Wyrzuciłem kobiete z domu!!!

Za każdym razem wyzywa mnie, rzuca czym popadnie, nie wytrzymałem dzisiaj i wystawiłem ją za drzwi. Teraz siedzi na korytarzu i prosi żebym ją wpuścił, drze się nawet już telewizor dałem na cały głos i powiedziałem by spierdalała. Czy dobrze zrobiłem? bo myśle że tak.

podaj jej tylko kompa żeby napisała co o tobie myśli:D

Sami siebie wybraliście przecież to czym tu się dziwić?

zrobiłeś !!!! jak drze ryj na korytarzu to jej przypierdol i niech się zabiera w chuj z pod chaty po jeszcze przyjedzie mendownia.

Może lepiej zrobie jak wezwe policje bo ona siedzi pod drzwiami i się drze że nie ma gdzie mieszkac. Całe szczęście nie zameldowałem jej u siebie a miałem taki zamiar, teraz chce wszystko naprawiac i mówi że się zmieni.

I dobrze zrobiłeś

pliiis

Się robi

jestes okropny, masakra:( widzialy galy co braly. ale teraz zostawiac ja tak bez niczego?? okropne...:/

dziecinne posuniecie .... powinieneś jej dać czas na wyprowadzenie się z domu , jeżeli nie chcesz już dalej ciągnąc tego związku

wyrzuciles kobiete za drzwi i zaraz na kafe przyleciales sie pochwalic/pozalic? :D

Tak się nie załatwia spraw w związku nie można kogoś wyrzucić za drzwi - to po po prostu nieludzkie i nie partnerskie zawołaj ją do domu jak jeszcze oczywiście czeka przed tymi drzwiami.

wez ja do domu bo jeszcze zmarznie na tej klatce! :D

Sama by się nigdy nie wyprowadziła, na szczęście nie mieliśmy ślubu. Więc jestem wolny od jakich kolwiek obowiązków wobec niej, dzięki Bogu upiekło mi się. To nie była kobieta godna kogoś tak wyjątkowego jak ja.