Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość delegacja.....

Gdy się chce to zawsze można pojechać z mężem w delegację? - prawda?

Polecane posty

Gość delegacja.....

Bo mąż mówi, że tylko ludzie z pracy jada, a co za problem zone zabrać (przy okazji nad morze?) przecież nie będę z nimi siedzieć na słuzbowym spotkaniu... Czy żony rzeczywiście nie jeżdżą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z drewnem do lasu
się nie jeździ kofana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delegacja.....
że co że niby na delegacjach się zdadza, tak? Pytam tylko... czy kobiety jeżdża ze swoimi mężami czy nie? może ja jestem dziwna ze chce pojechac, ale to przeciez tez okazja zeby cos zwiedzic, zobaczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdyby facet ze mna jechal na delegacje to by mnie szlag trafil, zamiast sie wieczorem przygotowywac do spotkania pewnie wyciagnalby mnie do knajpy i rano mialabym kaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
delegacja..... a co z problem łazić z mężem do pracy ;) siedziała byś sobie w kątku ,przy oknie , mąż by pracował ty bys sobie patrzała na ptaszki przez okno ... przeciez byś mu nie przeszkadzała :) zaproponuj mu to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tam jezdzilam
z mezem,malo tego sam mi to proponowal,znalam caly zespol,prywatnie tez sie spotykalismy.potrafie sobie zorganizowac czas,wiec nie czulam sie jak piate kolo,do tej pory wspominamy te szalone czasy z lezka w oku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja tam jezdzilam - moze to byly delegacje z zakladow pracy, gdzie sie pracowalo godzine dziennie a przez reszte czasu fajrant teraz sobie tego nie wyobrazam, raczej robi sie wszystko zeby delegacja trwala jak najkrocej, w zwiazku z czym kazda godzina zawalona jest na maksa praca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość energiczna 30
a ja tam jezdzilam - a maz byl szefem tej firmy, zapomnialas dodac, i bylo to w czasach PRL :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiok
Delegacja, prawda jest tak, ze twoj maz nie chce cie tam i po co mu sie na sile wpychasz. Faktycznie nikt nie ciagnie rodziny na delegacje, to taki czas kiedy integruja sie ludzie z pracy, kiedy mozna sie zabawic i poczuc sie swobodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomaszowaty
To zależy też co robi mąż. Często zawodowi kierowcy, którzy po prostu jadą zabierają żony. Ja dość często wyjeżdżam w delegacje i nie widuję wnigdzie ludzi z współmałżonkami, a mojej żonie nawet taki pomysł by do głowy nie przyszedł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×