Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dlaczegoo410

jak się uwolnić gdy się kocha a i tak nie będziemy razem... :(

Polecane posty

Gość dlaczegoo410

dlaczego on codziennie pisze ze mnie kocha, skoro niegdy nie zostawi swojej żony? kocham go tez ,ale odpycham te uczucie bo wiem ze on nigdy nie zostawi żony... miałam dość bycia drugą- kochanką, powiedziałam żeby wybierał albo ja albo ona, wybrał ją... powiedział że próbował jej powiedzieć że jej nie kocha, ale nie potrafi jej zranić. powiedziałam ok, płakałam było mi ciężko się z tym pogodzić, a teraz codzinnie dostaje smsy jak to bardzo tęskni i cierpi, że wszystko jest do dupy, że załuje że nie mamy po 18 lat jak się keidys spotkaliśmy i wtedy nic nie było a mogło, a teraz już jest za późno, on ma żonę, Ze chce mu się krzyczeć... że wszytsko nie tak, do dupy, że zawsze i tak będe jego największą miłością... płacze jak to czytam i kasuje odrazu... aby tylko nie odpisac... tak bardzo mnie to boli ze nie daje mi spokoju, a żony i tak nie chce zostawić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczezre to powiem
szczerze to powiem ci ze oni zawsze tak robia, moze nadal chcxe miec kochankę, i żyć na dwa fronty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MOWI TZE KOCHA BO BRAK MU SEXU MOZE SIE KOCHAC Z KAZDA JEDNA TYLE MA ENERGI; a ty daj sobie spokoj z tym gnojem, powiedz mu tak masz za amleko ptaka, i dlatego niechce sie z toba spotykac, daj mu w kosc za to ze wybral zone, niech sie nabawi kompleksow jak chamem jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczegoo410
ja wogole sie nie odzywam do niego, nie odpisuje ani na jednego smsa, choc tak bardzo bym chciala, kazdy sms to płacz przez conajmniej godzinke... moze powinnam zmienic nr tel,ale ten mam na abonament i place za to, chyb atak sie nie da zmienić najgorsze jest to że ja czuje że teraz przemilcze sprawe, nie odezwe sie, nie pozwole na żadne spotkanie, a i tak w glowie cos tak czuje ze bedziemy kiedys razem,,, czemu tak glupio mysle.... i dopowiem ze nie jest małolata, mam prawie 30 na karku, a jak czytam to oc teraz pisze to tak jakby pisała jakaś gimnazjalista o niespełnionej miłości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtuww
skad ja to znam...oni wszyscy tacy sa...stara spiewka.."kocham cie ale zony nie zostawie"...moj tez pisal po 50 smsow jak kocha,jak teskni,jak chce sie rozwiesc..a jak zona sie dowiedziala to z podkulonym ogonem wrocil do domu i mial mnie gdzies...zaczekaj az zona sie dowie to zobaczysz jak "kocha"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczegoo410
a moze zona powinnasie dowiedzieć o jego miłości do mnie, on mówi że jest mu z tym ciężko że mysli o mnie a przytula ją, może powinnam mu pomóc jak mu tak ciężko i uświadomić te biedną nieświadomą żonę jaki on jest naprawdę.. czasem mam takie złośliwe myśli, ale nigdy tego nie zrobię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
więc kobieto nie odzywaj sie, zapomnij i rozejrzyj sie dookoła może gdzieś tam kogos spotkasz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem ci na co on liczy
że zmiękniesz, skusisz się na jego fałszywe słodkie słówka i wrócisz do starego układu. facet nie lubi przegrywać i nie może znieść że to ty go odsunęłaś a nie on ciebie albo po prostu na ochotę na dalszy ciąg romansiku. Nie bądź głupia i nie wchodź w to po raz drugi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczegoo410
smsy które on pisze: "i tak bedziesz zawsze w głowie moja miłościa ... zobaczymy co czas pokarze" "czemu tak musi byc..." " kochana...powiedz jak ja mam sie na to zgodzić zeby sie z toba nie kontaktowac jak wszystko mi krzyczy nie rób tego.." "tak bardzo mi ciebie brakuje.. nie do opisania" "kocham cie.. i zawsze bede cie kochać" "cokolwiek się stanie zawsze będę cie kochać" i wiele wiele innych dotyczących jego i jego zony, relacji miedzy nimi i jak on w tym wsyztskim jest nieszczesliwy i jak to mnie kocha,,, az chce mi sie krzyczeć, jak sie powtrzymac zeby nie odpisac... już kilka dni nie odpisuje to on teraz pisze że zwariuje zaraz, ze nie odbieram tel ani ni eodpisuje ze mam natychmiast odpisac bo on nie wie co sie ze mna dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fatamorgana25
W ogóle nie rozumiem, jak można kochać osobę (czy to kobietę czy mężczyznę), który będąc z inną osobą w związku wdaje się w romans... Taka osoba jest dla mnie tchórzem, zerem, chamem... Trzeba mieć cywilną odwagę zakończyć związek "do bani"! Gardze takimi ludzmi i nie wiem jak można żyć ze świadomością, że spotyka się z osobą, która kogoś rani i zdradza!!! Autorko nie czujesz się KUBŁEM NA ŚMIECI??? On jest śmieciem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestoparolatka...
nigdy ni mów nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestoparolatka...
im szybciej się uwolnisz tym lepiej dla ciebie. powiem ci tyko jedno - ciężko mu się pogodzić z tym, że stracił seks, bo z żoną pewnie mu gorzej...a słodkie słówka są po to by mącić ci w głowie i zatrzymać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
Jakie egzaltowane smsy :D LOL Jakbym czytałam wyznania 15latki, a nie dorosłego faceta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyba przez ch
no tak, ciężko się uwolnić od bycia kochanką, zwłaszcza że przeważnie kobiety bardzo szybko angażują się emocjonalnie, łatwo się zakochują, nieraz myślą że to miość, ale gdyby tobyła prawdziwa miłość to jego żona nie byłaby dla niego przeszkodą, bo tłumaczenie się że się żony nie zostawi bo ona będzie płakać i tego nie przeżyje, albo że się ją skrzywdzi, to po pierwsze świadczy o tym że cie nie kocha, po drugie kocha tą żonę bo nie chce jej skrzywdzić, a po trzecie nawet jeśli pierwsz i drugie się nie sprawdza, bo kocha ciebie, to zaje... tchórz i śmieć z niego, żeby tak żyć z wygodnictwa u boku żony,której nie kocha, i zamykać jej drzwi do prawdziwej miłości... pozdrowienia, trzymaj się dziewczyno, receptą na niego, jest nieodpisywać, kasować, jeśli da radę zmienić numer to też by można byo, do tego nowa miłość... zobaczysz jak to jest wspaniale kochać i być kochanym... szybko wtedy o nim zapomnisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twoja historia była już
tutaj opisywana prawda? on był krótko po ślubie, nie ma dzieci. facet kręci, bo jak nie ma dzieci, to nie ma zobowiązań, jeśli nie kocha żony to nic go nie trzyma przy niej. ale tak jest bardzo wygodnie, mieć obie. nie daj mu się. albo w prawo albo w lewo. nie marnuj sobie życia jako ta trzecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak nie az nie
dokladnie nie daj sie znowu naciągnąć na te jego gierki poprzez smsy postaw sprawe jasno :rozwiedziesz sie skoro tak ci z zona zle, a kochasz tylko mnie, to wrocimy do sobie, jako wolni ludzie, bez zobowiazan, wtedy tylko moze nam sie cos udac... jesli sie nie rozwiedzie to juz wiesz jak sie kocha..., a moze tylko jedna czesc twojego ciała.. faceci są okruti, ale my kobiety czesto same pozwalalmy aby nas tak ktos potraktowal ... no nic podsumowjac, postaw jeszcze raz warunek, jesli kochasz go tak bardzo... i czekaj w ciszy co on zrobi, wyznacz sobie jakis czas, jesli do tego czasu on nic nie zrobi w tym kierunku abyscie byli razem, to znaczy sie trzeba zapomniec,mimo ze boli, ze ciezo i szukac szczescia z kim naprawde ci pisanym, z ta prawdziwa miloscia,jedyna...powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajaktyiona
dlaczego 410 ile trwa Wasza znajomość? jaki on ma staż małżeński?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego400
znamy się od ponad 7 lat jako przyjaciele, wszystkie wakacje spędzaliśmy razem,ale w czwórkę, ja i mój, on i jego, często spotkania w mieszkaniach, krótkie wyjazdy weekendowe również wspólne, zawsze coś nas do siebie ciągnęło, ale że każdy z nas miał kogoś to nikt nie miał na tyle odwagi by coś pozmieniać... Zbliżyliśmy się do siebie jako "para" na początku tego roku, kiedy ja zerwałam ze swoim narzeczonym, skończyła się miłość, poczułam że mój eks w ogóle nie patrzy w tym samym kierunku na przyszłość co ja, wiec przestałam siebie i jego oszukiwać, potem byłam kilka miesięcy sama, do momentu w którym on nie poprosił mnie o spotkanie, i wyznał mi co do mnie czuje, ze zawsze ogranizował wszystkie wakacje, wyjazdy , imprezy z nami, żeby być blisko mnie, ze mojego narzeczonego "trawił" bo wiedział że i tak go zostawię, i tylko czekał... od momentu pierwszego spotkania na początku roku, spotykaliśmy się niemalże codziennie, jak dwoje zakochanych ludzi, mówił że jakoś się ułoży... niestety do czasu aż przestałam chcieć być ta drugą...odeszłam, zerwałam kontakt, i teraz on nie daje mi spokoju, własnie przed chwila dostałam smsa ze jestem jego prawdziwa miłoscia, ale niestety nie każdemu jest dane ją mieć...że chce mu się krzyczeć,że niepotrafi teraz zostawić , skrzywdzić żony...i czuje że zostając z nią z litości zrujnuje sobie życie...a tkwiąc w tym układzie co kiedyś też nie da rady,bo zrujnuje mnie... a parę godzin temu pisał tak: "jesteś moja i tylko moja na zawsze, a co bedzię się działo zobaczymy..." on ma żonę z którą wziął ślub cywilny w grudniu 2009, nie mają dzieci, za to wspólną firmę, kredyty na wszystko, itd, p.s. mamy blisko 30-dziestki jezeli chodzi o wiek. ktoś pytał czy moja historia już była na kafe, - tak była opisywałam kiedyś na początku ci się dzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajaktyiona
Wg mnie powinnaś jasno mu przekazać, że NIE CHCESZ być kochanką, chcesz mieć normalną rodzinę, a nie kochanka, z którym musisz się ukrywać. Powiedz, że On będzie interesował Cię nadal jako WOLNY mężczyzna, ale dopóki ma żonę, to NIE. Dziwi mnie, że w takiej sytuacji wziął ślub, chociaż różnie w życiu bywa. Ciekawa jestem co by było, gdybyś rozstała sie ze swoim facetem wcześniej, przed ich ślubem? Moja rada- zrób tak, jak napisałam Ci w pierwszym akapicie i NIE DAJ się przekonać, że rozwód to kwestia czasu, że jakoś to będzie itd. Jeśli kocha i mu zależy bardziej na Tobie, niż na żonie, to się rozwiedzie pomimo kredytów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy Ty na serio jestes taka glupia??? Gdyby Cie kochal - dalby Ci spokoj, abys mogla byc szczesliwa (znam osoby, ktore wlasnie w taki sposob poswiecily sie dla ukochanych). Dobrze wie, ze jestes mloda, znajdziesz kogos, z kim spedzisz reszte zycia i to jako PIERWSZA kobieta, a nie jakas podrzedna kochanka. Musisz wiedziec, ze mezdzyzni ZDRADZAJA SWOJE ZONY!! Ale zawsze na pierwszym miejscu stawiaja swoja rodzine, nie kochanke, ktora maja od ruch..... . Nie przeszkadza im to oczywiscie w slodzeniu kochannicy, jak ja kochaja, jaka jest wazna... i temu podobne sciemy:) Jego smsy??? Zenada. Trzeba byc naprawde zaslepionym, zeby nie widziec co tak naprawde maja na celu ;) Facetowi chce sie ruch...., ma Cie gdzies. :) Swoja zone na swoj sposob kocha, dlatego nei chce jej krzywdzic - zas przed krzywdzeniem dalszym Ciebie nie ma zadnych hamulcow :) Poza tym on teraz mysli, ze jestes JEGO wlasnoscia, nie chce dopuscic do Ciebie zadnego samca, bo w koncu on ma monopol na sypianie z Toba:) Wie tez, ze jesli bedzie nadal naciskal w koncu znowu sie spotkacie:) Kochana, tak jest nie od dzis, a Ty nie jestes peirwsza. Co Ty mozesz zrobic? Zapewne dalej myslisz, ze on Cie kocha. Najlepszy sposob na sprawdzenie tego to konfrontacja, osobiscie - Ty, on i jego zona. Opowiesz jego zonie o Was, w jego towarzystwie. Zobaczysz jak sie zachowa. Stawiam 90% na to, iż bedzie sie wypeiral:) On najbardziej na sweicie nie chce stracic rodziny, dlatego zrobi wszystko , by nadal byc z zona. Wtedy odrzuci Ciebie, da Ci spokoj, Ty zas poznasz jego prawdziwa twarz i ulozysz sobie zycie, juz bez niego. Do tego jednak trzeba odwagi. Nie kazda osoba ja ma, ale co Ci zalezy dziewczyno? Wyplyna z tego same korzysci, uwierz. Moze tez byc tak, ze Twoj luby przyzna sie, ale padnie przed zone na kolana i obieca , ze nigdy wiecej sie z Toba nei zobaczy, ze to juz nei trwa jakis czas, bo zrozumial ze ja kocha. Wtedy rowniez zobaczysz, kim tak naprawde jest Twoj ukochany i na kim prawdziwie mu zalezy. Pocierpisz, ale wyciagniesz wnioski i ulozysz swoje zycie. Inna ewentualnosc - wyslesz zdjecia jego zonie, poinformujesz ja, iz jej kochany maz ma romans, w koncu ona zasluguje na to , by wiedziec. To najgorsza z trzech ewentualnosci, ale lepsze to , niz nic. Pomysl dziewczyno co mozesz uzyskac. Skoro on Cie tak kocha, zostawi ja ( w koncu informacje o jego romansie przekaze ktos inny, bedzie mial to za soba jesli tak naprawde cierpi - w co watpie) i bedzie z Toba. Stworzycie szczesliwa pare i takie tam. Jesli jednak postapi tak , jak mysle - nie stracisz na niego juz ani jednej lzy. Pomysl , czy on mial prawo tak sie Toba zabawic??? Jest dorosly. Ty tylko mu pomozesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co, jest taki gatunek facetow ktory powie wszystko, byle tylko miec kolejna glupia ktora na nich poleci. Znam takiego jednego gada, jedyne cop mu trzeba przyznac to nigdy ich fizycznie nie wykorzystal, ale byla juz jedna taka co chciala dla niego sie na drugi koniec europy wyprowadzic...tylko jej w ostatniej chwili wspomnial, ze tak wlasciwie to kogos ma i robil sobie jaja. Rozmawialam z nia potem, dlugo sie pozbierac nie mogla, tym bardziej, ze skoro nawet jej nie pocalowac to myslala, ze chodzi mu o prawdziwe uczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrózka Anna Aniela
ZAPRASZAM NA DOKŁADNE WRÓŻBY W FORMIE PYTAŃ ODPŁATNE 5ZŁ. W FORMIE OGÓLNEJ CO CIĘ CZEKA W PRZYSZŁOŚCI ODPŁATNIE 7ZŁ-OBSZERNIE anna_anielaa65@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestoparolatka...
może ten post przemówi także do innych kobiet... nie warto wiązać się z żonatymi. na początku każda myśli, że sobie poradzi ze świadomością, że jest drugą, samotnymi wieczorami, świętami, zazdrością. jednak po jakimś czasie to się odbija na kochance...więc mówię wam, nie warto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urodzinowa panna
ja powiem tak pan nr 1: jak to mowil zone kocha i szanuje ale zycie opiera sie na sexie uklad uczciwy Pan nr 2: nie mialam zamiaru rozpoczynac zadnej z nim relacji od taka sobie znajomosc mowil ze ma klopoty w domu ze z zona sie mija itd probowalam pomoc zaproponowac jakas swiezosc w zwiazku zupelnie ten pan mnie nie interesowal az sie stalo zakochalam sie mowil ze kocha ciaglo sie to 1.5 roku ja juz wyniszczona marnowalam swoje zycie jego rodzina sie dowiedziala zona spakowala manatki wyjechala z corka on twierdzil ze ma to gdzies i mnie na pewno nie zostawi w koncu moja rodizna interweniowala i kazala mu spieprzac potem on wyparl sie ze mnie nie zna z enie wie o czym mowa jego corka nawet pytala mnie czy to wszystko prawda o nas czy jej ojciec klamie w ostaniej rozmowie ze mna stwierdzil ze on chcial tylko odmiany nic wiecej Mialam byc od czasu do czasu a zajmowalam mu wiekszosc zycia i ze on zony nigdy nie chcial zostawic i ja kocha Pan nr 3: Staral sie zabiegal mnie bylo wszyskto jedno spotykalism sie kilka mies jezu jak on mnie kochal o boze myslalam ze sie bidok zesra z tej milosci zostawilam cwoka i powiedzialam ze jak kocha ma ptzyjsc z paiperami rozwodowymi w zebach od tamtej pory cisza a potem dowiedzialam sie ze znalazl nastepna zreszta mial juz cala kolekcje kochanek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestoparolatka...
właśnie...faceci tylko słodzą słówkami żeby zbajerować kobietę. nie dajcie się zabrać na zagrywki typu : - żona mnie nie rozumie, - żona mnie już nie kocha, rozwiodę się z nią, - żona jest chorobliwie zazdrosna, nie daje mi żyć, - kocham cię, a żonę nie - rozwiodę się z nią i ożenię z tobą... jest tysiące przykładów. jak chcecie to piszcie, może któraś opamięta się w porę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjtyutyuytuyt
ten facet jest nienormalny,pisze ze nie moze odejsc bo nie chce krzywdzic zone,a z toba to co on teraz robi?zachowuje sie jak niedojrzaly mlokos,ktory nie moze sie pogodzic ze strata,jak by cie naprwade kochal to by od zony odszedl na bank,nie widze tutaj zadnej milosci z jego strony,nie krzywdzi sie osoby ktora sie kocha,jak on to sobie wyobraza ze co bedzie z toba i z zona,no chyba ma co w glowie nie tak,dobrze zrobilas kobieto,on nie zasluguje na twoja milosc bo cie skrzywdzil i dalej krzywdzi tymi glupimi esemesami,nie wyobrazam sobie zostawic kogos kogo kocham dla tej osoby ktorej nie kocham,on zrobil niby to na odwrot,pogon gnoja,nigdy ale to nigdy mu nie odpisuj,byc moze mozesz jego numer zablokowac u operatora,powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego410
a więc minęło już kilka dni a on nadal pisze te słodkie smsy jak to tęskni za mną, jak bardzo mnie kocha, i że zawsze będę jego, cokolwiek się stanie. a poza tym że musi mnie zobaczyć choć przez chwile bo zwariuje... ja sie nie daje... twardo nie odpisuje, choć jest mi mega ciężko, smutno,przykro,jestem rozczarowana ,płaczliwa itd., tłumaczę sobie że wszystko co chciałam już mu powiedziałam, że przecież krzywdził swoją żonę i w ogóle dużo tego było, że mnie również skrzywdził, i że będzie mnie nadal "interesował" jako wolny człowiek, ale teraz już mam dosyć tego nieczystego ukłądu, fajne były tylko spotkania, a po nich mega wyrzuty sumienia, smutek, żal, sam0otne wieczory, świadomość że on z nia... itd przypominam sobie te rozmowy z nim kiedy mówię mu że przecież on teraz krzywdzi tę nieświadomą żonę, że ona zasługuje na kogoś kto ją pokocha, to on powiedział do mnie: ale kogo? znasz taką osobę to ją mi podsuń, powiedz kto ją pokocha? i taka głupia gadka, a nic jej nie brakuje widziałam ją, wkurzył mnie tym swoim żałosnym gadanem,samarytanin który jest z żoną bo ona innego nie znajdzie:) dobre nie?! heheh, że JA!! mam ją zeswatać z kimś, podsunąć kogoś, szok w ogóle... dobrze że sobie to wszystko przypominam, wtedy choć na chwilę jest lepiej, ale ja go naprawde pokochała, jak każda kochanka widziałam jakąś przyszłość z nim, teraz mam nauczkę,nigdy więcej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego410
ostatnie zdanie: ale ja go naprawdę pokochałam, zakochałam się, zauroczyłam, odnalazłam wspólny język z nim, wydawało się że nadajemy na tych samych falach... niestety prawda jest przykra i to bardzo, on mnie musi nie kochać, mimo że codziennie pisze ze jest inaczej... dziewczyny bądzcie mądrzejsze odemnie, nigdy nie wchodzcie w żadne układy, spotkania z zajętym facetem, ja dostałam niezłego kopa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×