Dziwna nika u wejścia do pochwy

Mam trochę dziwne pytanie. Otóż... ok. miesiąc temu po raz pierwszy współżyłam. Jednak dosyć mocno mnie bolało i mój chłopak, który nie chciał sprawiać mi bólu, wszedł we mnie tylko kilka razy, fakt, że dosyć głęboko. Niedawno poczułam przy wejściu do pochwy dziwną "nitkę" delikatnej skórki, czy czegoś w tym rodzaju. Więc wejście jest podwójne do tego samego otworu. Co to może być ? Taka moja budowa, czy to naderwana błona ? - A to by było dziwne, skoro błona dziewicza jest trochę głębiej... Przypuszczam , że naderwanie taj "nitki" będzie bolesne. Jak myślicie, co to ?

To granica której nie wolno ci było przekroczyć

Widzisz, chłopak ci zrobił kuku :D

przed patelnką,którą ci zrobił,czyścił zęby nitką dentystyczną....no i zostało,hahaa

jaka nitak?:p pewnie to gronkowiec krzywoustny

albo wyrywał mleczaka

albo spieprzjące plemniki

On za tę nitkę powinien pociągnąć i ... wyciągnąć misia

miałaś prawdopodobnie błonę dziewiczą sitkowaną (taka z wieloma otworkami ) rozerwał ci częściowo i taki mały otworek został Napewno się go pozbędziesz gdy będziesz bardziej podniecona a partner będzie mniej zwracał uwagę na delikatność Nie przejmuj się tym i ciesz się z przyjemności kochania się

Pamiętaj o zabezpieczeniu, oni w tym wieku rzadko się myją, siusiaki wkładają a fe

Co się czepiacie? ;P Mam ten sam "problem". Nie wiem czy autorka postu jest na tyle młoda, że po niej jedziecie, ale problem jest problem. Ja dowiedziałam się o tym od Pani gin. Co prawda już wcześniej zauważyłam, że coś jest nie tak( np. przy wyciąganiu tamponu), średnio się tym przejęłam. Jeszcze nie współżyłam, więc tym bardziej, nie zawracałam sobie tym głowy. Lata lecą i badać się trzeba, cytologia i te sprawy. Więc idę z wizytą i podczas badania okazuje się, że pani gin ma problem z przepadaniem, bo nie może "wejść". Ta nitka to jakby przerost błony dziewiczej, to taka druga błona na zewnątrz przy samym wejściu. Podczas stosunku partner powinien uważać, bo błona dzieli wejście na dwie dziurki - mniejszą i większą. Jeśli trafi w mniejszą to czeka Cię niesamowity ból i tyle. Raczej nie do przebicia. Masz to i już. Można usunąć, ale póki nie zajdziesz w ciąży to nie musisz. Waśnie dopiero przy porodzie należy koniecznie ją usunąć, ponieważ dziecko wychodząc przebije ją co spowoduje poważny krwotok, a nie oszukujmy się im mniej krwi utraconej podczas porodu tym lepiej. No to tyle. :) Pozdrawiam :)