Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cisateczko31

Pytanie do facetów

Polecane posty

Gość cisateczko31

Pytanie do facetów - czy jest możliwe aby dziewczyna która ma być klinem po wielkiej niespełnionej miłości - stała się ważniejsza od tej którą ma zastąpić? Sytuacja jest taka: Mam w pracy kolegę, który jest straszliwie zakochany w naszej innej koleżance z pracy. Wcale się mu nie dziwię, bo ta dziewczyna jest na prawdę świetna, ale z tej jego miłości do niej nigdy nic nie będzie, bo ona jest zaręczona z innym i stara się już o dziecko. Tak więc ten nasz kolega z jednej strony jest świadom tego że musi sobie odpuścić, a z drugiej bardzo ją kocha i ma w sumie wyidealizowany obraz związku jaki mogli by razem stworzysć - wiecie jaka platoniczna niespełniona miłość. I teraz pojawiam się ja -- zdrowy rozsądek podpowiada temu facetowi, że musi sobie znaleźć kogoś innego z kim ma realne szanse na związek. My już razem co prawdę nie pracujemy ( tak jak oni dwoje) ale znamy się dość dobrze bo mamy jednak dużo ze sobą do czynienia w tej naszej pracy, ale nie tyle co oni obydwoje razem. Trzeba powiedzieć, że na pewno się lubimy, chyba też mu się podobam ( bo pewnie by do mnie nie startował ) a w sumie najpiękniejsza nie jestem. Jak dla mnie, to na ten moment tyko go lubię - nie ma jakiegoś pikania w sercu na jego widok, więc jestem w dobrej sytuacji - jak na razie. Natomiast jestem też od dłuższego czasu sama, lubię go, wiem że kobieta jeżeli się z nim zwiążę będzie mieć jak u Pana Boga za piecem - bo to naprawdę fajny facet dla którego jego kobieta będzie partnerką i najważniejszą istotą pod słońcem. Tylko to ta Właściwa kobieta..... Ale jest małe 'ale'... no właśnie... - tak jak w pytaniu na początku ---- Boje się, że gdy ja się już zaangażuję, okaże się że on ciągle kocha tamtą dziewczynę, i nie będzie mógł o niej zapomnieć... tak więc czy są jacyś faceci tutaj którzy zakochali się w takim klinie jakim ja chyba mam być i stał się on dla nich najważniejszy ? A drugie, to boję się zupełnie odwrotnej sytuacji.... ja się jednak nie zakocham ( no bo w końcu jak na razie ciągle nic nie pika), a on się zakocha .... i co wtedy? Ten facet nie zasługuję na kolejne skopanie, już przeżył wystarczająco w swoim życiu i naprawdę nie chciałabym go skrzywdzić. Wiem, że nie można nikomu dać, ani nie można od nikogo dostać gwarancji na miłość.... ale może powinien zacząć spotykać się z kimś u kogo od razu coś zaiskrzy... Byłby wtedy większe gwarancje sukcesu dla obojga. Sama nie wiem co o tym myśleć. Najlepsze jest to że to ta jego niespełniona miłość chce nas ze sobą spiknąć - myślę, że ma poczucie winy, że on teraz taki nieszczęśliwy jest przez nią. Ona chciała sobie tylko niewinnie poflirtować, aby zobaczyć czy jeszcze działa na facetów, a tu taki klops. Ostatnio jej mówię, aby już sobie dała spokój z tym flirtowaniem, bo Ci biedni faceci po prostu od razu się w niej zakochują ... ( bo on nie jedyny któremu serce mocniej zaczęło bić na jej widok)- nie dziwię się im bo ona jest naprawdę baaaaardzo fajna....- i żeby była jasność ja też baaaaardzo ją lubię, więc na pewno nie chciałbym urwać z nią kontakt, ale nie wiem czy by to było wskazane dla niego gdybyśmy byli razem.... Pogmatwane to wiem......... radźcie co mam robić.......... Odpuścić sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra odpowiem
Pytanie do facetów - czy jest możliwe aby dziewczyna która ma być klinem po wielkiej niespełnionej miłości - stała się ważniejsza od tej którą ma zastąpić? Nie przeczytałem do końca ale myślę że jak najbardziej tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cisateczko31
Tak sądzicie? Bo ja jakoś zaczynam w to wątpić... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cisateczko31
... Chyba potem bałabym się że on wciąż o niej myśli... wydaje mi się że nie należę do osób bardzo zazdrosnych, ale w tej szczególnej sytuacji mogło by się okazać że stałabym się strasznie zazdrosna - a cholernie tego bym nie chciała bo bardzo tą dziewczynę tęż lubię, i traktujemy się jak przyjaciółki - chociaż dla mnie przyjaźń to coś naprawdę ważnego - i łatwo tym słowem nie rzucam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cisateczko31
Myślę, że chyba jednak powinnam dać sobie spokój.... od razu widać, że to raczej wszystko będzie trudne... Muszę z nią pogadać i pokazać jej mój punkt widzenia.... A z nim? jemu powinnam poradzić aby poszukał sobie kogoś innego kto nie zna tej całej historii. I nie będzie ( może niepotrzebnie) pełen obaw gdy tylko będą ze sobą rozmawiać... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciasteczko31
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×