Nadzieja na odyskanie miłości.

No spróbowalem, ale nie wyszło .. trochę się pomeczyłem, skleciłem kilka rymów... zagrałem kilka piosenek... Przyszła wiosna przeszło. Młody jeszcze byłem.

Przeszło. Szkoda uczucia. Nikogo się wprawdzie doo niczego nie zmusi. ale pozostaje nadzieja na to, że jeszcze można coś zrobić jednak. Też zapomniałam już o kimś i uczucie odeszło, ale teraz dopiero, w porównaniu z tym, widzę, jakie tamto było nikłe. Nie mam ochoty na związki z kimś innym już. Jeśli to mine, spasuję. Na jakiś czas.

A powiedz mi jeszcze, jeśli możesz. Bo w końcu jesteś facetem...;> czy można z kimś się związać, choć nic się nie czuje, a przynajmnije nic wielkiego? I liczy się głównie na zbliżenia i stosunki?

Tylko nie za długo... A przy okazji możesz zrobić rudemu mocną kawę bo czeka go kolejna nieprzespana noc z verteksami :D

Nie, przynajmniej ja nie potrafię.

A potrafiłbyś kochać się z kimś, bez miłości?

..ale to ma też plusy... można pracować 24/24 :D

Praca ;/ współczuję. Ja już jestem wykończona. Kawę zrobiłabym od ręki, ale obawiam się, że nas co nieco ogranicza:d

a ja jestem z marsa ... pracuję 30h śpię 12 :D

faceci;] a ile lat ma Rudy?;>

... byłem pierwszy. ano ale niech będzie... Kejt*3- :D

może się minęłam z rozwiązaniem... :D 36?!

... no trochę :) .. popatrz na nicka

7*6?

XXXIII

:) to chyba jednak wypada mi się zwracać do Ciebie per 'Pan'. ale dziękuję za rozmowę. dobranoc - miłej pracy.

pa pa