Dałam mu ultimatum i czas...

na zastanowienie się,co dalej.Czy ma jakieś wobec mnie plany czy też nie.Nic o nich nie wspominał,jest po kilku związkach,ale jest kawalerem.Niech przemyśli,co dalej.Nie chce potem starcić kilku/nastu lat życia i doznać olśnienie,że miałam np.być na zawsze...przyjaciółką:(Tylko.Mieszka w DE,więc tam jest to "w modzie".Powiedziałam,że ja się na te mody zachodu nie pisze:D Moje życie,moja sprawa i mój wybór.Na razie milczy,pewnie...myśli.Albo...albo.Jeszcze dodałam,że go nie zmuszam co do ew.planów ze mną,nie musi mnie "porywać",ale niech niepotrzebnie mi czasu nie zajmuje.Kocham go,ale mam też zdrowe myślenie.A teraz mnie już możecie "chwalić":) Co o tym myślicie?:)

:D tak mu powiedziałaś?? "nie marnuj mojego czasu"??:D

No...tak:D Ale pojechałam po krawędzi...Czasem się nie poznaję,że taka jestem zdolna:D

i myślisz,że się jeszcze odezwie?:D

wypad-ty tu nie kip,co? Moja sprawa!Pewnie siedzialbyś na kocią łapę do usr...śmierci:P

do rodzenia bachorstwa,no porzygać sie można a ty jesteś takim przykładowym bachorem???

pyskaczu,nie wiem:)Ale postawiłam na jedną kartę:)

aniela...daj sobie kobieto na wstrzymanie!Za jakie grzechy nas tak prześladujesz.Bo w koncu zawiadomię Urząd Skarbowy!:P

w sumie to może i lepiej przynajmniej jasna sytuacja będzie

a ile z nim jesteś?

Więc właśnie...po co ciągnąć coś z niewiedzy.Przykład koleżanki:7 lat byla z facetem,jak się okazało,miała być tylko ot tak sobie.Do dziś nie może dojść do siebie:(

Nie powiem,bo zaraz powiedzą,że jestem narwana.Ale młodziutcy też nie jesteśmy:(

kocia łapa,czy związek partnerski,czy jak by to jeszcze zwał jest to lepsze od tego durnego ślubu w zakłamanym kosciółku przed zboczeńcem w sutannie,jak się nie będzie dbało o zwiazek,to nie pomoże klęczenie i głupawe minki przed czarną pijawka,hahaa

7 lat,tak o?:O:O kretyn jakiś

Właśnie,kretyn.Ona go kochała,on ją tak wystawił.:(Więc ja wolę uniknąć tego bólu,widzę jak dziewcze cierpi.

jak się nie będzie dbało o zwiazek ,to nie pomoże klęczenie i głupawe minki przed czarną pijawką :D:D:D to jest dobre:D

::D:DTeż nie mogę:D

ście razem?

no ale chyba po paru miesiącach nie wyskoczyłaś mu z tekstem: "kurwa będzie ślub czy nie ,bo zbieram manatki"?:D:D

pyskaczu:D nie bluzniłam.Wiesz mi nie chodziło o deklaracje jako takie.Ale o jakieś plany na najbliższe lata.Czy w ogóle one są. Do tych "pijawek w sutannach":D:D:Dmi się nie spieszy:)

czemu to tylko baby maja takie parcie na te śluby,no qqrwa czemu?

no tak ale co z tego,że "opowie Ci" o planach? pewnie chłopak Twojej koleżanki też jej opowiadał

ja nie mam:) 9 lat bez ślubu byłam i żyje:D:D

Czytaj Ty od parcia:D dokładnie!!!!!:PPrzecież nikt cię nie ciągnie do oltarza,tchórzu:D

Wiesz ja "wyczaję", czy mówi prawdę,już moja w tym głowa:D

"Przecież nikt cię nie ciągnie do oltarza,tchórzu" ołtarzyk ,to dla ciebie bohaterstwo?

Nie,nie bochterstwo,ale tak się trzęsiesz...:D

nie bohaterstwo:)

a tak jak nic nie mówi, to nic nie potrafisz wyczaić...pewnie jesteście ze sobą pół roku a ty żądasz sama nie wiesz czego no bo skoro ślubu nie chcesz, to czego?

ale mi bohaterstwo zaciągnąć takiego skunksa do ołtarza-takiego czyt. takiego,który i tak Cię zostawi to żadna gwarancja a ten Twój może się wystraszyć,że go "za jaja"chcesz trzymac:D:D