Moj facet mnie oszukał :(

jestem z katowic... wiem ze mam nie mysle...ale ciezko tak nie myslec wiedzac ze jest cos nie tak.. nie potrafie tak sie na to wszystko wylac.. najchetniej juz bym do niego zadzwonila ale nie moge bo pomysli boze znowu ona...

jest ktos to podniesie mnie na duchu ??:( bo jakos doł mnie lapie.

Widac, ze kazda z Nas musi sie uczyc na swoich bledach, mi przyjaciolka mowiła: " co Ty dziewczyno wyprawiasz? Twoje zachowanie to juz ponizanie sie przed nim" Tak samo jak Ty, to ja dzwonilam, nie moglam wytrzymac, ale trzeba sie przełamac, mysle ze jak juz dostaniesz po dupie to nauczysz sie tego, faceta trzeba trzymac krotko. Wiem jak to jest z Nami ze uwielbiamy czulosci, milosc i dlatego ją tak namietnie dajemy, ale sa granice. Gdy jest moment ze jestesmy sam na sam mozna stworzyc przyjemna atmosfere, ale ogolnie musisz byc tajemnicza, pokazac mu przede wszystkim, ze nie jestes od niego uzalezniona!! Ja sie taka stałam, choc w czesci i dzis Moj poszedl do sklepu po swieze pieczywko, wrocil z kwiatami i zrobil mi sniadanie, a gdy wychodzilam od niego kolo poludnia juz sie pytał czy bede wieczorkiem, wyprowadzil sie ode mnie tydzien temu i sama jestem z siebie dumna, ze udalo mi sie osiagnac takie reakcje.

czytac tego nie mozna, kobieto boisz sie facetowi powiedziec,ze przylapalas go na zdradzie? nie do wiary..........normalnie niedobrze sie robi czytajac te dziamganie.. za to jestem pelna podziwu tylu madrym wypowiedziom ze strony innych dziewczyn i popieram.........albo pokazesz mu ze nie jest pepkiem swiata i chlopak sie ocknie jezeli mu zalezy, to samo spotkalo mnie, w sumie identyczna historia, tylko ja od razu wpadlam w szal i mu wygarnelam przez telefon, oczywiscie odwrocil kota ogonem ze ja sie czepiam ze to ja winna.........pomyslalam ze wale to i odpuscilam to sie wystraszyl chyba bo do tej pory to ja dbalam o wszystko, ja dzwonilam ,ja przepraszalam, ale sie odmienilo. Tak bedzie w Twoim przypadku, chyba ze facetowi nie zalezy..........ale nie zakladajmy tego zlego......Pokaz ze nie dasz sie pomiatac, jak pisaly dziewczyny idz na rolki, areobik, na iompreze, odpusc tydzien bez telefonu, na pewno sytuacja sie rozjasni. Musisz zrobic ten krok dziewczynio, bo jest zle, a bedzie gorzej. A mozesz to odmienic, bo skoro facet wciaz z Toba jest mimo tych oszustw to pewnie mu jednak zalezy. Moze troche werwy zsamiast dziamgolenia i wygarnij mu co wiesz.

wygarnelam mu...poklocilismy sie i wsumie prosilam go o to zeby mi powiedzial prawde... wyszlo na to ze to ja wymyslam bo on jest mi fer a to co bylo to bylo tylko chwilowe i ze jest zemna a nie z nią... ze mam przestac szukac i go podejrzewac bo tak zyc nie mozna. dalismy sobie szanse..powiedzial ze nie ma juz z nia wogole kontaktu. i ze jest mi wierny! ja powiedzialam ze nie bede podejrzliwa i meczyc go wiecznymi zarzutami ..zobaczymy jak to bedzie..kocham go i nie chcialabym go stracic ..powiedzial ze tez mnie kocha i ze mam przestac go podejrzewac bo tym wszystko niszcze..

poszedl na latwizne........a Ty jeszcze ze go kochasz puci puci, kurde baby to nie maja jaj niektore..........moze bedzie z Toba dla wygody.....w takim razie...... No nie chce Cie kobieto rozczarowywac, bo pewnosci tez nie mam, ale jak moze mioec facet do Ciebie wyrzuty ze jestes podejrzliwa skoro Cie zdradzil? nie ma prawa, powinien stawac na glowie teraz zebys mu znowu zaufala, a Ty co? ja winna, ja Cie kocham, nie bede podejrzliwa....... powinnas to rozegrac inaczej, ja na przyklad od razu zaznaczylam ze bedzie musial zapracowac na zaufanie i opowiada mi ze szczegołami gdzie jest i co robi, nie musze wypytywac, nie ma akcji typu NIE BYLO TEMATU......ale jak uwazasz, pewnie mu zalezy, jednak ta sytuacja mogla Ci pozwolic, ze bedzie stawal na glowie, a tak Ty masz sie nie czepiac bo wszystko zniszczysz. nie do wiary............

moze masz racje ale juz czasami wole powiedziec ze ok niz sie klocic.. on mnie nie zdradzil..to ze pisal do bylej to nie zdrada.. nie napisal ze ja kocha itp.napisal tam jej ze nie moga byc razem bo za duzo sie wydarzylo a ona mu odpisala ze wsumie ma racje.moze i sie znia spotkal nie wiem.. ale co ma byc to bedzie.. mam dosc przejmowania sie bo sie zadrecze..

U mnie wszystko zaczęło się, kiedy on poszedł do nowej pracy. Zaczął lepiej zarabiać i stał się innym człowiekiem. Nie traktował mnie tak jak wcześniej, zeszłam na boczny tor. Każda próba wyjaśnienia kończyła się kłótnia. I w końcu mnie zostawił. A tak bardzo mi na nim zależało. Koleżanka poleciła mi stronę http://urok-milosny.pl mówiąc że ona odzyskała dzięki temu rytualisty faceta. Nie mając innej opcji skorzystałam. Czekałam trochę na jego powrót, ale było warto. Powrócił, dalej pracuje w tej samej pracy, ale jest między nami dużo lepiej.