Dziecko z poprzedniego malzenstwa

Czesto sprzeczamy sie.Czesto przez dziecko z mojego pierwszego malzenstwa.On mowi,ze przypomina mu mojego eks meza.Na poczatku wydawalo mi sie,ze sie lubia.Widze,ze dziecko go drazni.

Opisze moze sytuacje sprzed 2tygodni.Nasze wspolne(2letnie)dziecko wyrzucilo zabawke z balkonu.Moj 6-latek pobiegl ja przyniesc spowrotem.Slysze nagle wolanie spod balkonu ,,MAMA !!!''.Patrze a obok zabawki jest jez.Kamil bal sie jeza i bal sie podejsc do zabawki.Po namysle zaczelam najmlodszej wkladac buciki i mowie do meza,ze ide na dol,bo Kamil wzywa pomocy.Gdy juz bylam pod balkonem Kamil nadal bal sie podejsc do jeza.Zauwazylam,ze maz wsciekly stoi na balkonie.Powiedzial,ze Kamil dostanie w dupe.Pytam za co.,,On wie za co''. Pytam dziecko co zaszlo,ale nic sie nie dowiedzialam.Wracam z dwojka dzieci do domu.Maz od razu w dzwich probuje dac w dupe Kamilowi.Pytam co zaszlo i zaslaniam Kamila.Doszlo do tego ,ze w tej szarpaninie przewrocilam sie na syna,ktory i tak dostal w dupe.

Okazalo sie,ze maz probowal uciszyc Kamila.(nie wiem jakimi slowami)Dziecko odpowiedzialo mu-,,zamknij sie''.Tak mysle,ze gdyby maz uspokoil Kamila i powiedzial,ze mama juz idzie...On napewno ostro uciszyl Kamila,by nie krzyczal.Maz uwaza,ze ma racje,ze chce nauczyc dziecko respektu....

jakos dziwnie i obco napisalas o synu ,,dziecko z poprzedniego malzenstwa,,przed slubiem nie widzialas ze cos jest nie tak?

fakt, ze dziwnie sie wyrazasz o swoim pierworodnym; zamiast napisac moj syn z pierwszego chocby... to dziecko z pierwszego mal. jakby ono wcale twoje nie bylo... mam nadzieje, ze to nie dlatego twoj maz sobie pozwala na takie traktowanie Kamila... czesto faceci maja problem z akceptacja cudzego poniekad dziecka. ale taka jedna forumowiczka KROLICZEKA wczoraj byla na spotkaniu 1 z takim facetem, ktory od razu polubil jej dziecko i mowil, ze lubi ogolnie dzieci. Ona to ma szczescie, co nie co do Ciebie- czy twoj maz czesto kieruje wybuchy zlosci, agresji nieuzasadnionej wobec Kamila? Zreszta, mogl sie na niego wkurzyc, ale dzieci sie nie bije, tylko rozmawia z nimi i tlumaczy.

Co dziecko winne że ktoś inny je spłodził. Twój mąż wiedział że wiąże się z kobietą z dzieckiem.ikt go do tego nie zmuszał.Musi zaakceptować twojego synka bo teraz to nie twoje a wasze dziecko.ja jestem dzieckiem z pierwszego małżeństwa mojej mamy.pamiętam(choć jestem juz dorosła) ile smutku i żalu nie wspominając o nocnych płaczach i zwierzaniu się temu prawdziwemu(zmyślonemu oczywiście) tacie.Mama na początku próbowała negocjować i dopominać się lepszego traktowania mnie przez ojczyma ale potem przestała bo i tak nic to nie dawało.niechęci nie da się ukryć dziecko wyczuje że jest tym gorszym.jest surowiej traktowane, zadziej chwalone, dostaje większe kary nie wspominając o braku potrzebnej dziecku czułości...Jeśli nie porozmawiasz z mężem i nie zmieni się jego zachowanie nie myśl że nie odbije się to na dorosłym życiu dziecka-uraz w psychice zostaje a do Ciebie Twój syn będzie miał taki sam żal jak do Męża bo ono ma takie samo prawo do szczęśliwego domu jak inne dzieci