Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna nigdy żona

ślub kościelny a cywilny

Polecane posty

Gość hmmmmmmm hm
sie ktos pyta: "Wiesz jak ciężko jest unieważnić ślub kościelny? " A czy ktos wie, że NIE MA UNIEWAZNIENIA SLUBU KOSCIELNEGO? Slub kościelny - sakrament. Sakrametu małżeństwa sie nie uniewaznia. Można stwierdzic co najwyzej, ze małzenstwo zostało zawarte niewaznie - czyli ze małzenstwa nie było w ogóle. Ale to trudne przypadki i autorka sama przyzna je - za słowami gacha - że małżeństwo zawarte bylo ważnie. Więc jesli jestes wierząca - nie brnij w grzech śmiertleny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj wy sie tu wszystkie
produkujecie, wyszukujecie powodów, a moim zdaniem powód jest jeden: suknia beza, welon, karoca, imprezka na 120 osób - O TO CHODZI. Co tam jakiś sakrament. Osoba PRAWDZIWIE wierząca i przestrzegająca zasad kościoła nie chyciłaby sie faceta, który wedle prawa kanoonicznego JUŻ MA ŻONE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem autorką tematu
a wy jesteście niepoważni, czy jeśli ktoś jest wierzący to według was przestrzega wszystkiego? znacie wierzących ludzi i co nigdy nie przeklęli, albo nie okłamali, nigdy nie zrobili nic co jest niewłaściwe? Jestem wierząca i nikt mi nie będzie wmawiał, że nie jestem, jestem wierząca ale nie jestem jakaś nawiedzona. To, że jestem wierząca nie znaczy, że nie mogę sobie ułożyć życia z tym z kim chcę. Chodzi do nas ksiądz na kolęde, rozmawia z nami, popieranas wyobraźcie sobie, mówi gdzie się zwrócić, co zrobić, jakie mamy wyjścia z sytuacji. Więc chyba nie jesteśmy tacy jak piszecie. Co wy piszecie o obrażaniu Boga, za kogo wy się macie, że pozwalacie sobie na decydowanie kiedy ktoś obraża a kiedy nie. Ksiądz nie twierdzi, że obrażamy kogoś, ksiądz nam powiedział, że mamy iść po stwierdzenienieważności jak najbardziej bo w jego sytuacji powinien je dostać, jeden sąd stwierdził nieważność, drugi ważność, ksiądz czytając nasze akta był zdziwiony, powiedział, że absolutnie powinni uznać nieważność, że postąpili niezgodnie z tym co pisze w artykułach. Nie znacie sytuacji to mnie nie osądzajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miss Cole
Naprawde nie rozumiem tych glupot dotyczacych waznosci slubow! Ludzie skad Wy sie urwaliscie???? Koscielny to wazny cywilny nie, a koscielny to tylko katolicki czy prawoslawny, protestancki liczy sie????, zona wazna i wazniejsza??? Jesli autorko przeszkadza Ci to i w Twoim mniemaniu facet ma zone to sobie po prostu odpusc! Ludzie to nie maja problemow. Slub jest slubem i bez wzglednu na to czy cywilny czy zawarty w kosciele, wazne zeby ludzie byli szczesliwi i sie kochali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleś błysnęła
>A czy ktos wie, że NIE MA UNIEWAZNIENIA SLUBU KOSCIELNEGO? Droga Pani Mądralińska, to wie już chyba każdy, ale nie każdy leci od razu popisywać się swoją "mundrością" na forum. Istnieje w języku coś takiego jak skróty myślowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna nigdy żona
Ja nie twierdzę, że to mój największy problem ale chciałabym być jego żoną w kościele, nie twierdzę, że chcę wystawnego przyjęcia, olewam to, moglibyśmy siępobrać bez imprezy, bez tego wszystkiego. Kiedyś na pewno chciałabym piękne przyjęcie, ślubną suknię itd. dzisiaj już to nie jest aż tak istotne. Jak już pisałam ksiądz stwierdził, że dziwne jest to, że nie potwierdzili nieważności bo według niego jak w pysk to co piszemy odpowiada temu, że to małżeństwo zostało zawarte nieważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby zono
ksiądz niby potwierdzil. Ale ksiądz zna tylko sprawdę w waszej relacji, powiedzieliscie tylko co, chcieliscie. Skoro sprawa była badana przez Sąd Biskupi, to chyba tam było więcej dowodów. A i twój kochaś tobie opowiada co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zas do tych co
wrzeszcza, że można być wierzącym a sobie naginać przykazania. Pewnie że można, ale czy to jest wtedy wiara ? To udawanie wiary. Mozna kochać swoje dzieci, a inne zabijać.Tez można. Można domagać się kary gdy ciebie okradną, i wrzeszczeć, ze się jest niewinnym, gdy ciebie zlapią na kradziezy. To jest dwulicowosc, nieprawdaż? Cóz, bycie katolikiem jest bardzo trudne. Ale, skoro ktoś sobie wybiera przykazania, niech sie nie dziwi, że mu ludzie o tym piszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurrrewna
A jakie to są powody, dla których to małżeństwo jest nieważne? Jakie to sa konkretnie powody, którym to tak ksiądz przyklasnął? Jeżeli powody faktycznie są (ukryła przed nim swoją bezpłodnosć albo on przed nią, ukryło jedno przed drugim chorobe psychiczną czy nie wiem, co tam jeszcze moze byc powodem) - to można zabiegac o stwierdzenie niewaznosci, bo są rpzesłanki. Ale jestem prawie pewna, ze u ciebie takich przesłanek nie ma, tylko chcesz sie za wszelką cenę czegos doszukać. Żeby udowodnic wszystkim naookoło, że on nigdy jej meżem w KK nie był. Będzie ci dobrze z tą swiadomoscią? Że robisz z wszystkich naokoło idiotów i sama też sie oszukujesz, byle sie nazywało "ślub kościelny"? Moim zdaniem te twoje zabiegi kompletnie cie osmieszaja. Gdybyś była osoba z klasą, to byś stwierdziła - OK, jest po przejściach, wziął już ślub kościelny, ze mna moze wziać tylko cywilny. Ale ty wolisz powyciagac stare brudy i prac prac prac, byle dopiąć swego. Żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna nigdy żona
Zapominacie, że raz sąd duchowny uznał nieważność a raz uznał ważność. Dlaczego według was ten który uznał ważność ma rację a ten pierwszy się pomylił a nie na odwrót? A może ten pierwszy dał właściwy wyrok a drugi sie pomylił. Nie musze tutaj wypisywać powodów, miin. chodziło o dzieci. Tak czułabym się z tym dobrze, oczywiście, nie robię z nikogo baranów idiotów itd. nikomu nie chwalimy się tym co chcemy, ślub mogę wziąć zupełnie bez wiedzy innych ludzi, nie jest mi to potrzebne, nie muszę się z tym obnosić więc nie pisz, że chcę z innych zrobić idiotów i im coś udowodnić bo inni mnie nie interesują, nie obchodzi mnie co myślą. Ponadto powtarzam że pierwszy sąd uznał nieważność tego małżeństwa a drugi to zakwestionował, gdzie jak wspomniałam zanegował artykuły, które są ustalone wobc stwierdzania nieważności. Teoretycznie możnaby nawet zaskarżyc to. Nie zrozumiecie tego, to tak jakby przesłanką był wiek kiedy młodzi się pobierają (poniżej 16 chyba) ale drugi sąd stwierdził, że mimo, że tak się stało nie ma to znaczenia. Jednak kk mówi co innego. Sąd postąpił inaczej niż w kk i artykułach czy do was to nie dociera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna nigdy żona
do niby zono niby ksiądz potwierdził, niby? to właśnie osoby duchowne wydają wyroki i znają się na tym, to był ksiądz z innego sądu duchownego, wydaje wyroki co chwila więc myślę, że się na tym zna a nie pisz, że ktoś wiedział więcej bo on jest na bieżąco z naszą sprawą ja wiem tylko to co on mi mówi, oczywiście stały element ludzi nienawidzących faktu, że komuś mogłoby być dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a 0moze poczytajcie
Przyczyny orzekania nieważności małżeństwa Małżeństwo kanoniczne jest związkiem nierozerwalnym, tj. obowiązującym aż do śmierci jednego z małżonków. Nierozerwalność stanowi- obok jedności- istotny element małżeństwa, który pochodzi od samego Chrystusa. On to bowiem uroczyście proklamował zasadę „Co Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela (Mt 19, 6; por. Mk 10, 9; Łk 16, 18). Jeśli więc sakramentalny związek małżeński został zawarty zgodnie z wymogami prawa kanonicznego- a więc ważnieżadna władza ludzka nie jest w stanie go rozwiązać. Jedynie od małżeństwa niedopełnionego (nieskonsumowanego przez podjęty dobrowolnie i spełniony w sposób naturalny akt małżeński) możliwe jest uzyskanie dla poważnej przyczyny dyspensy papieskiej mocą której taki związek przestaje obowiązywać (kan. 1697-1706 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1983 r.). Możliwe jest także rozwiązanie węzła małżeńskiego na korzyść wiary mocą tzw. przywileju Pawłowego i na podstawie pełni władzy papieskiej [w przypadku wcześniejszego wielożeństwa] (kan. 1143-1150 KPK). Znana jest także prawu kanonicznemu instytucja separacji małżeńskiej, czyli rozdziału albo zerwania lub zaniechania wspólnego pożycia małżonków mimo dalszego trwania ich węzła małżeńskiego (kan. 1151- 1155 KPK). Konsekwentnie do zasady nierozerwalności małżeństwa doktrynie i ustawodawstwu Kościoła obce jest pojęcie rozwodu znane w prawodawstwie świeckim. Oznacza to, że ważnie zawartego małżeństwa sakramentalnego nie tylko nie można rozwiązać, ale nawet unieważnić. Ponieważ prawo kanoniczne stawia pewne ogólne wymogi co do zawarcia małżeństwa i od ich zachowania uzależnia ważność tego związku, istnieje możliwość nieważnego zawarcia małżeństwa. Staje się ona faktem wówczas, gdy wprawdzie miała miejsce liturgiczna celebracja małżeństwa i wszystko wskazuje na to, że zostało ono rzeczywiście zawarte, lecz z powodu pominięcia jakiegoś wymogu prawa przypisanego do ważności związek de facto nie zaistniał, czyli małżeństwo zostało zawarte nieważnie. Pojęcie zatem nieważności małżeństwa przyjęte w prawie kanonicznym rożni się istotowo od pojęcia rozwodu czy unieważnienia funkcjonującego w prawie świeckim (polskim). Dodać należy, że brak u jednego lub obojga nupturientów (osób zawierających małżeństwo kanoniczne) świadomości pominięcia określonego wymogu przepisanego do ważności małżeństwa nie ma żadnego znaczenia prawnego dla waloru prawnego ich związku. Liczy się jedynie stan obiektywny istniejący w chwili zawierania małżeństwa. Jeżeli wszystkim wymogom prawa stało się zadość, małżeństwo zostało zawarte ważnie, jeśli zaś nie- zostało zawarte nieważnie. Wszelkie okoliczności, które zaistniały dopiero po zawarciu (ważnego) małżeństwa (np. popadnięcie przez jedną ze stron w nałóg alkoholizmu lub narkomanii) nie podważają waloru prawnego związku. Jeśli małżeństwo kanoniczne może być zawarte nieważnie, to powstaje pytanie, jaki jest status prawny tych, którzy trwają w małżeństwie nieważnie zawartym, sami o tym nie wiedząc? W tej kwestii prawodawca kościelny przyjmuje domniemanie prawne w myśl którego małżeństwo należy uważać za ważne, dopóki Nie udowodni się czegoś przeciwnego (kan. 1060 KPK). Zatem, jeśli któryś z małżonków uważa swoje małżeństwo za nieważnie zawarte i nie chce pozostawać w tym związku, powinien podjąć odpowiednie kroki zmierzające do wykazania przed sądem kościelnym faktu nieważności. Trzy rodzaje okoliczności powodujących nieważność małżeństwa 1. Małżeństwo może zostać nieważnie zawarte z powodu jakiejś przeszkody zrywającej, od której nie uzyskano dyspensy. Od niektórych przeszkód nie da się uzyskać dyspensy. Poszczególne przeszkody zrywające są określone w kan. 1083-1094 KPK. Są one następujące: Wieku (14 lat dla kobiety i 16 dla mężczyzny); Niezdolności płciowej (impotencja); Węzła małżeńskiego (małżeństwo z inną osobą); Różność religii (ślub z osobą nieochrzczoną); Święceń; Profesji zakonnej; Uprowadzenia; Występku (małżonkobójstwo); Pokrewieństwa (w linii prostej i do 4 stopnia linii bocznej); Powinowactwa (w linii prostej); Przyzwoitości publicznej; Pokrewieństwa prawnego (powstałego z adopcji). W trybunałach kościelnych nie spotyka się raczej spraw o stwierdzenie nieważności małżeństwa z wyżej wymienionych powodów. 2. Małżeństwo może zostać nieważnie zawarte wskutek braków dotyczących zgody m ałżeńskiej . Istnieje tutaj szereg okoliczności sprawiających nieważność małżeństwa. Określają je kan. 1095-1107 KPK. Najważniejsze z nich to: Brak minimum poznania małżeńskiego; Pozbawienie używania rozumu (choroba umysłowa); Poważny brak rozeznania oceniającego co do istotnych praw i obowiązków małżeńskich (brak pewnej dojrzałości sądu, rozeznania proporcjonalnego do natury zawieranej umowy. Osoba jest niezdolna do właściwego uchwycenia natury wspólnego życia, implikującego określone prawa i obowiązki małżeńskie. Zgoda małżeńska nie może być dobrowolnie wyrażona, skoro kontrahent nie posiada zdolności do jej rozeznania. Zatem chociażby ktoś znał abstrakcyjnie obowiązki małżeńskie, lecz nie był zdolny ocenić subiektywnie swego stanu, wówczas nie można mówić o właściwej ocenie i praktycznej zdolności do zawarcia związku małżeńskiego). Niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich z przyczyn natury psychicznej (chodzi o sytuacje, w których dany podmiot, jakkolwiek posiada wystarczające używanie rozumu i jest w stanie dokonać rozeznania oceniającego co do istotnych praw i obowiązków małżeńskich, to jednak- wskutek zaburzeń natury psychicznej- nie jest w stanie podjąć, a tym samym wypełnić istotnych zobowiązań małżeńskich. Nie mogąc podjąć istotnych obowiązków małżeńskich, nie jest w stanie przekazać przedmiotu zgody małżeńskiej, co powoduje nieważność małżeństwa. Innymi słowy- nikt nie może zobowiązać się do tego, czego nie może wypełnić. Chodzi tutaj o zaburzenia osobowościw różnych sferach życia- uniemożliwiające nawiązanie relacji międzyosobowej we wspólnocie, jaką jest małżeństwo. Przykład: niedojrzałość uczuciowa, zainteresowanie wyłącznie własną osobą, działanie ograniczone wyłącznie do własnych interesów, egoizm w postaci zagarniania wszystkiego dla siebie, próżność i upór). Podstęp przy zawieraniu małżeństwa (umyślne wprowadzenie w błąd); Symulacja; Wykluczenie jakiegoś z istotnych przymiotów lub elementów małżeństwa (jedność, nierozerwalność, zrodzenie i wychowanie potomstwa); Zawieranie małżeństwa pod warunkiem; Przymus i bojaźń. 3. Przyczyną nieważności małżeństwa mogą także być braki dotyczące formy kanonicznej, a więc sposobu zawierania małżeństwa. Są to jednak najrzadsze przypadki. Dotyczą raczej kapłana asystującego przy zawieraniu małżeństwa (brak odpowiedniego upoważnienia), oraz zobowiązanie do zawierania małżeństwa przez katolików wg formy kanonicznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna nigdy żona
No i właśnie w przypadku, który opisuję pojawiają się conajmniej dwa powody, dwie przesłanki do stwierdzenia nieważności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurrrewna
No to się boksuj, procesuj, chodź, zeznawaj, wymyślaj, rób co chcesz, moze dopniesz swego. Niech twoj biedny wybranek sie jednak zstanowi, czy z tobą warto brać slub, bo może sie potem okazac, ze tak samo od poczatku byłas "niedobra" i z kolejną pocieszycielką bedzie musial wymyslac, dlaczego i ten slub był niewazny. To, co jest w tych rpzepisach napisane, to pic na wodę. Po prostu KK musi isć z duchem czsu i też oferować rozwody, tylko ze nie można tak hyc i tego wprowadzic, wiec sie niby "orzeka nieważnosć". Z pogmatwanych, niejasnych powodów, gdzie różne fakty mozna sobie tłumaczyc na tysiace sposobów, tak że jeden sąd uważa tak, a inny inaczej. Gdybys chciała być wobec siebie uczciwa, to byś sama przyznała, ze po prostu kombinujecie jak koń pod górę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna nigdy żona
Pieprzysz głupoty, nawet księża zajmujący się nieważnościami namawiają do tego aby pisać jeśli ma się podejrzenia ponieważ według nich nie można trwać w czymś czego nie ma, człowiek nie powinien funkcjonować i żyćw kłamstwie. To dlaczego my mamy według ciebie? Domagamy się tego ponieważ małżeństwo zostało zawarte nieważnie i mamy do tego prawo, księża wręcz wymagają tego bo życie jak małżonkowie przez ludzi, którzy małżonkami nie są nie jest właściwe. Według ciebie ofiary przestępstw nie powinny się domagać sprawiedliwości, bo co było to minęło i mają nie robić sobie jaj i pozwolić chodzić bandytom na wolności? Według mnie mogą, mają pełne prawo, powinni domagać się sprawiedliwości, tak jak my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna nigdy żona
Nie martw sięo mojego mężczyznę, nie będzie musiał nic wymyślać choć wiem, że mi tego życzysz, zawiść, zawiść, zawiść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Makówka1111
smutna nigdy żono a ile lat trwało małżeństwo Twojego mężczyzny? Nie pytam z ciekawosći, tylko dlatego, ze sama jestem związana z kimś, kto już miał ślub kościelny i bardzo dobrze Cię rozumiem. Mi także jest z tym ciężko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna nigdy żona
ich małżeństwo trwało w sumie niedługo bo 4 lata i odszedł od niej, cieszę się, że jest ktoś kto mnie rozumie choć współczuję sytuacji bo wiem jak to jest :( staracie się o nieważność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna nigdy żona
oczywiście 4 lata ale wiadomo że jeszcze rozwód trwał i to bardzo długo ale tego już nie będę liczyć bo w sumie wtedy juz nie byli razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Makówka1111
no w mojej sytuacji 9 lat. To dużo. Ale w ciagu tych 9 lat przez chyba 2-3 nie mieszkali razem, ona go zdradzała (i już przed ślubem - bo biorąc z nim ślub kochała innego). Bardzo to przykra historia. Jeszcze nie rozpoczęliśmy tego procesu. Dziękuję, że odpisałaś. Kurczę, nigdy nie myślałam, że kiedyś napisze: "Mój mężczyzna miał ślub kościelny"...jakie to życie jest zaskakujące. Ale kocham go ponad wszystko i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Ale czasem kiedy czytam tematy o slubach, to nieraz łezka mi się w oku zakręci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna nigdy żona
Mnie też czasem jest przykro ale coraz rzadziej, długo jesteście razem? Będziecie rozpoczynać proces?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×