Przyjaciolka mojego chlopaka doprowadza mnie do rozpaczy

kochani pomóżcie bo nie wiem co robić... jestem studentką, mam chłopaka a on ma PRZYJACIÓŁKĘ. mój problem polega na tym ze owa przyjaciółka ma z nami zamieszkać od października. ja głupio zgodziłam się, no bo przecież ja tez ja bardzo lobię, tyle ze już przy szukaniu nowego mieszkania pojawiły się problemy, bo ona ma to w dupie chce przyjść na gotowe. tak jakoś czuje ze może nam namieszać w związku, boje się ze to ja będę się przejmowała spawami organizacyjnymi, a ona cóż będzie spokojna. i ja będę sfrustrowana i wymagająca i w takiej sytuacji MÓJ CHŁOP wybierze ja;-( pomocy

to jest bardzo mozliwe

nie istanieje przyjaźń między kobieta a mezczyzna, zapamietaj to na cale życie kobieto

glupia chyba jestem, ale ona ma faceta

twój chłop zrobi jak zechce, on nie jest twoją własnoscią i nawet jak wybierze ją z pewnych pobudek to tobie nic do tego, dotkliwe ale prawdziwe

glupia jestes ze chcesz ja miec pod jednym dachem, sama pchasz faceta w jej szpony

Ja bym sie nie zgodziła na takie coś. Powiedz lasce, że jak chce z wami mieszkac to niech sie udzieli w szukaniu mieszkania, bo w koncu zostanie na lodzie. A chłop jak bedzie chciał tak zrobi, ale już lepiej bylo zrobić jak ja czyli postanowic zamieszkac z chlopakiem i jego kolega:)

Skoro już "umyła ręce, to szukaj czegoś dla 2 osób i powiedz, że takie właśnie znalazłaś, a było na tyle atrakcyjne, że żal było odpuścić, ale że będzie mogła Was odwiedzać. I niech sobie szuka sama.

ile ty masz lat dziewczyno ze wierzysz w przyjazn miedzy chopem i baba? nie ma czegos takiego. predzej czy pozniej pierwsza albo druga strona sie zakocha... moj byly studiowal z laska ktora byla jego rzekoma przyjaciolka, wiem ze dla niej mnie zostawil a caly czas twioerdzil ze to tylko jego kolezanka i tak pozostanie, ja wiedzialam ze on cos do niej poczul ale nawet po zerwaniu zapieral sie ze nic zupelnie do niej nie czuje nie czul i nie bedzie czul. pewnego wieczoru zadzwonil zaplakany do mnie ze chyba sie zakochal w tej swojej "przyjacioleczce" na co ja widzisz kretynie a ze mnie idiotke robisz. jesli teraz znajdzie sie facet z "przyjaciolka" to ja to odrazu koncze!

bnbnbnb wiem ze nie jest moja własnością i masz częściowo racje. tyle ze wpakowałam się przez własną głupotę w sytuacje która może zniszczyć długą, piękną i rokująca relacje. rozumiesz? a teraz głupio się wymigać

w życiu bym się nie zgodziła.bałaś się odmówić?no to się nie zdziw,jak on zacznie z nią sypiac za waszymi plecami,a ty będziesz od gotowania,sprzątania itp.

acha a widzialas tego jej faceta? widzialas ja w jego towarzystwie?

mimo wszystko wierze w taka przyjaźń. sama mam przyjaciół i traktuje ich jak braci, wogole mnie nie kręcą(bleeee). a nie chce mojemu w zaden spoob pokazac ze jestem zazdrosna co rodzi frustracje

barabarabab znamy sie dosc dobrze z jej chlopakiem. nie balam sie odmowic, nawet chcialam. teraz tylko nie wiem jak sie wykrecic

barabarabab, wspolczuje

jesli twój chłopak cie zostawi dla niej to znaczy ze nie jest w tobie zakochany na tyle aby nie chciec od kolezanki czegos wiecej jak kolezenstwa, ale co panikujesz na przedstarcie, przyjaciolka moze byc brzydka lub pusta albo jedno i drugie, jesli sie zakocha to trudno, bedziesz wiedziała z kim chodziłas, ludzie nie zakochują sie na złosc komus, bo przeciez sie nie da i gdyby doszło do tego a pozniej by sie tłumaczył chwilowym zauroczeniem to na twoim miejscu nie dawałabym mu szansy

a przyjazn miedzy kobietą a mezczyzną istnieje, sama mam takiego prawdziwego przyjaciela w dodatku przystojnego i dobrze zbudowanego (nie to co niejeden mi wmawiał swoją przyjazn do mnie kładąc przy tym swoją reke na moim tyłku) i wskoczylibysmy za sobą w ogien i patrzac na nas z boku mozna pomyslec ze jestesmy ze sobą bo tak sie lubimy ale... tak nie jest i mamy do siebie ten dystans ktory pozwala nam na tyle ile potrzeba do samej przyjazni

bnbnbnb w sumie niezla rada bardzo mnie podbudowalas, tylko ku...... ja po prostu moge byc sfrustrowana jej olewczym stosunkiem, a nikt nie wytrzym z frustratka, z drugiej strony nie chce pokazac zazdrosci i jeszcze wyjsc z tego z klasa

zawsze mozesz zmienic zdanie, nie mozesz sie tak przejmowac reakcją ludzi, tu chodzi o twoj komfort a nie jej, pogadaj z chłopakiem, jesli zacznie sie burzyc to mozesz cos podejrzewac, bo dla niego to ty powinnas byc wazniejsza a nie przyjaciolka

może i racja tyle ze ja nie chce psuć ich przyjaźni, bo do tej pory byłam pewna ze on mnie z NIKIM nie zdradzi, ale jak wyobrażam sobie moje i jej relacje w mieszkaniu mam wątpliwości. po prostu sa osoby z którymi się fajnie kumpluje a niekoniecznie mieszka

to wyraz sie jej jasno, ze ona tez powinna szukac, masz prawo a nawet obowiązek jej tak powiedziec, jesli sie sfocha to bedzie tylko o niej swiadczyło, a to przebywanie razem z nią pokaze ile twoj facet i ona są warci

mówiłam, tyle ze moje argumenty nie trafiają bo po cóż tak wcześnie? wg niej, a wg mnie teraz czas zaczynać żeby było coś sensownego. ale macie racje ze muszę postawić sprawę na ostrzu noża bo zbyt dobra chyba jestem. zaczynam się męczyć

dokladnie wszystkie moje przyjaznie z facetami mialy swoj kres ; ) naiwna sie nieraz ludzilam doploki nie zaczeli mnie calowac przypadkowo heh

moj chlopak nie chce slyszec ze bd z jakos moja koelzank mieszkac heh