Nie wiem czy to ma nadal sens ?

Mój chłopak od początku naszego związku zapewniał mnie że powinniśmy robić tak że ja nie powinnam robić tego co ja bym nie chciała żeby on robiłi odwrotnie. Mi to bardzo pasowało bo po poprzednim związku który trwał ponad dwa lata i był bardzo burzliwy potrzebowałam spokoju i stabilizacji. Na początku było cudownie ale teraz niestety się to zmieniło. Wchodzę dzisiaj na jego konto na nk a tam wiadomosć o "dawnej " koleżanki nie chciałam jej czytać , zobaczyłam w wysłanych i tak jak myślałam , to on pierwszy do niej napisał zaczynając od słów "Hej piękna , kiedy na jakieś piwko". Nie wiem co o tym myśleć. Ja praktycznie odkąd z nim jestem nie mam kolegów chyba , że takich naszych wspólnych znajomych, jak jakiś czas temu dawny znajomy ze szkoło napisał mi czy nei mam nic przeciwko zeby sie spotkać i pogadać bo chyba z rok się nie widzieliśmy to mój mu odpisał że ja nigdzie z nim nie pójdę. Nie wiem co o tym myśleć . Co mam zrobić |????

ale z czym masz cos zrobic? bo nie bardzo wiem, czy pytasz o to czy masz cala te wiadomosc przeczytac; czy pytasz czy pozwolimy Ci miec kolegow i chodzic z nimi na piwo/kawe; czy pytasz nas o decyzje co dalej z Twoim zwiazkiem. o co pytasz

pytam czy waszym zdaniem taki związek ma nadal sens? Ja się nie mogę z nikim spotykać z kolegów chyba , że idziemy razem , a on nagle pisze sobie do dziewczyny i to jeszcze Hej Piękna ;/;/;/ Z nerwów przepatrzyłam mu pare wiadomości na nk , mam hasło już długo ale nigdy tego nie robiłam teraz nie wytrzymałam . Przeczytałam i okazuje się , ze ja tego człowieka wcale nie znam wcale ;/;/;/

tez bym byla zla uu i to bardzo

byc moze celowo on zrobil takie zalozenie na poczatku zwiazku, aby wzbudzic w tobie zaufanie; ty odebralas to jako jedna z zasade; a on Cie oszukal z premedytacja. w ogole to co wymysliliscie bylo glupie. ale skoro juz stalo sie to, co sie stalo, to pogadajacie o tym; jesli jego stanowisko bedzie Ci nie odpowiadac, albo uznasz, ze cos kreci to podejmij taka decyzje jaka uznasz za sluszna a) rob to, co on b) zakoncz znajomosc

nie przejmuj się mam takiego starego kolegę, który używa w stosunku do mnie pieszczotliwych sformułowań - on tak ma - mnie to nie kręci spotykamy się rzadko ze względu na jego dziewczynę (i jej zazdrość) i ona o tym nigdy nie wie, bo byłaby awantura z kolegą zupełnie nic mnie nie łączy, lubimy czasami się spotkać, po prostu fajnie nam się spędza wspólnie czas raz pojechaliśmy nawet na krótki wspólny urlop jeden pokój, jedna łazienka, dwa łóżka był alkohol i nigdy mi przez myśl nie przeszło, żeby się z nim przespać

Ja mam takiego samego faceta który tak zwraca się do swoich koleżanek ale juz zdazylam sie do tego przyzwyczaic... i staje mi sie to obojeten bo nasz zwiazek sie rozpada ;( i tez tak jest ze ja kolegow nie mogę miec a on kolezaneczki moze i to bardzo duzo...tego sie dlugo wytrzymac nie da