32 lata facet.... nigdy nie zareczony

Tak, wlasnie z tego powodu nim jest. Roznica miedzy 99% 30latkow i 99% 20llatek jest kolosalna. Wiekszoscc 30latkow chce juz stalego zwiazku, 22latek wciaz szuka. Poza tym niestety motorem zainteresowania takiego 30latka zazwyczaj jest wiek wybranki wlasnie. Malo wazne sa takie rzeczy jak charakter. Mimo ze oczywiscie zawsze mowia, ze urzeklas go swa dojrzaloscia :) No chyba ze lubisz partnerow zyciowych, dla ktorych jestes, hm, slodkim pierd.olonkiem, a nie czlowiekiem :P

Wg. mnie to że nie był zaręczony to pryszcz... zastanów się nad jego przygodami. Seks z mężatką???? Dla mnie to zdyskwalifikowałoby faceta. Jeśli bawił się w trójkąciki to nie jest żaden facet z klasą... Pożegnałabym się z tym panem.

pepperonii To, ze 32 facet nie byl nigdy zareczony, mozna zrozumiec, ale to, ze bierze sie za 22 latki oznacza, ze jest niedojrzalym ciolkiem 10 lat roznicy w zwiazku nie uwazam sie za niedojrzalego ciolka.... 10 lat roznicy w zwiazku nie uwazam ze mam siano w glowie.... Zadna z malo inteligentnych kobiet, ktore znalem, tak nie uwazala. Wszystkie sadzily, ze sa bardzo madre :P Ty nawet nie umiesz czytac ze zrozumieniem. To co masz w glowie? Jesli nie siano? Papier toaletowy??? Zapewniam Cie, ze wiekszosc moich rowniesniczkow nie spotyka sie z Twoimi rowniesniczkami z racji ich intelektu, dojrzalosci (choc nie przecze ze sa kobiety ktore w wieku lat 20 sa juz skonczonymi tworami). Po prostu one maja ladniejsze cialka, czy moze inaczej - przez dluzszy czas beda swieze niz obecne 30. I tyle. A ze - to nie tylko moje spostrzezenie - obecne 20 sa o wiele latwiejsze niz 10 lat temu, to wystarczy dobry bajer i juz :P

chcial byc szczery dlatego mi o przygodach z mezatkami opowiadal..... macie racje musze go troche poobserwowac , nie angazujac sie emocjonalnie, zwiazal sie ze Mna mysle dlatego bo mam spokojny charakter , jestem osoba kulturalna , umiejaca sie odnalesc w kazdej sytuacji.... czyli jesli 32 letni facet wiaze sie z 22 latka to nic powaznego nigdy z tego nie wyjdzie?

Widzisz nie dla kazdego jest wazna dupa tylko czy ma poukladane pod czaszka.

sama mam 20 lat i popieram. jestem w innym momencie życiowym niż 30latkowie. Studia, pierwsze mieszkanie z partnerem, niedługo pierwsza praca - chce się bawić a nie myśleć o dzieciach i małżeństwie.

tu masz odpowiedz ;! http://martyna264.gliteruje.pl

a ja mam 22 lata, mam stala prace w firmie ubezpieczeniowej koncze studia i po ciuchu marze o stabilizacji czyli wyjsciu za maz i zalozeniu rodzinki....

"32 lata i nie zareczony" to jeszcze nie powod zeby dyskwalifikowac faceta- moj jak sie poznalismy mial 28 i zadnego powaznego zwiazku za soba, ja 26 i tez tylko niezobowiazujace randki z kilkoma facetami. po prostu ani mnie ani jego nie interesowaly jakies nierokujace na przyszlosc znajomosci, wiec konczylismy znajomosci po kilku spotkaniach, bo jesli ktos ci nie pasuje to po co na sile tworzyc zwiazek i byc ze soba bo masz X lat i juz wypada...moze ten twoj tez nie mial parcia na "bycie z kims dla samego bycia", nie spotal do tej pory nikogo i tak wyszlo ze byl sam... wiem tylko jedno, facet w tym wieku ma juz swoje przyzwyczajenia i ciezko ci bedzie go "wychowac"-nie wiem czy to dobre slowo;) ale nie sprobujesz, to sie nie przekonasz! powodzenia:)

co to znaczy sie bawic??? dowartosciowywac sie na imprezach imprezujac z kolesiami?? dzisiaj kino z mackiem a jutro z Adamem? bo przeciez jestem taka sexy ze nie moge sie do jednego kolesia ograniczac....nie kreca mnie takie tematy.

Lepiej 32 lata i nigdy nie zaręczony niż po 10 zerwanych zaręczynach! To jak dla mnie dobrze o nim świadczy, że nie zaręcza się z pierwszą lepszą tylko czeka na tą właściwą, gdzie oboje są zaangażowani i do tego dorośli. Lepiej tak niż rzucać każdej lasce pierścionek w zamian za dupę:) Ale mi zmartwienia