on mnie wpedza w depresje

Mam 28 lt , dwojke dzieci. bylam przez 8 miesicy z chlopakiem ktory ma 20 lat..tak strasznie go kochalam i kocham wciaz ale on odszedl odem nie, bardzo cierpialam nie umiala msie w ssobie zabrac...ciagle piszemy smsy..dzwonimy do siebie ale po co? tylko sie wyzywamy w nich..nic wiecej. ciagle tylko wyzwiska i wyrzucanie sobie tego co bylo i jak bylo zel.. ja go tak kocham a on mnie obraza..wpadam powoli w depresje. co z nim zrobic ?? pomozcie mi

dodam, że on jest czarnoskóry, mieszka w Gabonie i pracuje w wesołym miasteczku

stara baba, matka dzieciom i romansuje z dzieciakiem, a potem płacze :O naprawdę, ogarnij się, bo wstyd :O

ja za to romansuję z ciapatym, on jest starszy 6 lat. ja mam teraz 77

Dziewczyno musisz o tym zapomnieć. Młodzi chłopcy nie traktują starszych kobiet poważnie. Byłaś dla niego zdobyczą, a on dla Ciebie miłością. A Ty jesteś mężatką, panną czy rozwódką?

nie robcie sobie zartow ;(( to jest powazna sytuacja..on mnie wykonczy z tymi wyzwiskami

panna... ja go kocham a on sie mna bawil. teraz dowiaduje sie tak naprawde co o mnie chyba myslal przez te 8 mieiscy

Prawie rok temu byłam z facetem 3 lata młodszym od siebie. Porażka na całej linii. Teraz on jest z 15latką. Non koment. Teraz umawiam się z 29 latkiem i jest ok. Są jeszcze wolni faceci koło 30tki.

Załamana ja się z Ciebie nie śmieje. Wiem jak to jest jak człowiek pragnie miłości... Jeśli on Ciebie obraża to zmień nr telefonu i w żaden sposób nie kontaktuj się z nim. Znudzi mu się.

W takiej sytuacji jest tylko jedno dobre rozwiązanie: brak podejmowania kontaktów. Nie pisać, nie dzwonić, zerwać znajomość. Odpowiadać na smsy jedynie w formie: - Przepraszam, ale nie życzę sobie kontaktów z Tobą. Nie wierzcie, że on się kiedyś zmieni, że wydorośleje i być może za kilka lat "coś" z tego będzie. Jeśli dojrzeje, to nie po to, aby na poważnie wrócić. Odezwie się po latach po to, aby bzyknąć dawną kochankę w ramach odskoczni od codzienności. Trzeba się z tym pogodzić, że przygoda dobiegła końca i nie reanimować czegoś, co już nie żyje.

On juz jest w koljenym zwiazku..jeszcze osoatnio go psotkalam przez przypadek...nie umiem mu nie odpisac... juz wole sie wyzywac ale zeby wogole miec z nim kontakt

" juz wole sie wyzywac ale zeby wogole miec z nim kontakt" Współczuję. Nie, wcale nie współczuję cierpienia z miłości... Współczuję braku jakiegokolwiek szacunku do samej siebie.

a on ? Po co on to robi? ma dziewczyne juz nowa ....... zapomnial juz o nas..teraz tylko mu sprawia frajde wyzywanie mnie

??? Potrzebuja Ciebie usmiechnietej...

Boże, jakie żałosne ludzie są na tym świecie :O Poczytaj, co piszesz, jesteś śmieszna. Poniżasz się przed jakimś gówniarzem, co dopiero liceum skończył. Jak to w ogóle możliwe, że będąc dojrzałą kobietą i matką, pakowałaś się w takie coś? Czym Ty myślałaś? Macicą? :O Pomyśl o dzieciach może. One potrzebują uśmiechniętej, dojrzałej matki, a nie histeryczki z wścieklizną macicy, rzucającą się na chłopców. Wybacz, że tak ostro, ale myślę, że potrzeba, żeby Tobą wstrząsnąć.

Prowokejszyn. :) W dodatku plączą się autorce litery bo jest pijana (pije). :)

"a on ? Po co on to robi? ma dziewczyne juz nowa ....... zapomnial juz o nas..teraz tylko mu sprawia frajde wyzywanie mnie" - to kurva przestań z nim pisać i po kłopocie. Wydaje mi się że cię wyzywa żeby się od ciebie uwolnić bo coś nie tak z twoją głową kobieto! I wyzywa cię i nadal z nim piszesz! - jesteś nienormalna.