DOPALACZE - moja historia i przestroga

Wczoraj byłam ze znajomymi na piwie, któryś kupił jakis specyfik w dopalaczach, no w koncu to nie narkotyk- ja nigdy nie probowałam wiec zapaliłam, dokładnie 3 machy zrobiłam nie wiecej. Na początku nic nie poczułam, potem miałam napad śmiechu, śmiałam sie z dobre 10 minut, potem zaczeło sie robić gorzej, czułam jak kręci mi sie w głowie, zaczynałam sie dziwnie czuc, wstałam ( siedziałam na takim murku) podeszłam do chłopaka i kazałam mu żeby mnie tad zabrał, potem juz tylko wszystko czułam jak bym śniła. W glowie mi sie tak kreciło ze nie bylam w stanie poznac nic, ale o dziwo wszystko pamietam, pamietam jak szlam ulica -wydawalo mi sie ze szlismy nia pare godzin w te i spowrotem, moj chlopak ciagle powtarzał zebym sie obudziła, trzasł mna, co mi jest, a ja czułam sie jak w filmie, czucia nie mialam jak by przez gąbke, albo coś. Miałam wrazenie ze umieram, staralam sie patrzec , rozgladac zeby nie stracic w miare koncentracji, bo o ile ciało mialam jak jakis flak, t o umysl mimo ze krecilo mi sie w glowie nie milosiernie, to pracowal i ciagle zdawalam sobie sprawe ze to chyba nie sen, ciagle myslalam o tym ze zapalilam dopalacza i sie zle poczułam. Mialam tego swiadomosc, choc mialam chwile ze zwantpialam i czulam ze jednak to sen, okazalo sie ze ta ulica szlismy z 10 minut i caly czas pod gorke, ja na gorze poczulam sie na tyle lepiej ze nie mialam takiego kolowrotka w bani , ale za to czulam jak mi serce bije, myslalam ze mam zawal, pieklo mnie w klatce i przełyku. Potem znowu mnie wzielo , tak jak by sen. Znowu czułam jak bysmy sie krecili w kolko przez pare godzin. Zeby nie stracic swiadomosci kazalam sie zaprowadzic do mamy mojego chlopaka, pomyslalam ze jesli to nie sen to ja zobacze, i tak bylo, powiem wam ze wstyd straszny ale ja na prawde tak sie czulam jak bym miala zaraz zejsc , bylam koloru zielonego na twarzy- pewnie myslicie ze przesadzam, ale ja mialam kolor ciemnej zieleni, moj chlopak mi powiedzial ze wygladałam jak trup juz. wezwali pogotownie, ja zaczynalam juz czuc sie lepiej, ale mialam takie chwile jak bym gdzies odlatywala, tracili ze mna kontakt, ale zaczelo sie robic lepiej, pogotownie mnie zabralo na izbe przyjec, szanowna pani pielegniarka z laski swojej jeszcze mnie obrazala ze chciałam to mam. Mialam ochote jej cos powiedziec ale stwierdzilam ze inaczej minie pomoze, no i w sumie nic nie zrobila odeslala do domu i kazala isc spac. Juz wracajac bylam niemal soba, troche jeszcze mnie s ie krecilo w glowie ale to bylo niebo w porownaniu z tym c o było. Dzis rano czuje sie juz normalnie, niemoge uwierzyc w to co s ie stalo, nigdy juz zadnego gowna nie zapale, i na prawde odradzam kazdemu te cholerne dopalacze, nie wiem co tam oni dosypuja, ale ja wiem ze o malo mnie to nie zabilo. mam nadzieje ze ktos to przeczyta i sie zastanowi nad tym, mialam duze szczescie ze tylko tak sie to skonczyło. Czuje sie juz dobrze, kolory moje wrocily ( nie jestem juz zielona) jestem dobrej nadziei ze oby tylko to sie pozniej na mym zdrowiu nie odbiło

raczej bys nie umarła :)

najgorsze jest to ,że zobaczyłam bieliznę z wczoraj , była cała obsrana ! nie bierzcie tego gówna !

ej a pamiętasz nazwę tego dopalacza, zajebisty super odlot z tego co opisujesz muszę koniecznie spróbować. Napisz co paliłaś ?

nie wiem jaka byla nazwa bo to znajomy kupił , moge sie spytac, ale na prawde nie polecam tego do palenia, jesli to jest odlot, to ja dziekuje, jesli sie komus takie cos podoba, ja bylam tak wystaraszona ze nie macie pojecia, a z ta kupa to nie ja.

Musialas byc glupiutka zeby to wziasc