Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pewna nieznajoma 26

ciąża a praca. poradzcie kobietki

Polecane posty

Gość pewna nieznajoma 26

Od pół roku szukam pracy w moim miesteczku zlozylam wszedzie cv, w miastach odleglych tez i jak narazie zero odzewu, jestem po studiach i wlasnie w tym roku skonczylam podyplomowke drugą i niestety ciagle jestem bezrobotna. jestem mezatka od 2 lat a mam 26 lat i sie zastanawiam co mam zrobic bo chciałabym juz miec dziecko no ale z drugiej strony nie mam pracy a maz zarabia 2 tys na reke, mieszkanie mamy swoje.boje sie ze jak zajde to wtedy sie odezwa z praca a ja nie bede mogla jej podjac, a z drugiej strony ze moze jeszcze przez rok np bede bezrobotna a potem bede miala problemy zeby zajsc w ciaze. co wy byscie zrobiły na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhdhrdr
ja jestem bezrobotna , mam dziecko. mialam prace przed ciazem... teraz juz nie. zaczelam szukac chyba wybralabym dziecko ( ja nie zaluje decyzji) tyle znajomych wokol nie moze miec dzieci niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja przyjaciolka
ostatnio mi sie zalila, ze chyba ani pracy ani dziecka nie bedzie miala. Ma juz 31 lat. Pierwszo siedziala z mezem w Anglii. Dorobili sie wrocili. Ale pracy nie mogla znalesc. Minol rok. Udalo sie, ale po 6 miesiacach sie pozegnala z robota. Znow szukanie. Znow 3 miesiace proby i podziekowali. Dzis mowi, ze powinna odrazu zdecydowac sie na dziecko. Teraz szuka pracy, a w miedzy czasie staraja sie o dziecko. Mowi, ze juz pierdoli. Co ma byc to bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciezko przewidziec, co bedzie, czy sie odezwa z praca, czy sie nie odezwa, ja mialam tak, ze zwolniono mnie z pracy a moj mezczyzna tak intensywnie mnie pocieszal, ze jestem w ciazy :) prace znalazlam w miare szybko, moze nie jest to praca moich marzen ale chociaz jakis grosz wpada, a do ambicji zawodowych wroce po macierzynskim. mysle, ze trzeba przyjac los jakim jest i cieszyc sie z dzidiusia, na Twoim miejscu postaralabym sie o malucha a jak sie uda, wziela prace "jakąkolwiek"- w koncu tez nie mamy pewnosci, czy starania dadzą efekty juz na poczatku :) moze znajdziesz jedno i drugie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×