Mam dość !!! Jak radzić sobie z " urokami " ?

Kochani ręce mi opadają. Sytuacja - wracam ze szkoły pociągiem , gapi się jakiś facet, przesiadłam się ale już czuję pulsujący ból głowy. Ubieram się stonowanie, czytałam sobie książkę, jestem w miarę ładną ale nie jakaś sexbomba z dekoltem. Pracuję jako doradca w banku - dwójka klientów to tez chyba jakieś wampiry energetyczne. Tak samo koleżanka. Po jej wyjściu mam doła i jestem senna. Teraz się uśmiejecie ale dobra przyjaciółka poleciła mi : przetrzyj się skarpetą. Ale przecież nie będę takich cyrków odstawiać w miejscach publicznych. am tak od małego. Jak tylko jakiś babiszon " scypał " mnie po policzkach i zachwalał - od razu paw. :( Ja już z tym nie mogę żyć. Byłam u neurologa, ze zdrowiem wszystko w porządku. Już prawie wcale nie wychodzę z domu. Kiedyś nawet próbowałam z czerwoną kokardką czy ogółem czerwonym kolorem - nie da rady. CHOLERA CZY JEST NA TO JAKIŚ ODPROMIENNIK ?