Ciąża... termin zajścia

witam wszystkich serdecznie:) Moze to glupio zabrzmi ale mam wielki problem. Otóż jestem w 7tyg ciaży według lekarza, a mamy 8.09.2010r. , zdradziłam swojego faceta 27.07. Z obliczen jednak wynika ze nie jest to realne aby ojcem był facet z ktorym sie przespalam wlasnie tego dnia. Czy lekarz mogł sie pomylic co do daty zajscia w ciaze ??? dziekuje z gory za odpowiedzi:)) Pozdrawiam

kiedy miałaś ostatni okres??

nie lekarz sie nie pomylił, dziecko bedzie mulatem a tatus bialy buahahhahahhaahaha

Badania naukowe dowiodły że biologia sprzyja zajściu w ciążę z kochankiem a nie ze stałym partnerem. Coś jakby w kobiecie przeskakuje i nastawiało się na nie znaną spermę. Ty wydajesz się tę zasadę potwierdzać. No to szykuje się rewolucja: raz, że dziecko, dwa, że trzeba wyjaśnić z kim i "posprzątać" w życiu. Oczywiście możesz próbować "pozamiatać pod dywan" ale straszne koty mogą wyleźć znienacka.

jeśli lekarz mówi że 7tc to jest 5 tydzień od zajścia więc jakby nie liczyć bardzo możliwe jest że to z tego skoku w bok :) a ze swoim w okolicach tego 27.07 się kochaliście?

nie ze swoim partnerem wtedy nie... nie ukaldalo nam sie i nadal nie uklada... kurde...:((( ostatni okres mialam cos kolo 13 lipca....

no to teraz się przygotuj na rozmowę z partnerem ehhh skoro nie spaliście wtedy to raczej mu bajki nie wciśniesz że to jego :/ wesoło będziesz mieć coś czuję, ale spoko dasz radę a ten prawdziwy ojciec dziecka to masz z nim kontakt czy coś?

a poszliście wtedy z kochankiem na całość? czy było jakieś zabezpieczenie? Lekarz też mógl się pomylić co do tygodnia. I może być nie 7 ale 6 tc.

a ze swoim od kiedy wam się nie układa i abstynencja? tolerancja błędu na usg to +/- 2 tygodnie więc może jednak jest szansa :)

ale co sie dziwic jak tu same poyeby. Wisnij mu bajke ze jestes wiatropylna albo ze to niepokalane poczecie jak jest twojego pokroju to moze uwierzy :D

z kim chcesz być...nie zastanawiaj sie nad tym...jeżeli jesteś w ciąży to zostań ze swoim facetem i już :) Kiedyś zobaczysz że to najlepsze wyjście...

Kiedys z partnerem poszlismy na całość bo bylo super fajnie w zwiazku:) ale od dluzszego czasy wogole...z tym drugim tez nie...wiec to mogla byc tylko chwila tak naprawde... czyli co waszym zdaniem musze przygotowac partnera i powiedziec mu ze go zdradzilam a teraz sa tego efekty????? Tak z tym drugim mam kontakt lecz...jest bardzo daleko... i nie sadze aby nam sie udało. Ja wychodze z zalozenia ze nie bede z kims na sile, wiec jesli to nie bedzie dziecko mojego partnera nie ma co sie meczyc tym bardziej ze jest zle a ja mam gdzie wrocic.

Zrób tak, żeby Tobie było najlepiej. Znam osoby które zostałyby z partnerem mając wątpliwości czy to jego dziecko. Ale wg mnie dla czystości sumienia i w przyszłości braku wątpliwości i Twojego spokoju odeszłabym od partnera skoro i tak jest ci z nim źle i masz gdzie wrócić. Trzymam za Ciebie kciuki. Dasz radę. Będzie dobrze.

Po co masz mu mówić prawde...życie to nie film...może nie skończyć sie happy!!! Może poczekaj aż urodzi sie dzidzia zrobisz badania i wtedy zobaczysz czyje to dziecko...Patrz teraz tylko i wyłączne na siebie i dziecko !!!

po chuj jej bajki wciskasz :D z jednym sie nie uklada, z drugim sie puscila, ten drugi pewnie ma ja w dupie tylko chcial sobie poruchac :D Zejdz na ziemie albo zatrudnij sie w czasopismie dla dzieci bo fajne bajki piszesz :D

Odezwała sie ta co świat ratuję...nie obrażaj jej ze sie puszcza zacofany mocherowcu.Może i popełniła błąd ale nik nie jest idealny...narobiał sobie problemu teraz sobie musi z tym poradzić i tyle :) żadna decyzja nie jest tu dobra...Ale musi wybrać najlepszą dla siebie i dziecka.

Wiara w to ze jej obecny uwierzy ze to jego dziecko jest dziecinnie smieszna, juz w przedszkolu dzieci potrafia liczyc do 10 , a tu trzeba potrafic tylko do 9 i chyba wie kiedy ostatnio zakisił (zreszta pewie w gumce) :D

według mnie powinna partnerowi powiedzieć prawdę i niech on się zdeklaruje czy ją kocha i nauczy się to dziecko też kochać czy odchodzi a co do bajek ludzie nie wiem jak naiwny musiałby być by uwierzyć że skoro się nie bzykają to ona jest z nim w ciąży :/ faceci wbrew pozorom myślą czasami :)

Jak sie dobrali inteligencją to moze uwierzy ze zaplodnila ją deska klozetowa..... :D

Też uważam że najlepiej dla niej i dla dziecka będzie jak odejdzie od parnera, nawet nie mówiąc czy jest w ciąży czy nie. Ciągle będzie myślała czy to się wyda czy nie, nie będzie szczęsliwa, tym bardziej że bez tych problemów szczęśliwa z nim nie była. Zrestą pisała że ma gdzie wróćić.

Tak, do mamusi i bedzie szukac jelenia :D yeeeeeeeah Po chuj sie puszczalas

Nie musi szukać jelenia. Wiele kobiet daje radę wychowywać samemu dziecko, po co się męczyć z partnerem i jeszcze z wyrzutami. Będzie chociaż spokojniejsza. a jeleń jak to pisałaś sam się kiedyś znajdzie.

z tego co zrozumiałam wszystko działo sie w jednym czasie...i dlatego nie wie czyje to dziecko...myśle że nie powinna sie z niczym spieszyć i tyle...wybór należy do niej :)

A gdzie istotne informacje? długość cyklu @, kiedy wystąpiła ostatnia @ ?

To co najlepsze dla Niej i dla dziecka?? A co z partnerem, Jemu nie należy się nawet głupie wytłumaczenie i słowo przepraszam?? Tak najlepiej podkulic ogon i odejsc bez słowa. Takie mądre jesteście, może was tez tak facet powinien bez słowa zostawić...tylko żeby Jemu było dobrze.

ciekawe co Ty byś zrobiła...nie rozumiem , każdy z Was dba o swoją "dupę" ale jak chodzi o innych to każdy taki umoralniony....DEWOTY !!!! pewnie nigdy nie okłamałaś, jestes taka dobra, każdemu podajesz rękę w biedzie...swoim gadanie o moralności udawanej oczywiście to sobie możesz w pamiętniku napisać!!!!

do wciskania komus cudzego dziecka :D jeszcze troche to ktos wpadnie na pomysl zeby urodzila i przerobila je na puzle, handel organami kwitnie :D

dlaczego od razu zakładasz że cudze...tego nie wiadomo... a z handlem to już jakieś przegięcie!!!... co ci chodzi po głowie czyżby to Twoja inteligencja i zaczynasz innych mierzyć swoją miarką ???

Okłamanie a wrobienie kogos w ojcostwo, albo odejscie bez podania powodu, bo sie boi - to co innego.

nie kłóccie sie bo to nic nie zmieni!!! a Ci co mowia ze sie puscilam itd niech sie nie wypowiadaja...albo ugryza w jezyk! Ten drugi(bo nie chce pisac po imieniu) wcale nie ma mnie w dupie...martwi sie tak samo! dzis powiem partnerowi ze jestem w ciazy... co dalej bedzie nie mam zielonego pojecia! a Jelenia nie szukam...! Mam prace itd. dam sobie rade! A uwazam ze bycie z kims tylko dla dziecka jest chore, bo przeciez ranimy najbardziej malucha....!!! A tego nie chce!!