Nieprzyzwoitka...

Witam! od pewnego czasu należe do rady parafialnej naszego zboru, tydzień temu po nabożeństwie pastor poprosił mnie do gabinetu, i wtedy to się stało! błysnęły mi kurwiki w oczach i zaczęliśmy uprawiać sex analny na ambonie... On ma żone i 3 dzieci, jego żona jest moją koleżanką, nie wiem co mam robić, boje się że ona mnie znienawidzi a wierni wyrzucą nas z parafi, a jeśli o tym nikomu nie powiem nie będę mogła spać miesiącami... Co mam robić? Wiem, że przez to jestem grzesznicą.

Nic nikomu nie mów. On raczej też nie powie. Sprawa nie wyjdzie na jaw, ale na przyszłość nie uprawiaj już z nim seksu.

Ale on teraz zawsze na mszy się tak na mnie patrzy, takim porządliwym wzrokiem, tym jednym razem dał mi tyle rozkoszy ile nie miałam przez cały życie. Boże! Przebacz mi, zagubionej owieczce

Nie zrobiłaś nic złego. Po prostu troszczekę cię poniosło.

A już zupełnie się podnieciłam gdy podduszałam go stułą!

A! i zapomniałam napisać że smarowaliśmy się jego moczem. Czy to jest normalne?

Ciekawe bo pastor ma ambonę w gabinecie. Ty jak widzę masz nieco fantazji ale nic poza tym.