Moj facet mnie oszukał :(

wlasnie sie dowiedzialam ze moj facet mnie oszukal...w styczniu pisal meile zbyla i wysylali sobie zdjecia i on jej napisal ze mu sie snila.ze mu jej brakuje i w walentynki pisal do niej buziak moja walentynki będac zemna..mial z nia ciagle kontakt w kwietniu podwozil ja bo mi mowil a ona w lipcu napisal mu meile ze czemu sie nie odzywa i ze nie ma jego aktualnego nr...aco robicz tym?

zostawić go, po co ci facet który już na wstępie cię olewa i zataja przed tobą utrzymywanie kontaktów z byłą

proste jak drut,niech spierdala do bylej jak mu jej tak brakuje, ale pewnie ty jestes nastepna desperatka tutaj na kafe i mu wybaczysz lub wytlumaczysz go glupio,juz mi was nie szkoda

nie wiem co mam robic.... on ma znia pewnie ciagle kontakt..moze i nawet sie widuja..a ja naiwna jestem :( po co zemna jest skoro ma znia kontakt i pisali do siebie w walentynki??????? powiedzialam mu dzis przez tel ze musze z nim porozmawiac powaznie o czyms..ale strasznie nalegal ale powiedzialam mu ze jak sie spotkamy to mu powiem..niech mysli co narobil :(

tylko jak mam mu o tym powiedziec?????? pewnie sie wyprze wszystkiego!!!

dziewczyno, jak co masz zrobic???????? nie załamuj mnie- kopnąc go w dupe i powiedziec zeby spieprzał do swojej walentynki :-) aha i niech sie nie tłumaczy, poprostu otwórz mu drzwi i go wywal :-) zobaczysz, ze po pewnym czasie albo bedzie jadł Ci z reki, albo wróci do eks :-(

tylko jak mu powiedziec ze przegladalam jego poczte?? moze powiem ze sie od kogos dowiedzialam???

smutna 26, ale Ty sie wogule mu nie tłumacz skad to wiesz, przedstaw fakty, pokaz sie jako kobieta zdecydowana, silna z która nie mozna tak pogrywac :-)

niech sam sobie główkuje skąd sie dowiedziałas - Ty sie nie musisz z niczego tłumaczyc

racja...ale tak mi przykro ze w dniu walentynek napisal jej rano meila buziak moja walentynko :( czuje sie strasznie :( nie wiem kiedy z nim o tym pogadam..bo aktualnie nie ma go w polsce..ale musze byc silna..najgorsze ze napisal jej ze jemu tez brakuje jej i ze mu sie snila.. :( czuje sie zraniona :( wysłał jej nawet swoje zdjecie z urodzin :( ktorego ja nie mam a ona ma..a jest zemna :(

pewnie maja ciagle kontakt.. ona mu w lipcu napisala ze nie ma jego nr aktualnego a nie widac zeby jej odpisall..moze zadzwonil poprostu do nniej..nie wiem..

a ile wy jestescie ze soba? ile czasu mineło od rozstania z eks gdy sie zwiazał z Toba?

wiesz, musisz facetowi ustalic jasne zasady - nie pasuje Ci jego kontak z eks i albo cos z tym zrobi albo koniec z Wami,faceta trzeba trzymac krótko bo potem sobie za duzo pozwala

jestesmy ze soba 1,5 roku a z nia nie jest jakies 2 lata..

Co za facet!! Proszę Cię tylko nie bądź z nim dalej. Jak dla mnie powinnaś z nim zerwać, po tym co zrobił, jeszcze w Walentynki to zasługuje na totalne sponiewieranie i proszę odejdź od niego. Niech spada do niej i spokój, za takim to nawet łzy nie warto uronić. Niech się domyśla skąd wiesz, nawet nie zasługuje by mu cokolwiek wyjaśniać.

ona w tamtym roku wysłał mu zyczenia na urodziny i w styczniu pisali do siebie meile w lutym tez a kwietniu miala urodziny i mowil mi ze spotkal ja jak szla i ja podwiozł do miasta akurat w dniu urodzin???ona miala ciagle jego nr sluzbowy i od lipca juz nie pracuje tam i ona w lipcu mu napisala meila ze co u niego i ze czemu sie nie odzywa do niej i ze nie ma jego aktualnego numeru nawet.. i on jej nie odpisal nameila ale moze zadzwonil?i maja dalej kontakt??

a do mne mial pretensje ze pisal do mnei byly itp.. :(

Jestem zalamana:(

On chyba emocjonalnie dalej z nią jest:( przepraszam, że to piszę, ale chce Ci to uświadomić.

mam ochote mu to wygarnac przez tel ale wole poczekac na zywo :( i co teraz z nami bedzie :( nasze plany ..wszystko zepsoł :( jestem nieszczesliwa :( załamana.w tamtym roku we wrzesniu mowil mi ze sie mi oswiadczy a tu juz rok minal i nic...pewnie stwierdzil ze kocha ja ale on ją zdradzal...sam sie mi przyznal..mimio to obiecal ze sie zmeni..a ja go zaakceptowała..dalam mu szanse..a on tak mi sie odplaca :(

smutna 26 oj nie załamuj sie, dobrze ze to tylko 1,5 roku a nie 5 czy 6 lat zmarnowanych z zycia :-) teraz tylko zajmij sie soba, swoimi potrzebami, hobby,swiat nie kreci sie wokół facetów:-P a napewno znajdzie sie za jakis czas następny :-) głowa do góry :-) nie mysl za duzo bo to niczego nie poprawi a tylko bardziej bedzie cie pograzało i wprowadzało zamęt do Twojej głowy i przestaniesz myslec racjonalnie

on wie ze chce o czyms znim porozmawiac... meczy go to ...a ja mu teraz napisze ze "moj swiat sie zawalił" i kropka.pomecze go psychicznie >dobrze zrobie?

ja kochana musiałam odstawic faceta z którym byłam własnie 5,5 lat !!!!!! oszukiwał, klamał, powiedziałam dosc!!! - tez były wspolne plany, mieszkanie , slub i co z tego jak on nie był szczery tylko ściemniał:-( byłam z nim nieszczesliwa bo nigdy nie mogłam byc jego pewna :-( od roku jestem z super facetem , oswiadczył mi sie juz :-) za rok bierzemy ślub :-) i nie załuje swojej decyzji:-) a tamtem:??? musiałam czekac 5,5 lat na oswiadczyny?

moim zdaniem , nie pisz ze Twój świat sie zawalił - nie okazuj mu swojej słabosci :-) nie okazuj mu jak bardzo cie skrzywdził

On wierności chyba nie ma we krwi skoro i ją i teraz Ciebie..:( Zostaw go tak będzie dla Ciebie lepiej.

tylko ze on nie wie o co mi chodzi..nie wie ze wiem o tym ...wsumie powiedzial mi kiedys ze byla do niego zadzwonila i chciala ich zdjecia zeby jej wyslal ale nie powiedzial mi ze takie rzeczy sobie pisali i mowil ze pisal do niego w lipcu ..ale jej nie odpisal ale chyba mu nie wierze w jego slowa..jakby byl fer to by z nia nie pisal ze mu jej brak i ze mu sie snila i moja walentynko :(

wysylal jej zdjecia w styczniu i w lutym a powiedzial mi o tym w sierpniu wiec gdzie tu sprawiedliwosc :( a na dodatek odkrylam jeszcze ze ma lewe konta na nk i facebook. :( o ktorych tez mi nie powiedzial..

Co za krętacz, przemyśl sprawę i puść go kantem, jak pisze 100% gwarancji lepiej późno niż wcale, ile się będziesz męczyć na niepewnym gruncie? i dalsze życie? zastanawiać się co jeszcze ukrywa? Znajdziesz lepszego. Tak Cię zranił, ale nie pokazuj mu tego, niech on cierpi ale przez swoje błędy. Uciekaj od niego czym prędzej.

on byl dla mnie calym swiatem..a tu takie rozczarowanie :( ciekawe co on sobie teraz mysli jak mu powiedzialam ze chce z nim pogadac i ze to nie jest rozmowa na tel.....pewnie sumienie go gryzie..ale czy on wogole wie co to sumienie??napewno nie..

najchetniej napisalabym do jego bylej ...meila..ze wiem o tym wszystkim...