycznie. Myślę, że przyczyna leży w naszej psychice (przypomnij sobie szczeze, czy nie było w przeszłości czegoś, co mogło zablokować Twoje zdolności do poddania się eksazie) lub w doborze partnera. Ja np. zawsze zadowalałam się mężczyznami, którzy poprostu się zaintereowali mną... i byli oni nie w moim typie. To na peno miało wpływ na bak ochoty na nich. Jakoś w kwietniu powiedziałam sobie dość i długo, bo 5 miesięcy nie miałam nikogo, zupełnie nikogo. Miałam ochotę związać się z niektórymi, z samotności, ale powstrzymywałam się i zmuszałam do nieokłamywania siebie. Mówiłam sobie wprost - on jest zaniedbany, on est za chudy, on za młody itd. I co? Na początku sierpnia spotkałam (nie do wiary!) mężczyznę wprost z moich marzeń. Nie boję się tak powiedzieć, sama się dziwię ! Wysoki (194), z dłuższymi, brązowymi włosami, duże oczy, umięśniony, zabawny i zdurniały jak ja :D Zmierzam do tego, droga Jabłko, że masz to na co się godzisz. Jeśli będziesz miała odwagę marzyć (ale nie chcę chłopaka, tylko chcę chłopaka, który jest wysoki, tak że nawet na obcach jestem od niego dużo niższa, dłuższe włosy, jest zabawny i wesoły i nie będzie mu przeszkadzało to, że jestem głośna... itd) tak ja marzyłam - konkretnie. I chyba aż tak długo nie musiałam czekać, ale musiałam bardo walczyć ze sobą.. bo nie jest tak łatwo wyleczyć się z zadowalania się byleczym wychodząc z założenia, że lepszy rydz niż nic. Nieprawda! My chcemy tylko NASZEGO WYMARZONEGO RYDZA ! I tego się trzymajmy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jablko123
naprawde Ci zazdroszcze ze dzoszlas do tego i jest juz lepiej, nie wyobrazam sobie rozstania z własnym partnerem bardzo go kocham i to chyba nie wina tego ze nie dojrzalam, bo w swoim zyciu mialam juz paru partnerow seksualnych , teraz jestem w zwiazku ale ten sex psuje to wszytsko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×