Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wake me up 1111

Czy to jest podstawa do unieważnenia ślubu?

Polecane posty

Gość Wake me up 1111

Witajcie, Opiszę po krótce historię, napiszcie swoje spotrzeżenia, czy można się w takim wypadku ubiegać o unieważnienie ślubu kościelnego. Postaram się krótko :) Ona (34)i On (36). Pobrali się 9 lat temu. Ona przed ślubem miała duże wątpliwosci, był okres, kiedy zostawiła jego, bo nie była pewna. Związała się z innym. Potem wrócili do siebie. Ale przed ślubem nie było kolorowo, jak widziała parę młodą płakała, unikała tematu. Po cichu kochała innego. Chyba nie umiała tego wszystkiego odkręcić. Nie miała na to sił. Może się bała. W dniu ślubu na weselu był mężczyzna, którego kochała. On sie upił. Martwiła się o niego, pomagała, siedziała z nim. Po ślubie nie umiała żyć z mężem. W związku z jego pracą mieszkali osobno, ona rzadko do niego jeździła. Zdradzała go, kochała innego. Potem się wydało. Było kiepsko. Nijako. On powiedział, że jak chce, to może wrócić. Wróciła. Ze strachu przed potępieniem? Brak odwagi? Przez wiele lat życie obok siebie. Nie ma dzieci. Sex rzadko, nie ma tej wielkiej radosći. Ona bardzo niewiele uczestniczy w jego życiu. Nie lubi jego pracy. Nie przepada za rodziną. To tak w skrócie... ksiądz powiedział, że widzi tu możliwości ubiegania się o unieważnienie z powodu braku dojrzałości do małżeństwa. Ona kompletnie nie była gotowa do zawarcia zwiazku małżeńskiego. A Wy jak uważacie? Dzięki za przeczytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co zakład
uważam że powinna udać się do psychiatry bo jest psychiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wake me up 1111
Psychiczna może nie, ale niedojrzała (a przynajmniej wówczas) na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vlt
Rozwod to jest bardziej proste .......unievaznienie malzenstva p 9 latach a gdzie ty bylas te 9 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale po co uniewazniac?
wystaczy sam rozwod, taniej wyjdzie. nie szkoda ci kasy na napychanie kasy koscielnym adwokatom i sadom ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wake me up 1111
Nie jestem główną bohaterką tej historii. Więc nie mogę tutaj odpowiadać za tą osobę. Dowiedziałam się o tym niedawno i szczerze powiedziawszy jestem zszokowana jak możnabyło tak żyć. Ja inaczej sobie wyobrażam małżeństwo. No pewnie, że jest wiele ciężkich sytuacji i problemów. Ale człowiek jak się kocha, to sobie okazuje to uczucie (już nawet chociażby przez kochanie się - w fizycznym tego słowa znaczeniu, pragnie się tej drugiej osoby?? :O ). Teraz ta Ona utrzymuje, że kocha, że nie chce rozstania. I tak się zastanawiam. Strach przed życiem? Samodzielnością? Bo skoro niby kocha, to czemu to tak wyglądąło?? Jestem tym szczerze wstrząśnięta :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wake me up 1111
seks :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frulalika
wydaje mi się, że nie! Przecież 9 lat to kupa czasu a 25 letnia kobieta to nie 18 latka, żeby mówić o niedojrzałości. Poza tym wielokrotny sex - czyli małżeństwo skonsumowane jak to mówią... Wątpie, żeby w tym przypadku było tak prosto o rozwód kościelny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co zakład
Nie ma niedojrzałości. Jest tylko wrachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wake me up 1111
Tak, też uważam, że to dużo czasu. Ale z drugiej strony dlaczego ten czas ma być przeszkodą? Widocznie nie tylko w wieku 18 lat można być niedojrzałą :O oczywiście szkoda, że tak się to ułożyło. Bo oboje mogli inaczej poukładać sobie życie. Mnie osobiście żal tego faceta, no bo miał takie trochę smutne życie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frulalika
a tak wogóle to nie rozumiem zachowania tej kobiety, kochała i kocha innego a teraz nie chce rozstania z mężem - jak na mój gust to ona dalej nie jest dojrzała. Zgadzam się-żal faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wake me up 1111
Ponoć on teraz chce ułożyć sobie życie oddielnie. No i ona teraz mówi, że kocha i że przecież można o tym pogadać, naprawic. Ale ja mówiąc szczerze nie wiem czy na jego miejscu bym miała na to ochotę :O Nie wiem czy on kogoś ma czy nie, ale może niech ułoży sobie życie z kimś, kto go bedzie kochał szczerze i bezgraniczne?? Nie wiem, tak mnie jakaś naszła refleksja jak o tym usłyszałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech się rozwiodą cywilnie, p
o co im unieważnienie ślubu kościelnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wake me up 1111
Nie wiem, może on chce sobie ułożyć życie zgodnie z jakimiś zasadami. Trudno powiedzieć. Może chce mieć później ślub kościelny, bo jest dla niego ważniejszy?? Jak się postawię w jego sytuacji, to też bym się starała o unieważnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech się rozwiodą cywilnie, p
Jeśli chce ona, to i tak widać, że ślub k. mało dla niej znaczy. Zdradzała męża bedąc w związku sakramentalnym. Bardziej rozumiem już, jeśli on by się o to starał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×