Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jagodzianka z cukrem pudrem

CIĄGŁE KŁÓTNIE W ZWIĄZKU- ma to sens??

Polecane posty

czesc,dziewczyny mam 22 lata, a chlopaka od 3... od 6 ostatnich miesiecy jest beznadziejne...rok temu zlozyl wlasna firme, bardzo duzo pracuje,poswieca mi malo czasu- widzimy sie w weekendy, góra 3-4 razy w tyg. dostaje od niego duzo prezentow, kiedy go nie ma ja jezdze jego samochodem,jezdzimy razem na wakacje, w marcu on sie oswiadczyl, na wiosne planujemy zamieszkac razem-niby wszytko ulozone, zaplanowane,idealne... ja studiuje, czekam na niego, spotykam sie z kolezankami-jestem wierna,kochajacy dziewczyna... ale ostatnio tak dużo sie klocimy-jego zachowanie jest okropne. dzis np.powiedzial, ze dla niego zawsze praca bedzie najwazniejsza... ciagle slysze ile on dla mnie robi- a tak naprawde ja chce od niego tylko milosci... dziewczyny od 6 miesiecy nic dla mnie nie zrobil specjalnego nie zaprosil na kolacje,nie upichcił czegoś dla mnie... zawsze jak wraca z pracy (ma firme transportowa,czasem nie ma go tydzien) ma TYLE rzeczy do zrobienia- ja to rozumiem, ale mam wrazenie , ze wszytko jest wazne tylko nie ja... stał sie egocentrykiem- np. "ja pracuje,chce sie zrelaksowac, ide zkumplami sie upic,zrozum to,nara"- a ja siedze w domu,mimo,ze czekala caly tydzien na niego w weekend poruszylam ten temat-ze czuje sie nie wazna...nie potrzebna... powiedzial, ze sobie zartuje, ze jezdze jego autem,ze kupuje mi prezenty, ze zaprasza na wakacje- ze robi to dla mnie, i pracuje tez dla mnie...ze jestem beznadziejna, skoro tego nie doceniam... kiedys zawsze sie mnie radzil,liczyl ze swoim zdaniem- teraz ma je w dupie... nie czuje sie przy nim ladna... potrafi powiedziec "może poszukam innej dziewczyny"... ale dlaczego sie martwie?nie tylko ja mam wrazenie, ze on sie zmienil, tz. nie tylko mnie zle traktuje-ale innych takze...co sie dzieje? czy on mnie juz nie kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak placze-jego to denerwuje,kiedys martwilo... kolezanki radza mi, żebym go chwaliła, żebym go nie stresowała, żebym zrobiła mu jakąś niespodzianke...-ze to pomoze zwiazkowi...ale ja mam dosc,chodzenia na paluszkach, dosc tego,ze jestem najmniej wazna, ze wszytko kreci sie wokol niego...! nie jestem garbata,kulawa...chcialabym dla kogos byc wyjatkowa i wspaniala dziewczyny,moze sa tu starsze kolezanki z bagazem doswiadczen,ktore moga cos poradzic? tak prosze o rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a taka jedna 24444yy
ciaggłe tzn..ile razyw ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna grubaska
skad ja to znam mam tak samo:0 a jak jest z seksem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna grubaska
moj tez ma hajs i mysli ze ja hajsem sie wylacznie zadowole a ja wole miec mniej ale zeby sie zajal mna. wszyscy sa wazni a ja na koncu ale on mnie wielce kocha!!! seks uprawiamy srednio raz na 2 miesiace bo on ma wazniejsze sprawy ( wykluczam zdrade) ciagle cos nie tak robie , nie wiem czy go pociagam bo inni faceci sie slinia na moj widok jak sie odstroje a moj chyba sie wypalil seksualnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna grubaska
przy moim czuje sie jak stara babcia chodz mam dopiero 26lat niespelna , jetsem zadbana chodz mam troche cialaka ale stroje sie dla niego bo mysle ze to cos da a tu nic. nie wiem jak sie to zakonczy bo jetsesmy razem 5 lat w tym 4 mieszkamy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi kolezanka radzi udawac niedostepna, tz. powiedziec w weekend, ze mam już coś do roboty, nie odpisywać po kilka godzin na sms-niech sie martwi...itd..probowalam i troche działało, ale...męczyły mnie takie gierki:( bardzo mnie męczy takie udawanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna grubaska
ciagle mi mowi ze bezemnie to nie wyobraza sobie zycia i cieszy sie ze mnie ma a nie potrafi sie mna zajac jak prawdziwy mezczyzna . jego spedzanie czasu polega na graniu w playstations 3 i wiecznym siedzeniu na kanapie z pilotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna grubaska
a jak oceniasz swoj wyglad w skali od 1 do 10? ja oceniam na 8. my klocimy sie srednio co 2-3 dni . ja powoli mam dosyc i pragne podswiadomie zmiany partnera bo nie potrafie sie z nim juz porozumiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna grubaska
heh piszcie bo ciekawy temat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy on ma doleczek w brodzie??
Klotnie w zwiazku maja sens, ale jesli sa konstruktywne i jesli klotnia oczyszcza atmosfere to po takiej klotni jest sie jeszcze bardziej blizej siebie. Czeste klotnie niszcza zwiazek, tym bardziej jesli sa powiodem frustracji obu stron i brakiem porozumienia. Czyli ogolnikowo ciagle klotnie w zwiazku swiadczyc moga, ze zwiazek nie ma sensu. Ale mysle, ze Twoj facet jest po prostu bardzo zapracowany i tak jak mowisz ma swiadomosc, ze juz nie musi sie o Ciebie tak starac jak dawniej, bo juz Cie ma. Nie sadze, by Twoje dasy i ciagle pretensje pomogly Waszemu zwiazkowi. Niestety tak to zawsze bywa, ze to na kobiecie spoczywa rola zrozumienia faceta a nie odwrotnie, ale musi zrobic to mardze. Jak? Nie mam pojecia, bo nie znam Twojego faceta i nie wiem jaki on jest tak naprawde. Wazne jest zebys Ty zdala sobie sprawe, czy z tym czlowiekiem chcesz juz byc zawsze i moze cierpliwie przeczekala ten okres, a nie jest to latwe przy swiadomosci, ze jakies glupie gry przy kompie zdaja sie byc wazniejsze jak Ty. Nie czekaj na niego biernie, postaraj sie zyc tez bez niego, miec cos wlasnego i prywatnego, pokaz mu, ze nie jest calym Twoim swiatem i nie wypominaj, ze sie Toba nie zajmuje, bo moze ma problemy w firmie ktore teraz sa dla niego najwazniejsze a zajmowanie sie dorosla kobieta jak sie ma klopoty w pracy jest pretensja nie do strawienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strrrrraszne
Facet ma krzywe pojęcie o tym, co się "robi dla kobiety". Wydaje mu się, że szczytem szczęścia dla Ciebie jest to, że zarabia (niektórzy faceci tak mają). Musisz usiąść i wytłumaczyć mu, że nie wychodzisz za jego kasę, tylko za niego i to jego potrzebujesz - jego czasu, uwagi, czułości. Jak nie zrozumie, to wtedy jest duży problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna grubaska
ciekawi mnie jak zachowuje sie twoj partner w towarzystwie znajomych czy rowniez cie olewa , osmiesza itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc;) wczoraj już poszłam spać:) dziekuje za każdy komentarz-naprawde wiele mi dają, Wasze rady. co do wyglądu- mam wrażenie, że on tylko za to mnie ceni... przyznam, że jestem dość atrakcyjną osobą (mam mase wad, ale mogę sie podobać), zadbaną- wiem, ż elubi pokazywać się ze mną w towarzystwie, często słyszy, że ma fajną dziewczyne... ale wiecie co zauwazyłam? że reaguje tak samo, jakby usłyszał "fajne auto" . dobry samochód, wierna dziewczyna, przynoszaca dochody praca,cocoiaż wyczerpująca... wiecie o co sie pokłóciliśmy w weekend? "tak za 2 lata przystopuje z pracą i bedziemy mieć dziecko, chce syna", "ale ja za rok kończe studia, tyle czasu sie uczyłam chciałabym popracować zawodowo, a po za tym może wcześniej zamieszkamy razem,nacieszymy sie sobą" "A PO CHUJ TY MASZ IŚĆ DO PRACY?" . jestem jego rzeczą...mam pełnić jakąś określoną rolę...tak jak samochód, czy inna zdobycz. tylko nawet jak samochód się psuje, to o niego martwi się bardziej:| a jak nasz związek sie psuje- tylko sie wścieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emitująca Światło
Jestem w bardzo podobnej sytuacji, od kiedy mój został kierownikiem i zarabia kupę kasy wszytsko zaczęło się psuć... Nadal jest miłość, ale są kłotnie potworne, po 3, 4 razy w tygodniu... Dlaczego stateczna praca i kasa wszystko psuje?:( Być może powinnaś faktycznie trochę przystopować i zacząć poświęcać więcej czasu koleżanką.. Pozwalaj mu robić co tylko sobie chce, sama zacznij korzystać z życia.. Niech widzi, że interesują się Tobą inni mężczyźni, niech zobaczy, że jesteś niezależna, że o Ciebie trzeba walczyć... Że nie jest z Tobą prosto, że raz się Ciebie zdobędzie i już ma się na całe życie, że trzeba o Ciebie stale walczyć... Faceci kochają kobiety, o które trzeba zabiegać, które są zaradne, pewne siebie i dadzą sobie same radę.. Może czas go sprowadzić na ziemię??? Kłotnie tu na nic, musisz po prostu zacząć działać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes glupia jezeli dajesz sie tak traktowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zacznij poswiecac wiecej czasu sobie , przestac sie tak o niego martwic moze wtedy sie zainteresuje co sie z toba dzieje.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o tak,dawajcie zlote rady autorce na pewno oczekuje ich po trzech latach kretyni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy mężczyźni lubią być zdobywani...? Jak upolować mężczyznę? Najpierw trzeba go umieć odróżnić w stadzie samców, bo mężczyzna to nie facet. http://goo.gl/DA08T

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awet
Witam, chcialam napisać ze u mnie związku jest podobnie ciągle się klocimy nie daje rady., jestesmy ze soba2 lata3 misiace. Od 7 miesiecy pomieszkuje u niego w mieszkaniu. Do tej pory było nam dobrze ze soba. Rozumieliśmy sie. Bylaempatia i chemiaaa teraż to już trochę zniklo. Więcej flustracji i nerwow. Jestem osoba która mówi glosno a czasem nawet krzycze i nerwowa, nie umiem przyjmować krytyki strasznie przejmuje się opinia każda! Przez to nawet placze Moj partner stal się przez to sfrustrowany bo jąk twierdzi niekiedy nic nie mówi bo boi się ze zaraż bd krzyczeć albo ze podniose ton. Ja mam podobnie bo gdy czasem powiem coś to on twierdzi ze to było glupie a takie logiczne i ze trzeba czasemm pomyslec przez minutę a potem to powiedziec. Ok człowiek nie zawsze myśli zawsze dobrze tylko jąk w dniu zdarzy mu się tak powiec ze 2-3 razy to wychodzi na to ze głupoty gadam. Czasem mam inne zdanie nie musimy się zawsze zgadzac. Denerwuje mnie to. Już mu to powiedzialam pów ze zrozumial. Ale robi to dalej. Nie chxe się klocic nie jesteśmy ze soba 3 m. I nie mamy 5 lat . Kocham go i zależy mi na nim. Chcialabym to naprawić nie wiem udać się do psychologa czy do kogos kto mi pozwoli mi opanowac to ze tak się denerwuje i chcialabym nie przejmować się jąk ktoś mi powie co myśli żebym się nie denerwowala i nie plakala. Prosze pomozcie mi odnosnie mnie i związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×