mam 24 lata i nikogo nie mam ;[[[[ rodzina sie smieje ze mna :(

:-):-):-) autorko doczekaj sie mojego wieku, 35 lat i stara bezdzietna panna :-) to dopiero bedziesz miala powod do placzu:-) ja sie przyzwyczailam juz i wiem,ze bede zawsze sama...

I co w tym walniętego? Przywyczaić się, nie zawracać głowy mżonkami, to przecież moje slowa.

"korjonos" - w każdym temacie tak się łatwo poddajesz?

Tak, nie lubię bawić się w Syzyfa. Potrafie realnie ocenić swoje szanse.

Ale co "korjonos"? Nie masz nosa, masz 140 wzrostu, nie umiesz mówić? Co jest nie tak wg. Ciebie, że tak łatwo się poddałeś i nie liczysz że możesz kogoś poznać?

Jestem po prostu brzydki i biedny, to w zupełności wystarczy.

Chyba żartujesz "korjonos", nie ubliżając mojemu facetowi piękny to on też nie jest :) Jak go poznałam też był biedny (z takiej rodziny się wywodził). Uroda jego mnie wcale nie obchodzi, bo jest miłym, czułym, fantastycznym mężczyzną, a kasa? Poszedł do pracy, zmieniał ją nie raz bo zawsze coś było nie tak, a teraz udało mu się znaleźć fajną robotę, zarabia pieniądze, biedny już nie jest. Czemu uważasz że Ty tak nie możesz jak on. Aha, dodam jeszcze nieskromnie, że jestem fajną, ładną, zgrabną i wykształconą laską i poleciałam na takiego 'brzydala' :) bez kasy!!!

A mi sie nie udało. Pracowałem, starałem się, a i tak jestem biedny jak byłem. I zawsze będę. Nic mi się nigdy nie udało i jestem już tym zmęczony. Jestem za stary, żeby tryskać optymizmem pomimo ciagłych porażek. Mam już dość.

autorko, posluchaj dobrych rad tutaj. wykorzystaj mlodosc i ciesz sie,ze jeszcze masz wieeeeeeelkieeee szanse...abys za 10 lat nie siedziala sama...a ze w pl ludzie tak wczesnie sie pobieraja i dziewczyny w Twoim wieku uwazane sa za stare panny-no coz..w innych krajach malo kto tak wczesnie wychodzi za maz. korjonos, nie pisze ze jestes walniety jako czlowiek tylko te Twoje irnoczne teksty mnie rozsmieszaja...nie mysle,ze taki jestes w realu.

Bo w realu muszę udawać normalnego, żeby mnie do wariatkowa nie wysłali :o

Każdy ma czasem dość;) Ja mam co prawda 21 lat, ale wiem, że jeśli czegoś ze sobą nie zrobię w najbliższym czasie to za parę lat będę dalej samotna, pewnie bez pracy i będę żyła z dnia na dzień walcząc o przetrwanie... nie tego chcę !!! Nie jestem typem, na który faceci zwracają uwagę, ale jak już się taki znajdzie to nie rzucam się w jego objęcia tylko dlatego, że jestem sama. Czasem lepiej być samotną niż w toksycznym, nieszczęśliwym związku... Poza tym wierzę, że jeszcze będę szczęśliwa;) I Wy wszyscy też powinniście!!! Wszystko zależy od nastawienia!!!!!!! I nie przejmujcie się głupimy uwagami otoczenia! Każdy żyje jak potrafi;)

Korjonor kup sobie Wow'a i zacznij grac , mysle ze takie mmo Ci w zupelnosci wystarczy:)

nie mam pieniędzy :o

czarna pozeczka dobrze powiedziala:-) zazdroszcze mlodocianego optymizmu:-)mlodosc mija i ten optymizm rowniez i trzeba szukac szczescia we swoim wnetrzu,w duszy....tak naprawde nikt nie jest przeznaczony do samotnosci tylko ludzie sami to sobie wybieraja...nie wolno tracic nadzieji. korjonos masz ciekawy humor i to jest napewno tez wielka zaleta. nie licza sie pieniadze..

Taaa, nie liczą się. Powiedz to tym z elektrowni albo kablówki :o

Tak korjonos siedź na dupie i narzekaj że jesteś biedny. A prawda jest taka, że ci się leniu śmierdzący pracować nie chce. ''Wszystko zależy od nastawienia!!!!!!! I nie przejmujcie się głupimy uwagami otoczenia! Każdy żyje jak potrafi'' To zdanie mi się spodobało , bo faktycznie autorka bardziej się przejmuje presją otoczenia i tym co sądzą o niej inni. Choć i tak podejrzewam, ze nikt nie robi z tego żadnego problemu i się z ciebie nie śmieje, tylko ty sobie tak uroiłaś. Pójdziesz do pracy to się troche rozerwiesz, przestaniesz tak się dołować.

"korjonos" - za stary? Masz 50 lat? Przestań. "Everyday Normal Guy" - to nic innego jak wołanie o chęć zmiany. Twoim głównym problemem jest podejście do życia, no a fakt taki jest, że rzeczywiście kobiety nie lubią smutnych, użalających się nad sobą facetów. Mój biedny brzydal był miłym, ciepłym, wesołym człowiekiem i tym mnie do siebie przyciągnął. Życzę Ci powodzenia.

Chcicało mi sie pracować i co z tego? Zakład zamknęli i do widzenia :o

to znajdz inna robote korjonos.

Szukałem ale nikt nie chciał mnie zatrudnić. Pewnie za stary jestem albo za mało "reprezentacyjny" :o Jak na razie starczy mi już poniżeń, jak będę potrzebował kolejnych to pójdę na jakieś rozmowy kwalifikacyjne.

Jak miałbym takie podejście jak ty to dalej zarabiałbym grosze lub nie miał pracy w ogóle. Też w moim mieście nie było pracy ale zaryzykowałem, przeprowadziłem się gdzie indziej. Na początku było bardzo cieżko, dużo zwątpienia ale się udało. Dzisiaj żyje na dobrym poziomie. Tylko się staraj a nie szukaj wymówek, zakład zlikwidowali i już ci jest wygodnie siedzieć bez roboty. Cały czas ktoś ci coś pisze a ty zawsze na nie, zawsze masz usprawiedliwienie.

Twoje życie , jest ci tak wygodnie to narzekaj bez podstaw.

To co, mam przystawić pistolet do głowy potencjalnego pracodawcy, żeby mnie zatrudnił? Nikt nie chciał mnie zatrudnić. Nikt.

ile masz lat korjonos? wiesz jesli rozmowy kwalifikacyjne uwazasz za ponizenie, no to jest kiepsko z twoim poczuciem wlasnej wartosci. dla mnie takie rozmowy to zawsze trening i wyzwanie do pokazu moich kwalifikacji.

Obecną pracę mojego życia dostałem po wcześniejszym wysłania ponad 150 CV i kilkunastu rozmowach kwalifikacyjnych.

Nienawidzę tych rozmów. Patrzą na ciebie jak na śmiecia, a sami uważają się za "władców świata". Te ironiczne uśmiezki i pseudozabawne komentarze, które niby maja być żartobliwe a są tylko skurwysyńsko złośliwe.

podaj przyklad tych skurwysinskich komentarzy prosze.

Nie dziękuję, raczej staram sie o nich zapomnieć :o

W końcu trafisz na normalnego pracodawcę tylko musisz cały czas próbować a nie siedzieć z założonymi rękami i rozmyślać że któryś się na ciebie krzywo popatrzył.

Jak w nicku. Na co mi się zdała ta uroda?:(