Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna nigdy żona

ślub kościelny a cywilny

Polecane posty

Gość smutna nigdy żona

Witam, żyję z rozwodnikiem, on ma żonę kościelną jakby to nazwać. Ze mną może mieć cywilny ale ja nie chcę bo uważam, że cywilny jest dużo mnie ważny niż kościelny. Żona kościelna jest ważniejsza przecież, zawsze będzie ważniejsza niż ta cywilna. Poza tym jak na to mam patrzeć, że wtedy miałby dwie żony, tą ważniejszą ją i mniej ważną mnie? To poniżające dla mnie. Bardzo żałuję, że nie spotkaliśmy się wcześniej ale już nic nie da się zrobić. Jest rozwodnikiem i nie zmienię tego :( Płakać mi się czasami chce jak o tym myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a z jakich powodów
sie rozwiódł z ta kościelną. Może można by sie było starać o stwierdzenie nieważności jeśli jest podstawa. Bo inną opcją jak ci to przeszkadza jest tylko zmienienie faceta na nie rozwodnika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ślub cywilny nie jest mniej ważny! Z tamtą jest rozwiedziony więc to ty będziesz jego żoną. Może starać się o unieważnienie tamtego małżeństwa. Nie wiem czy jest to możliwe ale może możecie wziąć ślub kościelny jednostronny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a możeee
może rozwód kościelny...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a z jakich powodów
ale jednostronnego nie wolno wziąć z rozwodnikiem tylko z osobą innej wiary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesele weselu nierówne
ręce opadają :( jaki ciemnogród :O a nie przeszkadza ci, że on już nie jest dziewicem i to nie ty go rozprawiczyłaś :O pomyśl, on miał żonę przed tobą :O szkoda mi tego twojego gościa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna nigdy żona
Stwierdzenie nieważności chyba nie będzie możliwe, o ślubie jednostronnym nie słyszałam nigdy. On odszedł od niej, z tego co wiem, nie układało się od początku, nie byli nigdy parą tak normalnie, tak twierdzą oni sami jak i jego i jej rodzina. Mijali się, nie spędzali ze sobą w ogóle czasu, jak rozmawiali to tylko się kłócili, poniżała jego rodzinę, obelżywie się wypowiadała o nich. Tyle wiem. Dlaczego cywilny nie jest mniej ważny od kościelnego. Kościelny jest przed Bogiem a cywilny tylko przed człowiekiem. No i jakbym wyszła za niego to ona dalej pozostaje jego żoną, czyli miałby dwie, jedną taką a drugą taką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna nigdy żona
beznadziejny podszyw nie kpij człowieku z tego, że jest mi przykro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boga nie ma
a jedynie slub cywilny daje wszystkie przywileje malzenskie, nie jakas farsa przed facetem w sukience. rzuc tego faceta, szkoda by sie marnowal z toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli ktoś jest wierzący
to jest faktycznie problem. Ale nie bardzo rozumiem co jest nie tak, że nie może wziąć rozwodu kościelnego (bo jest to de facto rozwód a nie żadne stwierdzenie nieważności) - przecież na ogół dostaje się zgodę od ręki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurrrewna
Cudujesz. Jeśli ci to przeszkadza - zmieńcie wyznanie. Zostańcie np. ewangelikami, wtedy z czysta kartą będziecie mogli obydwoje wziać slub koscielny. ON SIE Z NIA ROZWIÓDŁ, więc ona nie jest jego ŻADNA żoną, no może tylko byłą. Ty bedziesz żoną, jedyną, ona bedzie tylko ex-żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wy przysięgacie przede wszystkim przed sobą. To sobie składacie przysięgę, nawet w kościele sami sobie udzielacie sakramentu. Co do unieważnienia małżeństwa to może da się to jakoś zrobić, powodów do unieważnienia może być mnóstwo. Może któreś z nich w dniu ślubu brało tabletki uspokajające np? Co do ślubu jednostronnego to jest to taki ślub w którym tylko jedna strona przysięga. Dzieje się tak gdy druga strona jest np. niewierząca lub innej wiary, nie wiem jednak czy działa to w przypadku rozwodników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze kiedy
mowi sie o slubie na sie na mysli koscielny i cywilny obecnie konkordatowy pomimo ze dla kazdej pary taki czy taki slub ma waznosc dawniej nie mozna bylo koscielnego slubu dostac bez cywilnego dzisiaj jest tak bierze cywilny jest rozwod mozesz wziac nastepny cywilny natomiast z slubem koscielnym juz taka prosta sprawa nie jest bo jak mowia kaplani w tv czy na ambonach nie ma rozwodu od slubu koscielnego...poniewaz slub koscielny jest do smierci mozna sie starac w sadzie koscielnym o uniewaznienie malzenstwa oto fragment: Rozdział IX Rozłączenie małżonków Artykuł 1. Rozwiązanie węzła małżeńskiego Kan. 1141 - Małżeństwo zawarte i dopełnione nie może być rozwiązane żadną ludzką władzą i z żadnej przyczyny, oprócz śmierci. Kan. 1142 - Małżeństwo niedopełnione, zawarte przez ochrzczonych lub między stroną ochrzczoną i stroną nieochrzczoną, może być ze słusznej przyczyny rozwiązane przez Biskupa Rzymskiego, na prośbę obydwu stron lub tylko jednej, choćby druga się nie zgadzała. Rozdział II Przeszkody zrywające w ogólności Kan. 1073 - Przeszkoda zrywająca czyni osobę niezdolną do ważnego zawarcia małżeństwa. Kan. 1074 - Przeszkodę uważa się za publiczną, jeśli może być udowodniona w zakresie zewnętrznym; poza tym jest tajna. Kan. 1075 - 1. Jedynie najwyższa władza kościelna może autentycznie wyjaśniać, kiedy prawo Boże zabrania małżeństwa lub ją unieważnia. 2. Również tylko najwyższa władza kościelna ma prawo ustanawiać inne przeszkody dla ochrzczonych. Kan. 1076 - Odrzuca się zwyczaj wprowadzający nową przeszkodę albo przeciwny obowiązującym przeszkodom. Kan. 1077 - 2. Tylko najwyższa władza kościelna może dodać klauzulę unieważniającą małżeństwo. I na koniec mamy chyba najważniejszy rozdział w tej sprawie, który przytacza wszystkie przeszkody zrywające małżeństwo, a więc w konsekwencji prowadzące do stwierdzenia jego nieważności. Rozdział III Poszczególne przeszkody zrywające Kan. 1083 - 1. Nie może zawrzeć ważnego małżeństwa mężczyzna przed ukończeniem szesnastego roku życia i kobieta przed ukończeniem czternastego roku. 2. Konferencja Episkopatu ma prawo ustalić wyższy wiek do godziwego zawarcia małżeństwa. Kan. 1084 - 1. Niezdolność dokonania stosunku małżeńskiego uprzednia i trwała, czy to ze strony mężczyzny czy kobiety, czy to absolutna czy względna, czyni małżeństwo nieważnym z samej jego natury. 2. Jeśli przeszkoda niezdolności jest wątpliwa, czy wątpliwość ta jest prawna czy faktyczna, nie należy zabraniać zawarcia małżeństwa ani też, dopóki trwa wątpliwość, orzekać jego nieważności. 3. Niepłodność ani nie wzbrania zawarcia małżeństwa, ani nie powoduje jego nieważności, z zachowaniem przepisu kan. 1098. Kan. 1085 - 1. Nieważnie usiłuje zawrzeć małżeństwo, kto jest związany węzłem poprzedniego małżeństwa, nawet niedopełnionego. 2. Chociaż pierwsze małżeństwo było nieważnie zawarte lub zostało rozwiązane z jakiejkolwiek przyczyny, nie wolno dlatego zawrzeć ponownego małżeństwa, dopóki nie stwierdzi się, zgodnie z prawem i w sposób pewny, nieważności lub rozwiązania pierwszego. Kan. 1086 - 1. Nieważne jest małżeństwo między dwiema osobami, z których jedna została ochrzczona w Kościele katolickim lub była do niego przyjęta i nie odłączyła się od niego formalnym aktem, a druga jest nieochrzczona. 2. Od tej przeszkody można dyspensować tylko po wypełnieniu warunków, o których w kan. 1125 i 1126. 3. Jeśli podczas zawierania małżeństwa strona była powszechnie uważana za ochrzczoną albo jej chrzest był wątpliwy, należy domniemywać, zgodnie z kan. 1060, ważność małżeństwa, dopóki w sposób pewny nie udowodni się, że jedna strona była ochrzczona, druga zaś nieochrzczona. Kan. 1087 - Nieważnie usiłują zawrzeć małżeństwo ci, którzy otrzymali święcenia. Kan. 1088 - Nieważnie usiłują zawrzeć małżeństwo ci, którzy są związani wieczystym ślubem publicznym czystości w instytucie zakonnym. Kan. 1089 - Nie może być ważnie zawarte małżeństwo pomiędzy mężczyzną i kobietą uprowadzoną lub choćby przetrzymywaną z zamiarem zawarcia z nią małżeństwa, chyba że później kobieta uwolniona od porywacza oraz znajdując się w miejscu bezpiecznym i wolnym, sama swobodnie wybierze to małżeństwo. Kan. 1090 - 1. Kto ze względu na zawarcie małżeństwa z określoną osobą, zadaje śmierć jej współmałżonkowi lub własnemu, nieważnie usiłuje zawrzeć to małżeństwo. 2. Nieważnie również usiłują zawrzeć małżeństwo ci, którzy poprzez fizyczny lub moralny współudział spowodowali śmierć współmałżonka. Kan. 1091 - 1. W linii prostej pokrewieństwa nieważne jest małżeństwo między wszystkimi wstępnymi i zstępnymi, zarówno prawego pochodzenia, jak i naturalnymi. 2. W linii bocznej nieważne jest aż do czwartego stopnia włącznie. 3. Przeszkoda pokrewieństwa nie zwielokrotnia się. 4. Nigdy nie zezwala się na małżeństwo, jeśli istnieje wątpliwość, czy strony są spokrewnione w jakimś stopniu linii prostej lub w drugim stopniu linii bocznej. Kan. 1092 - Powinowactwo w linii prostej powoduje nieważność małżeństwa we wszystkich stopniach. Kan. 1093 - Przeszkoda przyzwoitości publicznej powstaje z nieważnego małżeństwa po rozpoczęciu życia wspólnego albo z notorycznego lub publicznego konkubinatu. Powoduje zaś nieważność małżeństwa w pierwszym stopniu linii prostej między mężczyzną i krewnymi kobiety i odwrotnie. Kan. 1094 - Nie mogą ważnie zawrzeć małżeństwa ze sobą ci, którzy są związani pokrewieństwem prawnym powstałym z adopcji, w linii prostej lub w drugim stopniu linii bocznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze kiedy
wiec dla panstwa masz nowego meza dla kosciola jestes w zwiazku z zonatym mezczyzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobno bóg jest wszędzie
w urzędzie też. Ależ ty ciemna jestes, babo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze kiedy
powiedz to ksiedzu jasny czlowieku :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurrrewna
ewentualnie mozesz ubić jego jeszcze-żonę-koscielną, wtedy twój wybranek uzyska prawo do ponownego slubu w kosciele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze kiedy
kurrrewna to jest jakies wyjscie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna nigdy żona
"ON SIE Z NIA ROZWIÓDŁ, więc ona nie jest jego ŻADNA żoną, no może tylko byłą. Ty bedziesz żoną, jedyną, ona bedzie tylko ex-żoną" ale nie rozszedł się z nią w kościele, chciałby ale nie może więc ona dalej jest chyba jego zoną. No bo w takim razie kim się jest jeśli bierze się ślub kościelny, wtedy dwoje ludzi stają się mężem i żoną więc skoro to nie zostało rozerwane to dalej nimi są, nie przed państwem ale przed kościołem. O nieważność będzie się chyba jeszcze starał ale to wszystko trwa latami, nie wiem czy ja zdąże dożyć tej nieważności jak tak dalej pójdzie. Ponadto ona obiecała mu już, że ma na nic nie liczyć, że ona wszystko utrudni bo jak nie jest z nią to z nikim nie będzie. No i dotrzymała słowa. Ubić to on juz o tym myślał :) ale do przesady, myślę, ze żartował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ubicie nic nie da
Kan. 1090 - 1. Kto ze względu na zawarcie małżeństwa z określoną osobą, zadaje śmierć jej współmałżonkowi lub własnemu, nieważnie usiłuje zawrzeć to małżeństwo. pozostaje ci sie przyzwyczaic, to nie jest wielka tragedia. Do USC mozesz tez założyć białą kieckę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze kiedy
no trwa dlatego nalezy sie zastanowic nad slubem koscielnym ale jak zycie pokazuje wszyscy biora rozwod i juz nikt nie pamieta ze bral tez koscielny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze kiedy
pewnie ze to nie jest tragedia...jest to tylko niedotrzymanie przysiegi ktora sie sklada w kosciele Bogu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurrrewna
Dla mnie własnie najbardziej upokarzające byłoby w tej sytuacji to udawanie, ze on nigdy z nia slubu nie brał, jakies unieważnianie, wymyślanie. myślisz, że to jest uczciwe? bardziej uczciwe niz przyznanie - ok, ona wg KK jest jego zoną? No i co z tego, ze jest? Tak ci zalezy na jakiejś formalnosci? Niby chcesz prze Bogiem. I co, chcesz Bogu powiedziec "to jest mój wybranek, ZAPOMNIJ, że już wczesniej pobłogosławiłeś jego zwiazek z inna kobitą, tego nigdy nie było! To jest mój maż, a ja jestem jego pierwszą zoną" - tak chcesz? jeśli jesteś wierząca, to wiesz, że Bóg wie wszystko. Chcesz z niego idiotę robic? Przestań odstawiac żenujące szopki. Weź z nim slub cywilny, to jest slub tak samo wazny jak koscielny, a nawet wazniejszy, bo tylko z niego wynika jakas sytuacja prawna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna nigdy żona
To nie jest tak, że się udaje, że z nią ślubu nigdy nie brał. Przeczytajcie sobie o co chodzi z tym stwierdzeniem nieważności. Powtarzam to nie jest UNIEWAŻNIENIE MAŁZEŃSTWA, które kiedyś zostało zawarte, to jest wykazanie, że tego małżeństwa nigdy nie było bo to jest STWIERDZENIE NIEWAŻNOŚCI. Jak sobie poczytacie wywiady z jakimś księdzem, który się tym zajmuje to zobaczycie, że tak jest. Poza tym my rozmawialiśmy z księdzem o tym i on to tak wyjaśnił. Jeśli kościół orzeka stwierdzenie nieważności to znaczy, że to małżeństwo nigdy nie istniało bo nie miało prawa, było coś co uniemożliwiało jego zawarcia a jednak zostało zawarte ale zostało zawarte nieważnie. To tak jakbyś wzięła drugi cywilny, może się i nikt nie zorientuje, że już masz jeden i ci drugi udzielą jak dobrze pokręcisz ale to małżeństwo nie będzie ważne bo nie może być bo jedno małżeństwo już zawarłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze jest ze takie sprawy
tocza się atami, bo tak to każdy by chciał, najpierw brac slub bez zastanowienia a póxniej ewentualnie stwierdzać nieważnośc i heja od nowa. Trzeba ponosić konsekwencje swoich czynów. A Tobie autorko do końca nie wiadomo o co chodzi. Jestes aż tak wierząca, ze przeszkadza Ci ten slub kościelny?? Czy po prostu masz w głowie "co ludzie powiedzą?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki pytanie
a po co ci ten słub w ogole, koscielny czy cywilny? Ty już przecież żyjesz z facetem, jeszcze chcesz legalizacji? Przecież już wiesz, że legalizacja nic nie da, zawsze mozna żonę zostawic i wziać sobie kolejna kobiete - jak widzisz na przykładzie swojego pana. Uważasz że słub koscileny jest ważniejszy od cywilnego? To dlaczzego jesteś z tym panem? Tylko nie opowiadaj o miłości, bo on nie wie co to miłosc, a ty jesteś tylko zauroczona. Facet - wielki pan, który oczrnia swoją żonę. Sam odszedł. I mówi ci, jaka to ta żona była zła, niedobra, jak "od początku " było źle. Znaczy co? Ona natychmiast po ślubie zmieniła się w jedzę? Oj, naiwna ty, naiwna. Facet, który opluwa żonę to zwyczajny bydlak. A ty go zapytak jak się nazywała ta dziwka, dla której od odszedł od żony. Zobaczysz jak mu jaja opadną. Na razie - skoro tak ci zależy na ślubie koscielnym - jesteś tylko kochanką - wedle prawa kościelnego. A przecież ty wierząca w Boga nie jestes, to po co ci ślub kościelny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki pytanie
Aaaaaa. tylko nie słuchaj takich kretynek jak autorka tych słów: "Co do unieważnienia małżeństwa to może da się to jakoś zrobić, powodów do unieważnienia może być mnóstwo. Może któreś z nich w dniu ślubu brało tabletki uspokajające np?" TABLETKI USPAKAJAJĄCE - jako przyczyna nieważnosci?????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njnkjnk,mj;l.hui
Ile masz lat? Poziomem reprezentujesz przedział wiekowy15-20 :o Wiesz jak ciężko jest unieważnić ślub kościelny? :o Pewnie nie wiesz... Ale to nie zmienia faktu ,że robisz chore problemy :o Jak dzieciak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njnkjnk,mj;l.hui
do autorki pytanie - brawo ! ;) lepiej bym tego nie ujęła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie też się zastanawiam
o co chodzi autorce bo jeśliby była wierząca to by nawet kijem nie tknęła żonatego nie mówiąc o pozwoleniu sobie na skierowaniu uczuć do żonatego jako wierząca , nigdy nie pozwoliłaby sobie na tak ciężki grzech jak cudzołóstwo i pozbawienie się zbawienia wiecznego.dla wierzącego jest to niedopuszczalne sama pisze że żona utrudnia...czyli żonie zależy na mężu i robi wszystko aby odbudować wspólność sakramentalną , żona liczy że mąż zrozumie i nawróci się, zaprzestanie cudzołożyć , a sakrament połączy ich chwilowe oddalenie....widać że ta żona należy do wierzących gdyby autorka tematu była wierząca to by uszanowała ich sakrament małżeński i wycofała się z grzesznego i cudzołożnego układu tyle tylko że autorka tematu wcale wierząca katoliczką nie jest i brnie w sytuację niedopuszczalną dla osoby wierzącej wstydem jest w jej sytuacji nawet pomyśleć o ślubie kościelnym bo tym obraża Boga...........więc o co jej chodzi ????? O znieważenie BOGA ???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×