Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dalczegooooooo

dlaczego słoiczki dla dzieci sa takie drogie ?

Polecane posty

Gość a ja uwazam ,ze co by nie mówi
i w większosci przypadków moje kolezanki gotowały obiadki na kurczach lub wołowinie , a urozmaiceniem były jedynie warzywa . Spotkałąm się tez z przypadkami , gdze ludzie bardzo szybko wprowadzali do diety cięzkostrawne zupy , które gotowali dla dorosłych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
zarcie w słoiczkach jest kontrolowane i musi spelniac pewne wymogi oczywiście, że musi spełniać wymogi. Ale nie znaczy to, że nie ma w nim np. pleśni. Co do pleśni tez sa wymogi - że może być jej tyle a tyle. Większość ludzi ogląda reklamy i wierzy, że specjalnie wybierają najładniejsze groszki, itp. A tam leci wszystko jak popadnie. Co do pasteryzacji, itp. nie znam się na tym do końca, ale te naprawdę zdrowe soki,- np. z 100 % marchwi, mają zawsze trwałośc 24 h.. Do domowych przetworów tez używa się octu, cukru - które zdrowe nie sa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak do końca nie wiem która metoda karmienia lepsza. Żywność słoiczkowa jest na bieżąco kontrolowana i warzywa i owoce pochodzą z plantacji gdzie nie stosuje się szprycowania chemią (tak przynajmniej mówią etykietki najpopularniejszych firm) czyli na pierwszym mijescu zaufałabym firmie Hipp. Co do domowego przygotowywania i miksowania obiadków..hmm.. tu trzeba by wybierać naprawdę świeże i najlepiej niekropione warzywa i owoce (o które raczej trudno) a mięsa..cóż, mięsa muszą być ze sprawdzonego źródła i napewno nie mogą to być mięsa marketowe a jedynie od sprawdzonych dostawców w małych sklepikach gdzie nie są niewiadomo ile przechowywane w magazynie tylko zamawiane na bieżąco. Ja na pewno w pierwszych miesiącach karmienia pokarmem stałym kupowałabym słoiki Hipp i stopniowo wprowadzała jakąś zdrową niesłoikową żywność i całe szczęście że mieszkam za granicą gdzie żywność ekologiczna jest w każdym skepie i niewiele droższa od konserwowanej czy pryskanej a asortyment jest tak szeroki jak żywności "normalnej". Gdybym mieszkała w kraju to owoce i warzywa kupowała bym na straganie a mięso dla malutkiego jeszcze dziecka ze słoiczków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mialam sloiki Holle
w UK wychodza po 5.64 funta za 6 sloiczkow albo cos ok. 6 funtow, teraz juz nie pamietam bo nie podawalam ich codziennie a np. w zlobku czy na wszelki wypadek. Staralam sie gotowac, dzielic do pojemniczkow i w ten sposob 3 szuflady zamrazarki mialam zapelnione: w jednej losos z kukurydza i warzywami w drugiej brokuly z ryzem w trzeciej indyk z dynia i warzywami itd. :) Tak ze wyciagalam kazdego dnia inny pojemniczek, potem znow gotowalam nowe mieszanki, wykorzystujac pomysly kompozycji z dan sloiczkowych jak i wlasna inwencje tworcza :) W kazdym razie nie zabieralo mi to zbyt wiele czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uwazam ,ze co by nie mówi
ja uwazam podobnie jak ty ( wypowiedz wyzej ) i szczerze to troche denerwuje mnie jak niektóre mamy wyzywaja mamy , które karmia słoiczkami od leni , a na same słoiczki mówią ,ze to sama chemia i samo zło.Nierozumiem tego zacietrzewienia i szczerze nie wierze ,ze tu chodzi o lenistwo i chemie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mialam sloiki Holle
ja Holle stawiam o polke wyzej od Hippa,ale Hipp tez niezly, obydwie firmy produkuja tylko organiczne produkty. Ale z drugiej strony w UK nie jest problemem zakup organicznych warzyw, mleka, miesa, maki nawet w zwyklym tesco (sa drozsze ale na zdrowiu nie warto oszczedzac), mam lokalnego rzeznika, bardzo dobrze zaopatrzony sklep ze zdrowa zywnoscia,jajka miejscowe i wszystko w zasiegu reki wiec zdrowe gotowanie nie jest sztuka nieosiagalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uwazam ,ze co by nie mówi
chodziło mi o wypowiedz kaji24 oczywiscie . a co do wypowiedzi " ja miałam sloiki Holle " ---> ty tak robiłas ,ale wiekszosc mam tak nie robi , owszem gotują w domu ,ale ta dieta , te mięska , te warzywa nie sa takie róznorodne , urozmaicone . nie to zebym uwarzał ,ze domowe złe , a słoiczki super , ale taka prawda , zycie jest na tyle drogie ,ze nie kazdego stac na takie potrawy . I te obiadki sa zazwyczaj monotonne . Uwazam ,ze powinno sie mieszac , a co do krzykaczek , które uwazaja ,ze w słoikach chemia, one tez kupuja warzywa z chemią itd .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mialam sloiki Holle
ja zreszta bym nie mogla sloikami za dlugo karmic bo maly zdecydowanie odmowil wszelkich papek i polubil wyglad naszych talerzy :D Ale ja nikogo nie potepiam, sama uzywalam sloikow kiedy bylo trzeba i bylo wygodniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uwazam ,ze co by nie mówi
ja miałam słoiki Holle - ty miałas fajny pomysł ,a w UK , faktycznie jest łatwo o organiczne warzywa , ale ja tak do konca nie wierze ,ze wszystkie mamy w PL kupują warzywa wolne od chemii i róznorodne mięsa, jagniecine , wołowine , cielęcine , wieprzowine królika I tak jak juz pisałam spotkałam sie z monotonnymi dietami , a nawet podawaniem dzieciom dan dla dorosłych , oczywiscie z normalnymi warzywami i miesami z marketów . Ale uwazam ,ze słoiczki tak samo dobre jak i gotowane , najlpiej mieszac , raz to , raz tamto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są drogie ale to jest bardzo wygodne. Moja córka jadła do 7/8 mc tylko słoiczki, teraz ma prawie rok i słoiczki sa awaryjnie, np na spacerze albo gdy gdzies wyjeżdżamy, je wszystko to co my tyle że delikatniej doprawione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfadera
Sa drogie bo wladowanie chemii tak aby ja ukryc, kosztuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja sadze, ze drogie dlatego aby matki jednak nie kupowaly tylko gotowaly same- zdrowe :D Wszystko co jest tansze jest zdrowsze :) Sama tego nie wymislilam, nie, nie:P ogladalam dokument gdzie przeprowadzali badania :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciasteczkowy potwór.......
tak, na pewno tani marketowy kurczak chodowany na hormonach i antybiotyku jest zdrowszy niż droższy organiczny :D :D :D gratuluję fantazji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekologiczna to jest marchew
u mojego teścia na działce - reszta po prostu spełni normy :P ...to jest taka zabawa producentów w kotka i myszkę - urząd zabroni tego, to podleją czymś nowym czego norma nie zabrania, tak przez kilka lat, aż ktoś dojdzie do wniosku, że ten :nowy środek: też jest szkodliwy i umieści go w normie :P myslicie że producenci robią te słoiczki altruistycznie? przecież im chodzi o to żeby ZAROBIĆ, czy dało by się rarobić przebierając skrupulatnie wspomniany groszek...hmmm szczerze wątpię! nota bene uważam że dziecko nie umrze od odrobiny chemii ze słoiczka :D, dlatego moim zdaniem najlepsze jest karmienie MIESZANE - trochę domowego jedzenia i trochę słoiczków.... - słoiczki przydatne są przy wprowadzaniu nowych pokarmów - kiedy to dziecko zjada 3 łyżeczki czegoś - co trzeba by ugotować i zmielić, -są też niezastąpione w podróży i podczas wyjść. -przydają się, kiedy np. nie możesz załatwić świeżego królika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie dokładnie
juz to widze jak matka jedna z drugą kupuje kurczaka nafaszerowanego hormonami , do tego warzywa oczywiscie pryskane , gotuje w kółko albo pomidorowa , albo ogórkowa , rosół itd ( polskie zwykłe danie ) , a do tego się wykłóca ,ze w słoikach sama chemia :-P Dajcie sobie juz na luz :-0 mnie się wydaje ,ze to bardziej chodzi o pieniądze , słoiki sa drozsze , a wy wciskacie kit ,ze nafaszerowane chemią :-0 Wątpie ,zeby wasze dzieci próbowały danie z jagniecia czy królika , juz to widze , gotujecie to samo co sobie , tyle ,ze delikatniejsze i na bank na kurczaku czy wołowinie , a o innych miesach nie ma nawet rozmowy Po co się tak wykłócac : chemia , chemia, ja nie uwazam ,ze to chemia , nie chcecie nie kupujcie ale nie piszcie bzdur Cały czas odnosze wrazenie ,ze mamy , które nigdy nie dały słoiczka chca sie chyba w ten sposób dowartosciowac i przekonac ,ze ich gotowane jest lepsze Ale watpie czy kupują kurczaka ze wsi , bo raczej zwykłego z szybkiego chowu na sterydach z supermarketu Jedzenie domowe jest zdrowe i dobre , ale słoiczki tez takie sa i mnie się wydaje ,ze warto je tez podawac dzieciom ,zeby miały urozmaicenie w diecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej dziewczynyyyyyyyyyyyy
ja mam do sprzedania nową chustę (zdublowany prezent) za 70 zł. taka jak tutaj http://www.2o2.pl/p,pl,5103,nosidelko-chusta-n17-zafiro-womar.html kolor 1. Jak któraś zainteresowana to piszcie na nn.nowak@wp.pl mogę wystawić na allegro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej dziewczynyyyyyyyyyyyy
pomyliły mi się tematy :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszka20
Moje drogie mamy. Piszecie , że w słoiczkach jest odpowiednia ilość najlepszego mięsa, dobrane składniki itp. Opowiem wam historię słoiczków Gerber. Jakiś czas temu odkryto, że firma ta zamiast tych wszystkich przepisowych produktów dodawała do słoiczków odpady mięsne: kości, chrząstki i inne. Został sporządzony na ten temat specjalny raport. Oczywiście takie jaja potrafili zrobić tylko w Polsce. Większość słoiczków teoretycznie wycofano. Ale nawet teraz jeżeli pójdziecie do sklepu i w składzie zupki zobaczycie oznaczenie MOM to znaczy, że składnikiem są właśnie takie odpady. Dlatego tak wiele jest teraz reklam Gerbera. Mało kto o tym wie, a firma nie chce stracić twarzy. I gdzie tu jest stosunek jakości do ceny? Uważajcie z tym zachwalaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
Gdzie tu urozmaicenie diety, jak wiekszosc smakuje identycznie czyli nijako.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość decybilka
Wnerwia mnie najezdzanie na matki,ktore karmia swoje dzieci zaciem sloikowym. Po pierwsze,dla mnie spedzanie czasu z dzieckiem,zabawa,czytanie czy ogldanie bajeczek,laskotanie,przytulanie to zajecia tak faine,ze wole podac sloik,niz wystawqc ptrzy gqrach obierac kroic dusic przecierac i chuj wi co. a dziecko niech smetnie poleguje w lozku wlbo siedzi samo jak palec na podlodze. Poza tym mialabym codziennie kupowac kawalatek a to krolika a to indyka i wyprawiac te cuda?pare razy ugotowalwm cos sama bylam z soebie sttaszniedumna jako wzorowa matka a corka nie chciala tego znac. Taki hipp ma swoje metody na np. regulacje kwasnosci. jak ja ugotowalam cos z pomidorami,to potem przez trzy dni tylek byl odparzony,a kazda zmiana pieluchy wiazala sie z placzem i cierpieniem. oni potrafia zrobic cos z pomidorami,co jest na tyle malo kwasne,ze nic wie nie odparza. Owoce wiadomo najlepsze swieze-ale co podawz w zimie oprocz slodkich jqblek banana i gruchy?cos z importu szprycowanego? ja tak wole poza tymi swiezymi jablkami bananami i gruszkami czasem podac tez cos ze sloika. Wkurwiaja mnie te wszystkowiedzace doskonale gotujace mamy,co sie wyzywaja na sloikowych. mozna sie bawoc w gotowanie,jak obie babcie stoja w pelnej votowosci do pomocy. jak czlowiek musi ogarnac wszystko sam przez prawie caly dzien,to juz tak nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja gotuje dziecku sama od
poczatku bo po 1 sloiczki sa horendalnie drogie, zbankurutowalabym po prostu 2sama nie jem zadnych gotowych rzeczy ze sloikow wie i dziecku nie daje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja gotuje dziecku sama od
decybilka, Twoj nik powinien brzmiec bo twoja "madrosc" przebija z Twojego postu :( Rzeczywiscie ugotowanie dziecku zupki to stanie przy garach godzinami :D No coz jesli jestes az tak nieporadna to wspolczuje. Ale mysle, ze jestes tylko leniwa a zabawa z dzieckiem to wymowka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bzdura totalna!
Jakie drogie? no owszem hipp do tanich nie należy,ale gerber? w tesco kupisz 3 deserki lub 2 obiadki za 6zł... w makro jeszcze taniej... jeżeli ktoś tym regularnie karmi dziecko,to wiadomo,że kupuje w paczkach po kilka sztuk. Ja to różnie-trochę gotowałam,trochę kupowałam hippy. Jak nie miałam gdzie kupić jagnięciny,to kupowałam słoik-i mimo,że kupowałam te najdroższe (ogólnodostępne-bo w eko sklepach słoiki są droższe),to i tak uważam,że wychodziło to taniej niż gotowanie w domu... wiadomo-jak ktoś kupi marchew w markecie na promocji 1zł za 1kg,kurczaka za 6zł za 1kg,to wyjdzie taniej,ale ja kupowałam dla dziecka tylko dobre gatunkowo i pewne warzywa, owoce i mięso-więc wychodziło drogo. Teraz syn ma 16miesięcy powoli wprowadzam mu "normalne" jedzenie-w sensie-warzywa z rynku-a nie ze sklepu eko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie tylko jedno zastanawia
Jak zrobie sok z marchwi i dziecko wybrudzi nim ubranie to dopiore zawsze. Po zaplamieniu ubrania jedzeniem sloiczkowym, plama jest nie do sprania. Dlaczego? Moze mi to ktos wyjasnic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bzdura totalna!
Zupka owszem zajmie chwilę-ale można ją ugotować jak dziecko śpi,a potem podgrzać. A drugie danie to już poezja-jedynie to umycie i obranie warzyw zajmuje czas-reszta-maszyny :) warzywa i mięso do parowaru, potem do robota i gotowe... Przecież nikt teraz nie przeciera zupek czy obiadków na tarkach czy sitkach,a soków nie robi się za pomocą gazy. ja swego czasu robiłam 3 ciepłe posiłki,bo syn jadł obiad z jednego dania,więc na drugie śniadanie robiłam mu owoce na ciepło,a na podwieczorek kisiel lub budyń. I jakoś wszystko sprzątnięte, dziecko czyste i szczęśliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bzdura totalna!
Może ja-prawie każdy słoik zawiera marchew i wiele zawiera buraka lub sok z buraka-taka plama nie zejdzie w 40stopniach-nawet z takiego domowego soku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja gotuje dziecku sama od
co za bzdura totalna!, dziecko ma 16 mies a ty dopiro tera wprowadzasz mu "normalne" jedzenie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bzdura totalna!
Normalne czyli warzywa z bazarku,a nie z eko sklepu-czego nie zrozumiałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bzdura totalna!
Ja gotuje dziecku sama od-ja też uważam,że zrobienie dziecku domowego obiadu to nie problem,ale tak jak pisałam-jak chciałam dać jagnięcinę a po prostu nie miałam gdzie kupić,to kupowałam słoik-ale nie codziennie i nie każdy posiłek ze słoika. Uważam,że jest to wygodne i czasem też jak mi się nie chciało lub byliśmy poza domem cały dzień to ratowałam się w ten sposób. ja nie mówię,czy słoiki są dobre czy złe,ale w życiu nie zgodzę się,że są takie strasznie drogie. Mnie kupowanie ekologicznej żywności kosztowało jakieś 500-600zł miesięcznie-na słoiki w życiu bym tyle nie wydała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Guizza
kiedy dziecko było mniejsze to kupowałam Holle. Okej, drosze ale wolałam wybrać zdrowie dziecka, niż jakieś większe wygody, wakacje w egzotycznych krajach itd. I ta "inwestycja się zwraca, dziecko nie choruje, nie muszę jeździć po lekarzach, dentysta tez niepotrzebny jak na razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×