pytanie odnośnie przedszkola

Witam, jestem mamą, dwójki małych dzieci - obecnie na wychowawczym. Chętnie wróciłabym już do pracy, ale nie mam z kim zostawić dzieci. Mieszkamy na wsi a tu nie ma oczywiście przedszkola. Najbliższe jest w oddalonej o ok 15km miejscowości (publiczne). Tam moje dzieci nie mają szans się dostać, gdyż chętnych jest ogrom, a my jako mieszkańcy innej miejscowości, nie mamy "pierwszeństwa". Drugie - prywatne to koszt ponad 600zł miesięcznie za dziecko - odpada! Pomyślałam więc o założeniu własnego przedszkola. Boję się tylko czy ja - jako osoba bez studiów pedagogicznych mam na to szanse. I druga sprawa - czy ten "interes" opłaciłby się na dłuższą metę. Co o tym myślicie drogie mamy?

nie wiem jak to wygląda teraz ale 5-6 lat temu jak sama o tym myślałam to było tak że bez problemu osoba bez wykształcenia w tym kierunku mogła być właścicielem takiego przedszkola ale musiała mieć dyrektora i nauczycieli wykwalifikowanych no i oczywiście pełno różnych kontroli na głowie i komisji począwszy od kuratorium, sanepidzie a na zusie kończąc i szczerze powiem że te ilości formalności i komisji mnie zniechęciły a poza tym żeby na tym zarobić to wyliczyłam że około 500zł od dziecka by trzeba brać a ilu rodziców na to stać?

W mniejszych mieścinach może i nie stać, ale w większych miastach już tak. Moja koleżanka płaci za jednego synka 1000zł, a teraz od września dołączył drugi, więc już jest 2000tys zł.

teraz z tego co się orientuję to są dofinansowania z unii (czy tam gminy), nawet do 70-8o% na dziecko

chodzi właśnie o "małą mieścinę" - a konkretniej wieś

no o takie dofinansowanie możesz się starać jasne tylko pytanie czy dostaniesz :/ z unią tak to już jest że przechodzi jeden wniosek na 50 :/