Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pechowa na 100%

Wierzycie w klątwy i fatum? Osobiście nie wierzyłam. Do czasu

Polecane posty

Gość pechowa na 100%

Właśnie wszystko przemyślałam i zdałąm sobie sprawę, że coś takiego musi nade mną ciążyć. Mówię poważnie. To jest niemożliwe żeby normalnie mieć takiego pecha jakiego ja mam :O Czasem się przez to czuję jak jakiś bohater z jakiejś głupawej komedii, którego szczęście omija szerokim łukiem. Często są to "zabawne" przypadki które zaakceptowałam i się pogodziłam z tą codziennością. Jednak nie brakuje różnych porażek życiowych :( Niektóre sytuacje które mi się przydarzyły innym mogą się wydać nierealne (niestety takie nie są) Ale to jeszcze nic... Zauważyłam, że przenoszę równeiż pecha na innych. Zazwyczaj każda osoba do której się przywiążę źle kończy, lub ja ją później tracę. Teraz pozostałam znów sama, ale chyba znalazłam sobie nowych przyjaciół, tylko że wiem że to długo nie potrwa. Zastanawiam się czy może sobie tego nie odpuścić i nie rozpocząć całkowicie samotniczego życia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowa na 100%
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowa na 100%
nawzajem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa takie przypadki gdzie licho
wierzę w fatum, bo jak to mozliwe, zeby jedna osoba stracilam wszystko i wszystkich w zyciu, poprzez nieszczesliwe wypadki, choroby, do tego nic jej nie wychodzi, a na koncu sama zaczela chorowac i chyba umrze ani dziadkow, ani rodzicow, ani rodzenstwa, ani dzieci, ani faceta, nic nic nic wszystko bylo ale zostalo stracone do tego czego nie sprobuje to sie nie udaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aj staszek, staszek...
tyś jest głupi jak but :D A co do pecha - jest tylko w tedy, kiedy w niego usilnie wierzysz. Przyciągasz złe myśli i zdarzenia, bo panicznie się tego boisz a przez to intensywnie o tym myślisz i niestety przyciągasz. Myśli są jak magnez, który trzeba nauczyć się kontrolować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja myślę
że sama przyciągasz te sytuacje. Po prostu myślisz, że coś się i tak nie uda, albo, że to czy to się wydarzy, więc życie właśnie to Ci przynosi o co go prosisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowa na 100%
"A co do pecha - jest tylko w tedy, kiedy w niego usilnie wierzysz. Przyciągasz złe myśli i zdarzenia, bo panicznie się tego boisz a przez to intensywnie o tym myślisz i niestety przyciągasz. Myśli są jak magnez, który trzeba nauczyć się kontrolować." Widzę, że oglądałaś chyba sekret :P Jednak nie w tym rzecz... Jak już wspominałam to wcześniej nie zwracałam na to tak bardzo uwagi i mimo to pech mnie nie omijał. Dopiero od niedawna jestem zdania, że to musi być jakieś fatum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna z mokrym czerepem
Staszku bez daszku a jak wytlumaczyc cos takiego, jak wyzej? Znam podobna historie, rok po roku jakies tragedie, jakby sie los uwzial, i udalo sie, bo zabral wszystko i uchowal najmlodsze, ktore teraz sobie nie moze poradzic, kto by sobie poradzil w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedyś spotkałam starszego pana w parku który niósł na piersi czarnego kota. pomyślałam sobie że widocznie lubi jak pech go nie odstępuj na krok, jakoś zapytałam o tego kotka, i czy wieży w przesądy. powiedział , że nigdy nie miał pecha, a odkąd miał same czarne kotki nie spotkało go nic strasznego.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja myślę
nie musiałaś w to wierzyć, czy zwracać na to uwagi, ale może nieświadomie wcześniej również miewałaś negatywne myśli? P.S. Wiem, że uwaga o Sekrecie nie dotyczyła mnie, ale ja to zauważyłam dużo wcześniej zanim na rynku pojawił się "Sekret".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo o o o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aj staszek, staszek...
a widzisz, moja droga, nie widziałam/czytałam sekretu, po prostu tak właśnie o tym myślę, bo chyba coś w tym jest, że wiele zależy od naszego nastawienia... Jakiś miesiąc temu na kafe ktoś gdzieś pisała, że takie klątwy, pech czy fatum mogą przechodzić z pokolenia na pokolenie. Może twoja matka albo babka miały złe mniemanie o sobie i przeszło na Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowa na 100%
A ja właśnie zauważyłam coś wprost odwrotnego niż w sekrecie. Już jak byłam dzieckiem to spostrzegłam, że zawsze jak się z czegoś cieszę to później mnie czekała niemiła niespodzianka i ogromne rozczarowanie. Dlatego też mój pesymizm (a raczej realizm) jest wyuczony, bo teraz przynajmniej nie czuję takiej porażki. Co do rodziny o złym mniemaniu o sobie to nie wiem co masz dokładnie na myśli, ale właśnie sobie coś przypomniałam... Możecie się śmiać, ale kiedyś moja prababcia była kimś w stylu "wiedźmy". Zajmowała się jakimiś dziwnymi rzeczami i schodzili się do niej różni ludzie, żeby im "czarowała". Nie raz się z tego śmiałam ponieważ uważałam to za czyste zabobony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość energiczna 30
tak wierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostryjagoda
Witam od urodzenia miałem styczność z okultyzmem, "czarami" - "magią". Od 94 zajmuję się głównie klątwami (ze względów zarobkowych) ale poznałem też wiele innych dziedzin związanych z tzw "magią" - wahadełkowanie, tarot (uczyłem się od podstawówki), astrologia, uroki (w tym zdejmowanie), klątwy (w tym zdejmowanie), obee i wiele innych. Służę darmową poradą na wszelkie tematy (ostryjagoda@gmail.com) oraz płatnymi usługami (w granicach rozsądku - nie sprawie że kogoś potrąci auto). Dodam że nikogo nie szkolę - przede wszystkim ze względów bezpieczeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do: pechowa na 100%
a ja cię rozumiem, bo sama tak mam, jak jest coś dobrze to za chwilę musi się spieprzyć. z tym, że na 99,9% u mnie to nie klątwa tylko zazdrość pewnej osoby, która niszczy wszystko co mam dobrego. wiem, zaraz pewnie padną jakieś słowa, że głupia itp. , ale za dużo w moim życiu przypadków, żeby o tym tak nie myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×