TECIOWA A CIAZA......

zaznaczam ze moja tesciowa to dziwny typ czlowieka....ogolnie sie "znosimy" bo musimy....ale niewazne, nie o tym. Mianowicie spodziewamy sie z mezem malenstwa i jak jej to powiedziec? wiem ze po ochlonieciu jak sie dowie bedzie w ch.....gadania..... ta wiadomosc bedzie dla niej pstryczkiem w nos :D ale zupelnie nie wiem jak sie zabrac do tego...tym bardziej ze juz pasuje jej powiedziec bo to juz prawie 4 msc:D

pokaż jej zdjęcie z usg albo powiedz że masz dla niej prezent od bociana:P

w sumie to niech sie maz martwi jak jej powiedziec:P ja bede tylko obserwatorem:D.jej reakcji oczywiscie:D

od czego masz męża? Niech on jej powie

no tak, on jej powie ja mam w nosie czy wie czy nie wie....dla mnie to moglaby sie nawet dowiedziec jak urodze.....:P

czy to tajemnica, czy co bo kompletnie nie rozumiem

Dziwna sytuacja... jak bym czytała o parze nastolatków co wpadke zaliczyli i się martwią jak rodzicom powiedzieć... A Wy powiedzcie normalnie, pójdziecie w odwiedziny, mąż powie : "mamo mamy super wiadomość, zostaniemy rodzicami" i tyle. A jak zareaguje to już na to wpływu nie macie... Ja jak się dowiedziałam o ciąży( test robiłam 4 dni przed dniem spodziewanej miesiaczki) to za 2 dni już mojej i mojego męża mamie powiedzieliśmy bo nie moglam się powstrzymac i nie chciałam tej radości trzymać tylko dla siebie, ale każdy jest inny:)

Dzieciak jesteś i tyle :o Zupełnie nie rozumiem Twojego uśmiechu że teściowa nie wie,że nie możesz się doczekać jej miny.

poczekaj az sama zobaczy rosnacy brzuszek :) w styczniu rodzilam syna maz poinformowal tesciow ze zostali dziadkami.... po porodzie:) byla to dla nich ogromna niespodzianka i bardzo sie cieszyli choiaz tesciowa bardzo zalowala ze nie wiedziala wczesniej wtedy mogla by przyjechac pomoc:)

elcia-ty tez do tych dzieciuchow nalezysz:(jak mozna tesciom po porodzie powiedziec,ze zostana dziadkami? boze,uchowaj mnie od takiej synowej!!!

sorry,ze zostali dziadkami-mialo byc. co nie zmienia faktu,ze banda bachorow z was i tyle i obyscie kiedys tez w takiej sytuacji sie znalazly.

poprostu maz o tym zdecydowal mowiac jak moze powiedziec o dziecku ktorego jeszcze nie ma na swiecie, wiesz jego siostra urodzila martwego syna kilka lat temu, poza tym oni mieszkaja jakies 5000 kilometrow od nas , maz ie widzial ich od 4 lat a ja... nigdy dopiero za rok latem ich poznam i poznaja nasze dzieci :)

pewnie jakby to byla typowa polska tesciowa to by sie wkurzyla ze nie powiedzielismy a moja sie bardzo cieszyla, ja mojej rdzinie powiedzialam jak bylam w 30 tygodniu potem kazdy wydzwanial i sie pytal urodzias juz, co ma byc chlopczy, dziewczyka, itd rozne pytania , stresujace szczegolnie ze rodzilam 9 dni po termini jak juz termin wybil telefony dbieralam codziennie kazdy chcial wiedziec dlaczego dziecka jeszcze nie ma itd a to nie moja wina ze urodzilo sie po terminie i nie ma ku teu zadnych uzasadnionych powodow

A ja zastanawiam się kiedy powiedzieć rodzicom, i moim i mojego ukochanego:P No bo mamy taki wstępny plan, żeby powiedzieć po pierwszej wizycie u gin, ale może lepiej jest poczekać aż ciąża będzie bardziej "pewna" tzn. jak skończy się I trymestr..? Jakie są Wasze doświadczenia dziewczyny?

5000 km ? to0 gdzie ty mieeszkasz