mam depresje przez niego i przez siebie

mam ogólnie złe samopoczucie przez te wszystkie sytuacje....chce o tym napisać tu na forum, jakoś wyrzucić to z siebie...mianowicie zaczęło się 8 miesięcy temu, weszłam na czat w celu umówienia się z kimś za kasę...nie wiedziałam czy jestem w stanie zważywszy na fakt, że rozstałam się pół roku przed z facetem po 6 letnim związku,to rozstanie sprawiło że straicłam dobrą pracę przez depresję, nie pracowałam, porobiłam długi, nie miałam od kogo pożyczyć i żaden bank mi nie chciał dać pożyczki bo byłam w biku itp. ogólnie sam stres, więc postanowiłam tak zarobić, poznałam faceta szukał niby na stały układ, ale gdy doszłó do spotkania ja spanikowałam i wymyśliłam że jestem chora....pisaliśmy na gadu i zaczęłam go lubić, interesował mnie, spotkalismy się raz w aucie żeby się w ogóle zobaczyć, nie był w moim typie, ja mam 23 lata a on 38 lat, chociaż wtedy kłamał, że ma 33 lata bo na tyle też wygląda....umówiliśmy się po tygodniu na płatny seks, zgodziłam się bo go polubiłam...mieliśmy się spotykać dwa razy w tygodniu,pisalismy smsy, wiedziałam że mu się podobam itp. była w tym jakaś magia..ale kolejnego spotkania sponsorwanego się nie doczekałam bo on wymyślił że lubi mnie i tak nie może, więc ok, ja już też nie wchodziłam na czat bo był on...bo była ta znajomość,poszlimy do kina, w następnym tygodniu do niego na filmy...było naprawę miło, był miły, zaczynałam coś czuć, pomijając fakt że nie miałam kasy, mojawizja zarobikowania na czacie znikła bo był on....po dwóch miesiącach znajomości byłam u niego na noc i jak spał to weszlam na jego laptopa wysłac koleżance wiadomość z poczty,było tam na gg pełno lasek, ich rozmowy, powiedziałam mu , że to widziałam i powiedział mi prawdę, że na czatach szukał lasek dla kumpla do pracy na mieszkaniu prywatna taka agencja i przeprowadzał rozmowy z tymi laskami....uwierzyłam....spotykaliśmy się dalej...po 3 misiącach byliśmy niby parą, ale jakoś nie ufalam mu, chodził z telefonem do toalety, pił sporo piwa miał zła przeszłość ale teraz jest bankowcem panem dyrektorem , byliśmy u jego rodziców na wekend i wtedy też wyszło na jaw że był żonaty i jest po rozwodzie, dzieci nie ma, okłamał mnie....kilka razy przyłapałam go na klamstwie, np. raz niby umowil sie z laska na medytacje a nie byli na medytacji tylko gadali w aucie 10 minut i tyle, to bylo klmastwo wyznal mi to keidy przeczytalam smsy, dodam ze on nie lubi sie mi tlumaczyc, uwaza ze to jego sprawa i nie robi nic zlego, tak samo jak keidys dzwonilam do niego i nie mogl odebrac a pozniej okazalo sie ze niby byl z ciotka i robil jej zakupy i nie mogl gadac, ta nasza relacj ajest dziwna....przez jej pcozatek....ostatnio na kompie znalazlam jego profil na erodate.pl i badoo i mial opis ze szuka lasek na seks itp. i tlumaczyl ze to niby tez dla kumpla ze mu pomaga za kase bo ma same dlugi- duzo przegral na zakladach, ale dal swoje zdjecie, zanizyl wiek czy tak by robil jakby dla siebie nie szukal? nie lubir jak ktos mnie w konia robi ale zalezy mi na nim, dodam ze musialam wyprowadzic sie z domu i do dwoch tygodni mieszkam z nim ale jako jego koelzanka bo mielismy dosyc wzajemnych oskarzen, on znalazl moja druga poczte, korespondencje z facetami z czata, znalazl to ze wysylalam za kase swoje nagie fotki ale bez twarzy, tez nie bylam swieta ale nigdy nie umowilam sie z nikim bedac z nim, zawsze myslalami bylam z nim...zadurzylam sie ale on sie zrobil nie mily, nie lubi sprawdzania ale sam stwarza sytuacje ze nie mozna mu ufac, teraz jest na szkoleniu dwa dni w wawie...tez sie poklocilismy bo sie zapytalam czy idzie pic...juz 4 razy wracalismy do siebie, to jest pokrecone jak nic,takie nie pwoazne, ale cos nas ciagnie do siebie ale przez nasza przeszlosc nie ufamy sobie...on mowi ze jakbym sie z kims spotkala to bym mu nie powiedziala...eh nie jestem z nim dla kasy...dodam ze on mi nic nie kupuje ani nie stawia, nawet glupia cole sama sobie kupuje bo on sam nie ma kasy zarabia 5 tys ale ma takie dlugi ze szok....kocham go bo dal mi cieplo...uwielbiam jego glos...ale rani mnie bo chyba nigdy nie bedziemy razem z powodu tego co bylo..

za długi tekst, nikt tego czytał nie bedzie suko

dziewczyno!!przejzyj na oczy skoro facet umowil sie ztoba na sponsoring!!!i szukal sponsoringu to myslisz ze jest moralny i wierny!!!!Chyba masz wystarczajacy dowod poznalas go w takich wlasnie okolicznosciach on tego szukal!!masz jeszcze jakies watpliwosci!!i szukasz potwierdzenia w jego laptopie???chyba to jasne ze robi z ciebie idotke ty sie zakochalas i on ma za darmo ale to twoj problem

Matko, jaka naiwnosc.. Ile Ty masz lat? 16?

ZWIAZKU Z TEOG NIE BĘDZIE RZUĆ TO!

tak tylko on twierdzil ze umowil sie ze mna bo sie nam dobrze rozmawialo, a wtedy byl na czacie , zeby szukac dla kolegi jego kumpel to taki gangster kradnie auta i ma mieszkania gdzie te laski pracuje i on chcial zarobic sporo kasy na tym za dlugi itp. pokazal mi smsy od niego i uwierzylam mu ze temu to robil, ale mysle ze tak sie w to wkrecil ze nie moze przestac, a ja nie moge przestac o nim myslec....mieszkam z nim teraz bo nie mam gdzie, czekam na wyplate i wtedy cos wynajme, dodam ze nic miedzy nami nie jest ale czasami sie przytulam do niego, wczoraj do mni dzwonil to sie pytalam czy pija z kolegami itp. a on ze ma dosc mojego rpzesluchiwania a ja tylko zapytalam....inni faceci dla mnie nie istnieja chociaz chca sie umowic itp..... to jak choroba...

jestes stuknieta!!!!Skoro pomaga kumplowi i ma takich kumpli to znaczy ze jest jednymz nich!!tez jest gangsterem i alfonsem nikt utrzciwy nie mialby takich kumpli!!!i im nie pomagam!!on jest jednym znich i tty to widzisz,bo nie wierze ze jestes taka glupi!!ale widac takie srodowisko ci pasujeAAgangsterzy maja kolegow tez gangsterow to jest takie srodowisko!!slepa jestes czy udajeszA???wychodzi i odbiera jakies telefony??To pomys co to za telefony??powozenia

Patrycja jeśli to nie zmyślona historia ... to marsz do psychologa i to juz, zaraz, jutro - trzeba od Ciebie zacząć, a nie ratować wątpliwej jakości męskość ... Czy mnie zrozumiałaś?

owszem ma takich kolegow bo kiedys byl dilerem, wozil towar zeby zarobic kase, mial wlasny biznes ale nie na prawie i musial wszystko sprzedac i wyjechac na szczescie mu sie udalo, wierzemu w to, jest interesujacym czlowiekiem ale ja przez swoja podejrzliwosc znalazlam te wszystkie klamstwa, po prostu mam taka nature ze nikomu nie ufam....poza tym nie wiem czy on mnie zdradza bo powiem wam ze jak bylismy razem to on nie ma wielkiego temperamentu...historia jest prawdziwa, strasznie sie z tym mecze bo potrzebuje normalnosci myslalam ze facet w tym wieku da mi ja ale sie pomylilam nie wiem jak sie odkochac tym barsziej ze mieszkam z nim, potrafi byc dobry dla mnie...rozmawialismy ot ym i sam stwierrdzil ze moglibysmy zaczac od nowa, zamknac pewne rozdzialy ze nigdy nie jest za pozno, ale po tych slowach ja odkrylam ze on wcale nie jest taki jak mowi, ehhh to trudne i pozniej znowu bylo rozstanie.....mam zbyt slaba wole

on nie jest zazdrosny w ogole, nie jestem brzydka, uchodze za bardzo ladna kobiete jestem zadbana wczoraj jak mu poweidzialam ze ide z kolega na sok to powiedzial dobrej zabawy z usmiechem....a ja jestem zazdrosna, ja juz nie wiem co mam zrobic z tym wszystkim, gubie sie w tym

Ok, w takim razie Patrycja, zacznij proszę od nowa, tym razem dla siebie, sama, krok po kroku - wierzę w Ciebie nie chcę czytać tutaj o nim, a o Tobie, ewentualnie zapraszam na ten topik http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4458964&start=1200

nie jest zazdrosny bo nie kocha!!jest stary a ty mloda i ponoc ladna jakby kochal balby sie ze cie straci

będe z nim mieszkac dwa tygodnie jeszcze w tym czasie musze wszystko zmienic, robic rzeczy dla siebie nie dla niego, wierzyc w siebie ja to wiem, tylko rozumiecie gdy on jest to nagle chce sie przytulic itp. tym bardziej ze ja jestem osoba i sama wybieram do kogo chce sie przytulic i tych osob nie mam zbyt wiele a potrzebuje tego ostatnio, wiem ze powinnam go traktowac jak kumpla bo on tak zaczal mnie traktowac i tak byloby najlepiej dla mnie

za dwa tygodnie jego juz nie będzie, a Ty skupiaj sie coraz mocniej na sobie - trzeba stanąć na nogi :-) do dzieła :-)

dzieki turkusek jestes naprawde rezolutny w tym co piszesz i twoje wypowiedzi sa na poziomie, ciesze sie, mam nadzieje ze dam rade :)

pewnie, że dasz radę :-) http://kobiecypunktwidzenia.com/ http://kobiecypunktwidzenia.com/ działaj dziewczyno, jesteś młoda, szkoda życia na rozwiązywanie problemów facetów, którzy na własne życzenie się w nie pakują :-) - coś o tym wiem, też jestem kobietą Powodzenia

chce żeby tak było, postaram się być silna, skoro przeżyłam rozstanie po 6 latach bycia z kimś to teraz też dam radę :)

good :-)