sama sobie ciemnotę wciskam oj głupia !!!!

Postatowiałam sobie i wmawiam.Że od jakiegoś czasi zero facetów zajmuje się tylko córcią i pracą.I to są moje najwazniejsze 2 punkty które staram się dopełnić w 100% ale tak przychodzi taki wieczorek jak dziś.A mi jest smutno bo mam chęć z kimś porozmawiac pośmiać się poprzytulać a tu jestem sama jak paluszek.Więc to wcale nie jest tak tylko ,wychodzi na to że prubuje sobie to Wkręcić Bo w pracy jest oki z córcię też a ja nawet nie mam z kim się podzielić tym swoim szczęściem :(:(

każdy ma takie chwile ....głowa do góry może jednak powinnaś znaleźć osobę która cie pokocha

Kużwa czasem normalnie udaje przed wszystkimi że jest oki jestem szczęsliwa zawsze kazdy powie że uśmiech z twarzy mi nie schodzi .A teraz co siedze wieczorami na tym necie i rycze jak bóbr .CZEMU mi się tak wszystko Pieprzy w tym życiu i nikt o tym nie wie że jest mi tak ciężko.Bo kazdy uwaza że jestem taka zaradna a ja czasem wogóle sobie nie radze z życiem :(

mieszkasz sama?

Tak mam swoje Mieszkanie mieszkam sama z córeczką .Czasem to wzieła bym torbe i wyjechała do rodziców ale to nie jest wyjście.

to jesteś zaradna .... jeżeli sama wszystko utrzymujesz i dlatego cie tak postrzegają ja mam podobny problem .... tak samo jestem odbierana a przychodzą nieraz wieczory i czuje się smutna w swoich czterech ścianach ...

Widzisz kochana to jednach tak aż idelanie sobie ze wszystkim nie radzimy.Ale kurczę musimy miec tą nadzieje ze iż w końcu nad nami zaświeci kiedyś słoneczko i będziemy tak na maxa szczęśliwe ;(

ile masz lat?

25 i właśnie w pażdziernku pierwsza sprawa Rozwodowa aby miec już to za sobą .

jaju naprawdę współczuje....ile byliście małżeństwem?

9 lat byliśmy razem w tym 4 po ślubie .Ale widzisz tak to się czasem w życiu układa .Nic na to nie poradzimy

dobrze..... a jak tam u ciebie wyglądają sprawy ?

ja byłam w związku ponad 8 lat(nie byliśmy małżeństwem ) i tez się zakończyło ale lepiej wcześniej niż żyć dalej i się męczyć poza tym jesteś w młodym wieku i ułożysz sobie życie... a teraz tylko musisz przeżyć te chwile samotności...dobrze, ze masz dziecko które zajmuje tobie trochę czasu

nic sie nie martw.To tylko przejsciowa samotnosc.Napewno kogos znajdziesz.Albo on cie znajdzie:)

tez mieszkam sama, praca ...dom

dokładnie w dzionek inaczej czas leci nie mam kiedy myślec o samotności są obowiązki ,praca ,mała i tak zleci najgorsze jak nadchodzi weekend to jest najgorszy czas wieczory najlepiej napić się i iść szybko spać:)

mnie pochłonęła praktycznie praca i powiem tobie...mimo tego , ze mogłabym ułożyć sobie życie z kimś , to nie chce.... bo dla mnie ważne są uczucia ...nie umiem się zakochać

picie tez nie jest wyjściem :) ile już jesteś sama??

praktycznie od roku miałam kogoś przez jakies 3 miesiące ale tak jak piszesz nie potrafiłam się ZAKOCHAĆ choć on mnie pokochał .Powiedz mi czemu tak jest czy poprostu nie trafiłyśmy jeszcze te tego swojego ukochanego i to musi przyjść samo.Czasem się obawiam że ja nigdy tak naprawdę się nie zakocham.I to mnie boli ,bop nie jestem, jakaś wymagające poprostu też chce poczuć te motylki i zrobic wszystko dla tej drugiej osoby. Ale coś nie mogę trafić !!!!

praktycznie od roku jestem sama Sorki za pomyłke ;)

wydaje mi się ze nie znalazła się jeszcze osoba która czymś ujęła nas i do tego osoby po przejściach już ostrożniej wybierają partnera którego pokochają ...

ja boje się tez trafić na to samo co miałam